Odpowiedzialność nadawcy wobec przewoźnika

Zdecydowana większość sporów o odszkodowanie z tytułu nienależytego wykonania umowy przewozu dotyczy roszczeń kierowanych wobec przewoźnika. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy to przewoźnik ponosi szkodę w wyniku uchybień swojego kontrahenta.

Przepisy krajowe

Przepisy prawa przewozowego w sposób znacząco odmienny od zasad ogólnych regulują odpowiedzialność przewoźnika z tytułu szkody w przewozie, a temu zagadnieniu poświęcona jest znaczna część ustawy. Regulacja dotycząca odpowiedzialności nadawcy jest znacznie mniej rozbudowana i ogranicza się w zasadzie do dwóch przepisów: art. 72 i 73 pr. przew., co nie pozwoliło wszakże na uniknięcie znaczących sporów w doktrynie dotyczących interpretacji przywołanych artykułów.

Pierwszy z nich stanowi w ust. 1, iż nadawca ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikłą z podania w liście przewozowym lub w innej formie wskazań i oświadczeń niezgodnych z rzeczywistością i nieścisłych, niedostatecznych lub wpisanych w niewłaściwym miejscu, a także brak, niekompletność lub nieprawidłowość dokumentów wymaganych w przepisach szczególnych, jak również wynikłą z wadliwego stanu przesyłki, braku lub niewłaściwego opakowania albo nienależytego wykonania czynności ładunkowych.

Braki w dokumentacji

Mamy tu zatem do czynienia z dwoma kategoriami uchybień nadawcy. Pierwsza kategoria obejmuje nieprawidłowości w zakresie dokumentacji przewozu. Najczęstszymi błędami, które się zdarzają w tym zakresie, są niewłaściwe wypełnienie listu przewozowego oraz nieprzekazanie przewoźnikowi dokumentów niezbędnych do wykonania przewozu zgodnie z obowiązującymi przepisami. Oczywiście nie każda taka sytuacja musi prowadzić do szkody, jednakże nierzadko błahe z pozoru uchybienie może narazić przewoźnika na znaczne nieprzyjemności. Wśród typowych szkód powstałych z tego powodu wymienić można wszelkie kary administracyjne związane z przeciążeniem pojazdu (będące następstwem nieprawidłowego wpisania wagi przesyłki do listu przewozowego), kary związane z przewozem towarów niebezpiecznych bez zachowania odpowiednich warunków (ze względu na brak świadomości przewoźnika charakteru przewożonego ładunku), a także konieczność uiszczenia przez przewoźnika należności celnych i podatkowych związanych z transportem towaru, co do którego nadawca nie dochował wszystkich formalności (z uwagi na brak przekazania przewoźnikowi stosownych dokumentów).

Niewłaściwy stan przesyłki

Druga kategoria naruszeń po stronie nadawcy odnosi się do samej przesyłki i jej stanu, a także nienależytego wykonania czynności ładunkowych. W tym wypadku w grę wchodzić mogą szkody w postaci kosztów utylizacji zepsutego lub stwarzającego zagrożenie ładunku, uszkodzenia w środkach transportowych czy różnego rodzaju kary administracyjne nałożone na przewoźnika np. z powodu zbytniego obciążenia jednej osi w wyniku nierównomiernego rozmieszczenia towaru podczas załadunku.

Przypadki szczególne

W art. 73 ust. 2 i 3 uszczegółowiono powyższą ogólną regulację, wskazując, że nadawca przesyłki w transporcie drogowym odpowiada także za wszelkie koszty poniesione przez przewoźnika z uwagi na nieścisłość lub niedostateczność dokumentacji, a także za koszty związane z przeładunkiem przesyłki w przypadku, gdy dane w liście przewozowym dotyczące masy przesyłki są niezgodne z prawdą. W gruncie rzeczy jednak oba wskazane ustępy są zupełnie niepotrzebne, gdyż opisane w nich koszty i tak wchodzą w zakres szkody podlegającej naprawieniu na podstawie ust. 1.

Na pierwszy rzut oka zbędny wydaje się także art. 73 regulujący odpowiedzialność za szkodę w mieniu przewoźnika powstałą wskutek nienależytego wykonania czynności ładunkowych. Taka szkoda również przecież podlega regulacji opisanej w art. 72 ust. 1. Przepis art. 73 pr. przew. wprowadza jednak zasadniczą zmianę w stosunku do ogólnej regulacji. Zgodnie z jego treścią za szkodę w mieniu przewoźnika wynikłą z nienależytego wykonania czynności ładunkowych ponosi odpowiedzialność odpowiednio nadawca lub odbiorca, w zależności od tego, który z nich dokonywał tych czynności. Bez regulacji art. 73 odpowiedzialność spoczywałaby wyłącznie na nadawcy.

