II CSK 723-2010

Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 7 października 2011 r.
II CSK 723/2010
Publikatory
LexisNexis nr 3876663

Teza
Warunkami uznania przewozu za przewóz sukcesywny w rozumieniu rozdziału VI konwencji CMR jest przeto samo przyjęcie przez kolejnych przewoźników drogowych (drugiego i ewentualnie następnych) tego samego towaru i tego samego listu przewozowego, wystawionego na całą trasę przewozu, na której przewoźnicy ci mają wykonać przewóz. Konwencja nie zawiera wymogu, aby kolejni przewoźnicy, przystępując do umowy, składali nadawcy przesyłki oświadczenia woli w tym zakresie. Co więcej, warunkiem sukcesywności przewozu nie jest nawet wiedza nadawcy przesyłki co do faktu powierzenia przez pierwszego przewoźnika przesyłki i listu przewozowego kolejnemu przewoźnikowi. Sam fakt przyjęcia przez kolejnego przewoźnika tego samego towaru i listu przewozowego powoduje ex lege (z mocy art. 34 konwencji CMR) powstanie więzi obligacyjnej pomiędzy nadawcą a kolejnymi przewoźnikami.

Orzeczenie jest prawomocne

Dodatkowe informacje:
SSN Marian Kocon (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marta Romańska
SSA Agnieszka Piotrowska
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa „O.” Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W. przeciwko Henrykowi P. i Ewie Alicji P. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 7 października 2011 r., skargi kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 16 września 2010 r. (…),
uchyla zaskarżony wyrok w pkt 1,4 (pierwszym, czwartym) i sprawę w tym zakresie przekazuje Sądowi Apelacyjnemu w P. do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 16 września 2010 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia 28 stycznia 2010 r. w ten sposób, że zasądził na rzecz powódki od pozwanych kwotę 238080 zł z odsetkami tytułem roszczenia regresowego.
Sąd ustalił, że powódka na podstawie umowy zawartej z „L.” Materiał Handling Sp. z o.o. zobowiązała się przewieźć z Niemiec do Polski określoną ilość wózków widłowych. Następnie powódka przewóz tego ładunku „zleciła” Wiesławowi K., ten spółce cywilnej Mariana S., Jana S. oraz Leonarda Ż., a ci przewoźnicy pozwanym, wskazanym jako przewoźnik w liście przewozowym CMR, wystawionym na całą trasę przewozu. W trakcie przewozu doszło do kradzieży ładunku, gdy pojazd z tym ładunkiem pozwani pozostawili w miejscu niestrzeżonym. Wynikłą stąd szkodę wyrównał ubezpieczyciel niemiecki, który wystąpił przed sądem niemieckim z roszczeniem regresowym przeciwko powódce. Na tej zaś podstawie powódka zawarła ugodę, na mocy której zobowiązała się zapłacić ubezpieczycielowi kwotę 70000 euro, w bliżej określonych ratach. Powódka „przypozwała” pozwanych, jak i informowała ich o zamiarze zawarcia ugody.
Rozpatrując roszczenie powódki (regresowe), wobec zarzutu przedawnienia zgłoszonego przez pozwanych Sąd Apelacyjny uznał, że art. 39 konwencji CMR określający bieg terminu przedawnienia w stosunkach między przewoźnikami nie znajduje zastosowania, gdyż przewóz był realizowany na zasadzie podwykonawstwa. Wskazał, jako podstawę rozstrzygnięcia art. 441 § 3 k.c.
Skarga kasacyjna pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego – oparta na obu podstawach z art. 398[3] k.p.c. – zawiera zarzut naruszenia art. 417[12] § 1, 2 k.p.c., art. 227, 232, 316 k.p.c., 386 § 1 k.p.c., a także art. 32 ust. 2 konwencji CMR, art. 441 § 3 k.c., i zmierza do uchylenia tego wyroku oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Istota zarzutów skargi kasacyjnej sprowadza się do twierdzenia, że Sąd Apelacyjny z naruszeniem art. 32 ust. 2 konwencji CMR uznał, iż roszczenie powódki nie uległo przedawnieniu.
Sąd Apelacyjny wyszedł z założenia, że przepisy konwencji CMR o przewozie przez kolejnych przewoźników nie znajdują zastosowania w sytuacji, gdy „pierwszy przewoźnik”, tj. bezpośredni kontrahent nadawcy sam w ogóle nie dokonuje przemieszczenia przesyłki i zawiera z innym przewoźnikiem umowę obejmującą całość operacji transportowej. Taka zaś sytuacja miała miejsce w sprawie.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego nie znajduje uzasadnienia w przepisach konwencji CMR. Istotę i warunki uznania przewozów za przewozy sukcesywne na gruncie tej konwencji określa jej art. 34. W myśl tego artykułu, jeżeli przewóz jest wykonywany na podstawie jednej umowy przez kilku kolejnych przewoźników drogowych, każdy z nich przyjmuje na siebie odpowiedzialność za wykonanie całego przewozu, przy czym drugi przewoźnik i każdy z następnych przewoźników staje się przez przyjęcie towaru i listu przewozowego stroną umowy na warunkach określonych w liście przewozowym. Zatem z dalszej części art. 34 konwencji CMR wynika, że przyjęcie przez kolejnych przewoźników drogowych towaru i listu przewozowego wywołuje skutek w postaci uznania kolejnych przewoźników za stronę pierwotnie zawartej umowy przewozu pomiędzy nadawcą przesyłki a pierwszym przewoźnikiem. Warunkami uznania przewozu za przewóz sukcesywny w rozumieniu rozdziału VI konwencji CMR jest przeto samo przyjęcie przez kolejnych przewoźników drogowych (drugiego i ewentualnie następnych) tego samego towaru i tego samego listu przewozowego, wystawionego na całą trasę przewozu, na której przewoźnicy ci mają wykonać przewóz. Konwencja nie zawiera wymogu, jak w istocie założył Sąd Apelacyjny, aby kolejni przewoźnicy, przystępując do umowy, składali nadawcy przesyłki oświadczenia woli w tym zakresie. W doktrynie słusznie zauważa się, że taki wymóg powodowałby, iż instytucja przewozów sukcesywnych nie odgrywałaby żadnej praktycznej roli. Sytuacje, w których nadawca umawia się z kilkoma przewoźnikami w taki sposób, aby każdy z nich odpowiedzialny był za cały przewóz, w praktyce zasadniczo nie występują. Co więcej, jak się podkreśla, warunkiem sukcesywności przewozu nie jest nawet wiedza nadawcy przesyłki co do faktu powierzenia przez pierwszego przewoźnika przesyłki i listu przewozowego kolejnemu przewoźnikowi. Sam fakt przyjęcia przez kolejnego przewoźnika tego samego towaru i listu przewozowego powoduje ex lege (z mocy art. 34 konwencji CMR) powstanie więzi obligacyjnej pomiędzy nadawcą a kolejnymi przewoźnikami.
Wychodząc z błędnego założenia, że pozwany nie spełnia warunków wynikających z art. 34 Konwencji CMR, tj., że nie jest przewoźnikiem sukcesywnym w rozumieniu tego przepisu, Sąd Apelacyjny bezzasadnie pominął art. 37 konwencji CMR, jako podstawę prawną roszczeń powódki, a także art. 39 konwencji CMR określający bieg przedawnienia roszczeń, który znajduje zastosowanie w stosunku do przewoźników sukcesywnych.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poinformuj mnie o nowych komentarzach na e-mail. Możesz także SUBSKRYBOWAĆ ten wpis bez komentowania.