Charakter odpowiedzialności

O ile w art. 73 pr. przew. nie ulega wątpliwości, iż chodzi wyłącznie o szkodę wyrządzoną przewoźnikowi, o tyle sporny jest charakter odpowiedzialności nadawcy wynikającej z art. 72 ust. 1 pr. przew. Według jednych komentatorów przepis ten dotyczy odpowiedzialności kontraktowej i odnosi się do uprawnień przewoźnika czyli drugiej strony umowy przewozu. Inni stoją na stanowisku, że wobec braku wskazania w omawianym przepisie osoby uprawnionej do odszkodowania należy przyjąć, że uprawniony jest każdy, kto poniósł szkodę, a tym samym art. 72 ust. 1 pr. przew. statuuje odpowiedzialność deliktową nadawcy. To drugie stanowisko zdaje się być pozbawione szerszych podstaw i w mojej ocenie należałoby się przychylić do zdania, że skoro prawidłowe przygotowanie dokumentacji przewozowej czy wykonanie czynności ładunkowych stanowią część zobowiązań nadawcy wynikających z zawartej umowy przewozu, odpowiedzialność za niedopełnienie tych obowiązków pozostaje w reżimie kontraktowym.

Sporów nie wywołuje natomiast inna specyficzna cecha odpowiedzialności opisanej w art. 72 i 73 pr. przew. Z uwagi na brak wskazania w tych przepisach jakichkolwiek podstaw wyłączenia odpowiedzialności powszechnie przyjmuje się, że odpowiedzialność ta ma charakter absolutny, w szczególności iż nie ma na nią wpływu brak winy nadawcy czy odbiorcy.

Stosowanie przepisów kodeksu cywilnego

Ponieważ wspomniane przepisy nie określają żadnych ram wysokości odszkodowania ani sposobów jego wyliczenia, zgodnie z art. 90 pr. przew. należy odwołać się do kodeksu cywilnego i ustalić wysokość odszkodowania na zasadach ogólnych.

Na zasadach ogólnych należy też rozpoznawać wszelkie inne roszczenia przewoźnika wobec nadawcy, które nie wynikają z treści art. 72 i 73 pr. przew. Należeć do nich będą w szczególności roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za przewóz, co do których prawo przewozowe się w zasadzie nie wypowiada (poza wprowadzeniem obowiązku wcześniejszego skierowania przez przewoźnika wezwania do zapłaty).

Konwencja CMR

Konwencja CMR znacznie węziej reguluje odpowiedzialność nadawcy wobec przewoźnika. W Konwencji ograniczona jest ona do wynikającej z art. 10 odpowiedzialności za szkody wyrządzone osobom, wyposażeniu lub innym towarom oraz kosztów, których przyczyną było wadliwe opakowanie towaru (z wyłączeniem sytuacji, w których wadliwość była widoczna lub znana przewoźnikowi w chwili wydania przesyłki). Czy to oznacza, że we wszystkich pozostałych sytuacjach nadawca nie ponosi odpowiedzialności? Wniosek taki byłby zbyt daleko idący. Skoro dana sytuacja nie jest uregulowana w Konwencji, zastosowanie znajdą przepisy właściwego prawa krajowego. W przypadku umów zawieranych z polskimi przewoźnikami – które na mocy przepisów prawa międzynarodowego prywatnego i rozporządzenia Rzym I najczęściej podlegać będą prawu polskiemu – oznacza to z reguły stosowanie opisanych powyżej regulacji prawa przewozowego.

Spodobał Ci się ten artykuł?

Subskrybuj bloga, a otrzymasz wiadomość e-mail o każdym nowy wpisie

I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )

I will never give away, trade or sell your email address. You can unsubscribe at any time.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Krajowy przewóz drogowy towarów, Międzynarodowy przewóz drogowy towarów, Ogólnie o prawie przewozowym i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

424 Responses to Odpowiedzialność nadawcy wobec przewoźnika

  1. ewelina pisze:

    Dzień dobry Panie Pawle,czytam Pana bloga już od ponad pół roku. Mam pytanie o całkiem coś innego niż jest dzisiejszy post. Dotyczy ono ubezpieczenia kabotażowego. Czy jest ono wymagane przy przewozie ładunków odbywających się samochodem do 3,5tony? Bardzo proszę o pomoc. Dziękuję

  2. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Cieszy mnie, że są tacy wierni Czytelnicy, zwłaszcza że blog istnieje niewiele dłużej 🙂 A co do pytania – w Polsce wykonywanie przewozów kabotażowych w ogóle nie jest związane z obowiązkiem posiadania ubezpieczenia. Niezależnie od powyższego ustawy o transporcie drogowym i tak nie stosuje się do pojazdów o masie do 3,5 t. Jeśli jednak pytanie dotyczy polskiego przewoźnika wykonującego przewozy kabotażowe zagranicą, o obowiązku posiadania ubezpieczenia kabotażowego decydować będzie prawo kraju, w którym przewozy są wykonywane.

  3. ewelina pisze:

    Bardzo dziękuję za odpisanie. To jeżeli polski przewoźnik chciałby wykonywać przewozy kabotażowe po Niemczech, bądź Francji to jak wygląda prawo przewozowe w tych krajach odnoście samochodów o całkowitej ładowności do 3,5t. Oczywiście, jeżeli Pan orientuje się. Pozdrawiam Ewelina

  4. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Jeśli chodzi o Niemcy, to obowiązek nie dotyczy samochodów poniżej 3,5 t – patrz par. 1 ust. 1 Güterkraftverkehrsgesetz np. tutaj: http://www.gesetze-im-internet.de/bundesrecht/g_kg_1998/gesamt.pdf
    Potwierdza to też stanowisko polskiej ambasady w Niemczech: http://www.berlin.polemb.net/?document=1611
    Jeśli chodzi natomiast o Francję, to niestety nie znam francuskiego, więc nie mogę tego sprawdzić w dokumentach źródłowych, ale z tego co się orientuję, we Francji nie ma obowiązku posiadania ubezpieczenia w przewozach kabotażowych.

  5. ewelina pisze:

    dziękuję Panu bardzo za odpowiedź, są to bardzo cenne informacje dla mnie.

  6. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Proszę bardzo 🙂 Na wszelki wypadek jednak w przypadku przewozów kabotażowych we Francji proponowałbym spróbować potwierdzić informację np. w ambasadzie polskiej we Francji. Moja wiedza w tym temacie wynika bowiem tylko z lektury artykułów branżowych, ale dostępu do przepisów nie miałem, więc nie mogę gwarantować, że te informacje są na 100 % poprawne.

  7. Agnieszka pisze:

    Dzień dobry, mam pytanie co do skonkretyzowania pojęcia odpowiedzialności nadawcy/odbiorcy odnośnie czynności ładunkowych. Jak to jest z zabezpieczeniem towaru na samochodzie (zastosowaniem odpowiednich pasów, w odpowiedniej ilosci itd) , czy te czynności leżą również w pojęciu „czynności ładunkowe” i należą one do nadawcy? Jak to jest z tą odpowiedzialnością w tym zakresie?

  8. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    O zabezpieczeniu towaru na czas przewozu przepisy nic nie wspominają. Przyjmuje się więc z reguły, iż czynności te należą do przewoźnika w ramach sprawowania pieczy nad przesyłką. O ile oczywiście nic nie ma na ten temat w umowie przewozu.

  9. Agnieszka pisze:

    Witam,
    dziękuje bardzo za odpowiedz.

  10. Tomasz pisze:

    Witam,
    prowadzę transport samochodem do 3,5 tony dla jeden z hurtowni. Moje pytanie brzmi, czy ja i nadawca czyli w moim przypadku hurtownia, musimy stosować się do prawa przewozowego?
    Pozdrawiam

  11. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Zastosowanie prawa przewozowego jest niezależne od masy pojazdu. Nie stosuje się natomiast wymogów opisanych w ustawie o transporcie drogowym.

  12. lucky pisze:

    Witam,
    Bardzo proszę o poradę prawną związaną z uszkodzeniem towaru w trakcie przewozu wykonywanego przez naszego podwykonawcę. Reprezentuję firmę spedycyjna, która zleciła przewóz jednej z większych firm transportowo-spedycyjnych w Polsce. Na rozładunku okazało się, że niektóre palety były pochylone i część towaru uległa uszkodzeniu 9towar dość kruchy). Firma przewozowa nie wypisała listu przewozowego – o czym dowiedzieliśmy się w trakcie wyjaśniania sprawy, na rozładunku został sporządzony protokół szkody, pod którym podpisał się również kierowca. Firma przewozowa jednak nie przyjęła reklamacji, tłumacząc, że nadawca towaru źle go spakował. Pragnę nadmienić, że przewożony towar zawsze ładowany jest w ten sam sposób i nigdy nie doszło do uszkodzenia. Nasz klient wystawił nam notę obciążeniową na uszkodzony towar, którą my przesłaliśmy podwykonawcy, a kwotę w/w noty skompensował z innymi naszymi fakturami. Nasz podwykonawca jednak tej noty nie przyjmuje oraz domaga się zapłaty za fakturę za wykonaną usługę i nie przyjmuje żadnych reklamacji. Na protokole podpisanym przez kierowcę jest informacja, że kierowca zabrał uszkodzony towar – potwierdza to też w mailu nasz klient – nadawca towaru, natomiast kierowca napisał oświadczenie, w którym twierdzi, że nie zabrał tego towaru i wyjechał z pustą naczepą z rozładunku. Podwykonawca zgłosił szkodę u swojego ubezpieczyciela, który również odrzucił reklamację praktycznie cytując słowa przewoźnika, że wina za uszkodzenie leży po stronie nadawcy towaru.. Co zrobić w takiej sytuacji? Bez sprawy sądowej raczej się nie obędzie, a zarówno nadawca towaru, jak i przewoźnik nie ustępują i twardo trzymają się swojego zdania..

  13. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Rzeczywiście sytuacja nie wróży polubownego zakończenie sporu. W gruncie rzeczy zdecydują kwestie dowodowe – czy podwykonawca będzie w stanie wykazać, że opakowanie było wadliwe. W każdym wypadku w ostatecznym rozrachunku powinni Państwo odzyskać swoje pieniądze. Rację ma bowiem albo nadawca, albo podwykonawca. Bez znajomości akt wydaje się, że większe szanse są w starciu z podwykonawca. To on musi bowiem wykazać braki w opakowaniu, a być może nie dysponuje wystarczajacymi dowodami. Co do zabrania towaru również będzie mu trudno udowodnić że towaru nie otrzymał skoro co innego poświadczył swoim podpisem kierowca.

  14. Sławek pisze:

    Witam.
    Trafiłem na Pańską stronę szukając informacji w sieci na nurtujący mnie ostatnio problem.
    27 września 2012 r zamówiłem usługę kurierską, ja byłem zleceniodawcą i odbiorcą przesyłki. Nadawca podał mi parametry paczki na podstawie których wyceniłem i zamówiłem usługę.
    Kurier nie był terminowy, kilka razy ponawiałem planowanie odbioru aż w końcu 8 października się udało i 9 października otrzymałem przesyłkę. Jakież było moje zdziwienie gdy 4 stycznia 2013 r otrzymałem fakturę karną za niezgodność wagi przesyłki, wystawca tj. pośrednik twierdzi że rzeczywista waga przesyłki była 11 kg wyższa niż zadeklarowana.
    Czy faktura wystawiona po tak długim czasie jest wiążąca? Jak mogę się bronić, przecież nie mam żadnego protokołu w którym nadawca lub odbiorca potwierdził podpisem zwiększoną wagę, czy mam wystawcy wierzyć na słowo? jaką mam pewność że firma kurierska prawidłowo zważyła przesyłkę?
    Dodatkowo pragnę zaznaczyć, iż usługę zamówiłem przez pośrednika (serwis tanich przesyłek kurierskich), który zaznacza, że nie udzieli mi dodatkowych informacji odnośnie przesyłki gdyż nie jest wykonawcą usługi. Ogranicza się jedynie do przesyłania ponagleń do zapłaty nie odpowiadając na moją reklamację.
    Proszę o pomoc.

  15. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Kwestia opóźnienia kuriera w tym przypadku nie będzie miała znaczenia. Rzeczywiście zwiększoną wagę musi wykazać przewoźnik, ale zakładam, że pewnie dysponuje jakimiś dokumentami, które to potwierdzają. Czy mógł wystawić fakturę po tak długim czasie? Trudno powiedzieć – to zależy od zawartej umowy. Bez dokumentów potwierdzających wagę pewnie nie warto płacić.

  16. Kamcia pisze:

    Witam,
    Prowadzę firmę transportową. Pewna firma zleciła mi transport okien z Polski do Niemiec, nie mając wolnego swojego samochodu wynajęłam przewoźnika, który wykonał transport. Podczas rozładunku towar został uszkodzony. Odbiorca towaru osobiście rozładowywał samochód i kiedy wyjął część towaru z auta pozostała część w samochodzie przechyliła sie i spadła i w ten sposób powstały uszkodzenia. Fakt ten nie został odnotowany w CMR, ale do CMR były załączone faktury i tam został odnotowany wpis o uszkodzeniu towaru dodam, że w języku niemieckim i kierowca to podpisał (pod groźbą nie wydania dokumentów z rozładunku). Nie było podane jaki towar i w jakiej ilości został uszkodzony. Transport był wykonany 20.10.2012 faktura za ten transport została zapłacona, nie dostałam żadnej noty obciążeniowej reklamacji na piśmie nic z tych rzeczy aż do dziś kiedy to Prezes firmy zlecającej mi transport towaru wysłał maila z informacją że obciąża mnie za uszkodzenie towaru. Czy może mnie obciążyć po takim czasie? I po opłaconej fakturze za usługę? W jakim terminie można wnosić roszczenia w takich przypadkach?
    Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję i pozdrawiam Kamila

  17. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kamcia

    Dopóki nie doszło do przedawnienia roszczenia (rok od daty dostawy) można było wystąpić z reklamacją. Opłacenie wcześniej faktury jest bez znaczenia. Na pierwszy rzut oka brak odpowiedzialności przewoźnika, ale wobec wpisu w fakturze może być problem, żeby udowodnić, że towar uszkodzono podczas rozładunku. Z drugiej strony na Pani korzyść działa to, że nie wskazano dokładnie jaki rodzaj i jaka ilość towaru została uszkodzona, więc jest szansa uniknięcia odpowiedzialności.

  18. Sudo pisze:

    Witam
    Panie Jakubie jestem nadawcą przesyłek na Polskę w branży spożywczej.Nadaje firmie logistycznej dostarczenie towaru na paletach euro.Mam przypadki że klient odpisuje mi palety twierdząc iż jest uszkodzona (uszkodzona paleta nie podlega wymianie). Natomiast na listach przewozowych, kierowcy firmy logistycznej nie wnoszą żadnych zastrzeżeń co do stanu palet.
    Napomnę iż wysyłany towar jest przekierowywany na różne oddziały firmy logistycznej dopiero trafia do mego klienta.
    Czy istnieje jakiś punkt prawny , która strona tak naprawdę ponosi pełną odpowiedzialność za uszkodzenie palet.
    W moim przekonaniu firma logistyczna ponosi odpowiedzialność za uszkodzenie palet
    Pozdrawiam
    Mariusz

  19. Nadawca pisze:

    Witam Pana,

    jestem nadawcą towaru w transporcie z Polski do Niemiec. Zlecenie przewozu kieruję do firm transportowych ( zarówno polskich, jak i zagranicznych ). W każdym przypadku zlecenia przewozu mają zastosowanie postanowienia Konwencji CMR. Interesuje mnie wykładnia prawa ( polskiego, międzynarodowego itp. ) w odniesieniu do następujących tematów:
    – co oznacza dokładnie stwierdzenie ” wydanie towaru odbiorcy ” – jaki jest to moment : udostepnienia naczepy z towarem na miejscu odbioru ( dojazd do rampy rozładowczej, rozpięcie plandek, itp. ), czy , jak nam się coraz częściej zdarza, za pomocą kierowcy i wózka paletowego wystawienie załadowanego towaru na rampę wyładowczą odbiorcy ( odbiorca twierdzi, że nie może poruszać się po naczepie, ponieważ nie jest to jego „plac” )
    – jak rozpatrywany jest przypadek uszkodzenia towaru właśnie podczas przewożenia go przez kierowcę na naczepie w celu wystawienia go na rampę odbiorcy ( kto ponosi wtedy odpowiedzialność za to uszkodzenie )
    – czy w prawie uregulowana jest kwestia związana z czynnościami dodatkowymi wykonywanymi przez kierowcę ( w zleceniach przewozu, które wysyłamy widnieje informacja o możliwej potrzebie pomocy kierowcy przy rozładunku – ale czy jest to zgodne z prawem, nie jesteśmy pewni )
    Uzupełniając informację dodam, że wysyłamy towar na warunkach DDP/DDU a w umowach z naszymi kientami, które opierają się na prawie niemieckim ( umowa podpisana jest między naszą centralą w Niemczech a niemieckim klientem, my jesteśmy tylko miejscem nadania ) nie ma żdnych dodatkowych ustaleń, co do tego typu sytuacji (pomoc kierowcy przy rozładunku)czy też uszkodzeń powstałych w/w przypadku.
    Z góry dziekuję serdecznie za pomoc

    pozdrawiam

  20. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Sudo

    Żadne przepisy nie regulują kwestii wymiany palet, ale jeśli inaczej nie postanowiono paleta stanowi składnik przesyłki. Jeśli przewoźnik ją uszkodzi, ponosi za nią odpowiedzialność.

  21. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Nadawca

    Odbiorca ma obowiązek rozładować towar od początku do końca. Jeśli przewoźnik nie ma w swoim zleceniu obowiązku rozładunku, w ogóle nie musi tego robić, ale umownie taki zapis się może pojawić. Jeśli jest obowiązek rozładunku po stronie przewoźnika, on odpowiada za szkody. Jeśli tego obowiązku nie ma, a kierowca i tak rozładowuje, sytuacja może być widziana różnie – albo przewoźnik robi bez umowy, albo kierowca pomaga w czynnościach odbiorcy i ostatecznie to odbiorca jest za to odpowiedzialny. W każdym przypadku należałoby to rozpatrywać indywidualnie.

  22. MICHAŁ KORYŚ pisze:

    WITAM
    PROWADZĘ TRANSPORT OD 2005R I STALE WSPÓŁPRACUJE Z JEDNĄ FIRMĄ PRODUKUJĄCĄ ART. SPOŻYWCZĄ (ZDROWA ŻYWNOŚĆ) OD JAKIEGOŚ CZASU TJ. OD OKOŁO JEDNEGO ROKU JEDEN Z MOICH ZESTAWÓW O MASIE WŁASNEJ 15800 (RENAULT PREMIUM+CHŁODNIA SCHMITZ)WYKONUJE TRANSPORT SUROWCA DO PRODUKCJI .ZESTAW PO ZAŁADOWANIU 24T SUROWCA (OTRĘBY PSZENNE W BIG BAG
    )W DNIU 29,05,2013 ZOSTAŁ PODDANY KONTROLI DROGOWEJ PRZEZ ITD W WYNIKU CZEGO UJAWNIONO PRZEŁADUNEK OSI CIĄGNĄCEJ O 900 KG -2%= WYSZŁO 600KG I OD TEGO ZOSTAŁA NALICZONA KARA W WYSOKOŚCI 5000ZŁ DODATKOWO NALICZONO KOSZTY HOLOWANIA POJAZDÓW NA PARKING W CELU PRZEŁADOWANIA NADWAGI PO 1270 ZŁ ZA POJAZD=2540ZŁ MIMO ŻE POJAZD NIE BYŁ HOLOWANY PONIEWAŻ KIEROWCA ODMÓWIŁ POWIERZENIA ROZŁADUNKU SUROWCA SPOŻYWCZEGO POD „CHMURKĘ” BO FIRMA „HOLOWNICZA” NIE POSIADAŁA ŻADNEGO POMIESZCZENIA ZAMKNIĘTEGO WIĘC SKIEROWANY ZOSTAŁ DO FIRMY ZAŁADUNKOWEJ KTÓRA TO MIEŚCIŁA SIĘ 500M OD MIEJSCA KONTROLI W WYNIKU PODJĘTYCH CZYNNOŚCI PRZEŁADUNKOWYCH NACISK OSI WRÓCIŁ DO NORMY ALE POJAZD PO PRZEŁADUNKU ZOSTAŁ WRAZ ZATRZYMANY NA PARKINGU HOLOWNIKA PONIEWAŻ STWIERDZONO ŻE POJAZDY ZOSTAŁY HOLOWANE DO MIEJSCA PRZEŁADUNKU (PRZED MOIM SAMOCHODEM JECHAŁ RENAULT KANGOO Z FIRMY HOLOWNICZEJ ) I NASTĘPNIE ZOSTAŁA NALICZONA KWOTA 2540ZŁ PŁATNA NA KONTO URZĘDU MIASTA SIERPC POD RYGOREM ZAREKWIROWANIA AUTA DO MOMENTU WPŁATY.
    PROSZĘ O WYJAŚNIENIE CZY:
    FIRMA HOLUJĄCA MIAŁA PRAWO NALICZYĆ TAKA KWOTĘ
    KTO JEST ODPOWIEDZIALNY FINANSOWO ZA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ
    POZDRAWIAM

  23. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał Koryś

    Co do opłaty firmy holowniczej, to za samo konwojowanie pojazdu wydaje się dość mocno wygórowana, ale bez wątpienia powinni wykazać, skąd taka kwota się wzięła. Co do odpowiedzialności za samo zdarzenie, to na pierwszy rzut oka cała spoczywa na zleceniodawcy, który jest odpowiedzialny za załadunek, ale być może w zawartych umowach jest to uregulowane odmiennie.

  24. Agnieszka pisze:

    Witam Panie Pawle
    w dniu wczorajszym ITD przeprowadziła kontrole samochodu który wyjechał po załadunku z zakładu. Stwierdzili przekroczenie nacisku na oś ciągnącą o 2,5t (skad takie przeciążenie , ok 1t ok ale 2,5t hmm?). Kierowca dostał w wyniku zaistniałej sytuacji mandat i informacje, że jeśli okaze zaświadczenie z zakładu pracy w którym sie ładował zgode na ładowanie samochodów do DMC 40t bedzie zwolniony z konieczności jego zapłaty. Czy takie pisemko faktycznie coś da w przypadku przeciążenia na oś i jak je zdobyć (zakład w którym samochód był ładowany takiego nie posiada)? Dopisze, że DMC nie było przekroczone.
    Pozdrawiam

  25. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Agnieszka

    Kierowca powinien może walczyć z karą, twierdząc, że nie ponosi winy za przeciążenie, bo to nie on odpowiada za załadunek. W przypadku podtrzymania kary, należałoby przerzucić ją na nadawcę.

  26. Andrzej.P. pisze:

    Witam pani Pawle. Mam takie pytanie w tym roku przyjąłem zlecenie transportowe na przewiezienie towary z Polski do Niemiec usługę wykonałem zgodnie z terminami podanymi na zleceniu tzn.załadunek zgodnie z datą na zleceniu oraz rozładunek też żadnego spóznienia oraz uszkodzenia towaru.Jednak firma spedycyjna która zleciła mi wykonanie powyższego transportu wpisała w zleceniu przewozowym prawo do potrącenia 20% z kwoty frachtu w przypadku nie dostarczenia w ciągu 14dni od dnia rozładunku dokumentów CMR i 40% z kwoty frachtu po kolejnych 10dniach.Nasz kierowca po rozładunku pojechał na kolejny załadunek i zjechał do kraju dopiero po czterech tygodniach ponieważ wykonywał kolejne zlecenia transportowe.Czy firma Spedycyjna która zleciła nam pierwszy transport i obwarowała sobie prawo do potrąceń w zleceniu mimo wykonania zlecenia terminowo i bez żadnych uszkodzeń na towarze ma w ogóle prawo do takich potrąceń w świetle naszych przepisów.Pozdrawiam Andrzej.P.

  27. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Andrzej P.

    Przepisy nic na ten temat nie mówią, ale podobna praktyka staje się coraz powszechniejsza. Można próbować kwestionować takie zapisy w oparciu o twierdzenie, że są one sprzeczne z istotą umowy przewozu bądź wnosić o zmiarkowanie kary umownej wobec braku szkody wynikłej z opóźnienia w przedstawieniu dokumentów, ale to sytuacje mocno ocenne i każdy sąd pewnie będzie podchodził do nich inaczej, więc gwarancji powodzenia nie ma.

  28. Jula pisze:

    Panie Pawle,
    Bardzo proszę o informację czy zasady kabotażu tzn. ilość wykonywanych przewozów w krajach Unii (włączając Niemcy i Francję) dotyczy także samochodów o masie poniżej 3.5 tony. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam

  29. JERZY pisze:

    Witam
    Mam pytanie dotyczące uszkodzenia maszyny znajdującej się na hali produkcyjnej. Prowadzę firmę transportową. Parę dni temu na zlecenie pewnej firmy wiozłem ładunek do innej firmy. W tej firmie wjeżdżając na hale aby rozładować ładunek, najechałem na maszynę(laserową obrzynarkę), która porusza się na torach. w wyniku tego najechania maszyna wyskoczyła z tych torów. Pracownicy stwierdzili że należy ją ponownie skalibrować a do tego jest potrzebny serwis. Spisałem z nimi oświadczenie(aby koszty poszły z mojego ubezpieczenia). Dziś powiadomiono mnie że poszkodowana firma zarządała zwrotu kosztów naprawy od firmy zlecającej a ta chce mnie obciążyć tymi kosztami. Co robić???

  30. MASTER-CAR pisze:

    Witam.
    Jestem przewoźnikiem. Proszę o informację czy można obciążyć austriacką firmę spedycyjną, na zlecenie której jeździ mój samochód, za postój auta spowodowany odmową wydania dokumentów po załadunku. Samochód pojechał do firmy, został załadowany ale stał tam do kolejnego dnia ponieważ nie wydano mu dokumentów transportowych, gdyż nie było prądu w mieście i komputery im nie działały 🙂 Moje auto przez jeden dzień nie zarabiało przez taką sytuację. Czy Pan się zajmuje sporami z zagranicznymi spedycjami ? – w tym wypadku chodzi o firmę z Austrii.
    Dziękuję i pozdrawiam

  31. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jerzy

    Na pewno zgłosić sprawę do ubezpieczenia, choć w tym wypadku pewnie raczej OC posiadacza pojazdu niż OC przewoźnika. Zwykle bowiem OC przewoźnika obejmuje tylko szkody w przesyłce, zaś OC posiadacza pojazdu szkody wyrządzone przez pojazd osobom trzecim.

  32. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Master-Car

    Odpowiedzialność nadawcy za terminowe wydanie przesyłki uzależniona jest od jego winy. Pytanie czy w tym wypadku można tę winę nadawcy przypisać. Niezależnie od powyższego trzeba dokładnie przeanalizować umowę, gdyż standardem jest wpisywanie do niej czasu postoju wolnego od opłat. Wreszcie jeśli w umowie nie wpisano kar umownych za przestój, trzeba wykazać wysokość szkody wynikłej z opóźnienia w załadunku. Niestety w większości wypadku nie jest to łatwe.

  33. Magdalena pisze:

    Panie Mecenasie,
    Bardzo cenię Pańskie opinie i nie raz pomogły mi w życiu zawodowym. Dlatego bardzo dziękuję za tego bloga, wiele się z niego dowiedziałam.

    Zagadnienie, które aktualnie mnie nurtuje jest następujące:
    przewoźnik X (przewoźnik umowny) ma umowę z klientem Z, który jest nadawcą. przewoźnik X zleca realizację przewozu przewoźnikowi Y (faktyczny) i na terenie fabryki klienta, który jest jednocześnie załadowcą, przewoźnik Y manewrując uszkodził bramę wjazdową / rampę / budek (etc.). Czy klient Z ma prawo dochodzić odszkodowania od przewoźnika X? Czy też przewoźnik X może klienta bez krępacji odesłać do przewoźnika Y twierdząc, że jest to odpowiedzialność z deliktu?
    Przedmiotem umowy był przewóz, więc wydaje się, że to nie ma nic do uszkodzonej bramy, ale z drugiej strony przewoźnik Y znalazł się na terenie fabryki klienta na podstawie umowy klienta z przewoźnikiem X.

    Co Pan o tym myśli?

  34. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Magdalena

    Moim zdaniem należy powołać się na art. 429 k.c. i wyłączyć swoją odpowiedzialność z uwagi na powierzenie czynności profesjonaliście. Niech poszkodowany dochodzi od przewoźnika, co nie powinno być problemem z uwagi na obowiązkowe ubezpieczenie OC.

  35. Karolina pisze:

    Panie Mecenasie,

    mam nie taki mały problem z ustaleniem, kto jest kim w przytoczonym poniżej kazusie, a zatem od kogo przewoźnik może domagać się uregulowania należnej mu kwoty tytułem zapłaty za wykonanie przewozu przesyłki.

    sprawa wygląda następująco:

    firma budowlana U zleciła firmie transportowej W przewiezienie towaru z firmy X do siedziby firmy budowlanej U.
    firma transportowa W zleciła wykonanie usługi transportowe firmie transportowej Y
    firma transportowa Y zleciła wykonanie usługi transportowej przewoźnikowi Z
    przewoźnik wykonał przewóz jednak zapłaty za wykonaną usługę nie otrzymał.
    natomiast firma budowlana U zapłaciła za wykonanie usługi firmie transportowej W

    do kogo można wystąpić z roszczeniem o zapłatę należnej przewoźnikowi kwoty?

    Z tego co udało mi się ustalić (czytając m.in. Pana bloga) to na pewno można z roszczeniem wystąpić do odbiorcy towaru czyli firmy budowlanej U. Wiem również, że można wystąpić z roszczeniem do nadawcy, jednak ze względu na wielość podmiotów mam problem z ustaleniem kto jest w tej sytuacji nadawcą.

    Czy przewoźnikowi przysługuje roszczenie w stosunku do firmy budowlanej U (odbiorcy) i firmy transportowej W (jako nadawcy) czy może w stosunku o firmy budowlanej U i firmy transportowej Y ?

    Będę bardzo wdzięczna za pomoc i rozwiązanie sprawy, która spędza mi sen z powiek od kilku dni. 🙂

  36. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Karolina

    Co do odbiorcy to zależy, czy przewóz krajowy czy międzynarodowy i czy przewoźne wpisano do listu przewozowego. Z punktu widzenia Z nadawcą jest firma Y, gdyż to ona zawarła z nim umowę przewozu, a nadawcą jest zawsze ten, który zleca przewóz. W praktyce więc Z może wystąpić do Y bądź do odbiorcy (jeśli są spełnione warunki odpowiedzialności tego ostatniego).

  37. Centro pisze:

    witam, czy jezeli mam podpisany kontrakt z firma spedycyjną i z ich winy nie chce dalej współpracowac( błedy ich spedycji) czy obowiązuje mnie termin wypowiedzenia? Jezeli przez brak kompetencji kontrahenta i brak organizacji moge ponisc duze straty finansowe?

  38. EWA pisze:

    Witam .Potrzebuje pomocy w pewnej sprawie.Spedycja zleciła mi ładunek jest tu mowa o ładunku nienormatywnym.Załadunek miał nastąpić dnia następnego,kierowca pojechał na miejsce okazało się że ładunek nie jest gotowy kila godz kierowca czekał na podjęcie towaru.Okazało się że ładunek który miała zostać transportowany parametrami odbiega zupełnie od tych co zostały podane na zleceniu i mój sprzęt nie nadawał się do przewozu aż takich parametrów.Chcę wystawić spedycji notę obciążeniową za przestój auta,poniesionych strat finansowych za dojazd oraz niezgodności dotyczących przewożonego ładunku.Jak prawidłowo zatytułować wystawioną notę?

  39. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Centro

    To zależy od warunków umowy. Trzeba przeanalizować, jakie wskazano w niej umowie zasady rozwiązania umowy.

  40. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ EWA

    Na pierwszy rzut oka można się domagać nie tylko zwrotu kosztów ale i utraconego zarobku. Tytuł noty nie ma większego znaczenia – zwykle pisze się „nota obciążeniowa”.

  41. Centro pisze:

    umowa jest jednostronna
    czyli rozwiązanie umowy może nastąpic z winy przewoźnika(w tym przypadku my), czyli jeżeli my nie wywiążemy sie
    ustalana była praca na podwójną obsadę
    której po miesiącu czasu nie ma
    minimalna ilosc km na międzynarodówce to 8tys
    w listopadzie auto w podwójnej obsadzie zrobiło 5,7tys km
    nie mamy do dnia dzisiejszego umowy oryginalnej
    mam ją tylko w formie wzoru , bez danych itp
    ustalane były rejony tras, oczywiście bez skutecznie o nie się dopominaliśmy
    jutro idziemy na rozmowe z ich radca prawnym który jak już pisałam twierdzi ze bedziemy im płacic za rozwiązanie
    Kwestia jeszcze jest taka ze z winy ich moze dojśc do upadku firmy
    w razie co mogę przesłac wzór tego kontraktu, bardzo dziekuję za odpowiedz i prosze o pomoc w tym przypadku, według mnie wina jest po ich stronie, a my nie chcemy zbankrutowac wiec polubownie rozwiazac umowe bez kosztów dla nas na rzecz kontrahenta, gdyż my wywiązaliśmy sie ze wszystkiego że tak ujmę w 101%

  42. Centro pisze:

    Z góry proszę po przeczytaniu o usunięcie mojego komentarza odnośnie kontraktu.
    Dziekuję

  43. Weronika pisze:

    Witam,
    proszę o pomoc. Auto podstawiło się na załadunek w określonym czasie i miejscu. Kierowca otrzymał informacje, że towar nie gotowy i nie będzie gotowy w ciągu 24h. Telefonicznie ze spedytorem ustalono odjazd mojego auta z załadunku . Od firmy zlecającej chcę żądać:
    – zwrotu kosztów podstawienia samochodu na załadunek (275 km dojazdu)
    – zwrot kwoty wynagrodzenia za pracę jaką muszę ponieść na rzecz pracownika za dany dzień
    – odszkodowanie za stracony dzień z możliwością zarobku
    Proszę o informacje, na podstawie jakiego artykułu mogę żądać zwrotu powyższych kosztów lub pełnej płatności ustalonego frachtu w zleceniu. Z góry dziękuję

  44. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Weronika

    Można domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych – art. 471 k.c. – nie tylko za poniesione koszty ale również za utracony zysk.

  45. Weronika pisze:

    Dziękuje Panie Pawle za odpowiedź. Niestety firma nie poczuwa się do odpowiedzialności. Odesłała nam fakturę za zwrot poniesionych kosztów bez jej księgowania. I tak właśnie wygląda współpraca z polskimi spedycjami: kary umowne na dwie strony jeśli przewoźnik zawini, natomiast brak odpowiedzialności spedycji w momencie winy po ich stronie.

  46. Przeważenie samochodu pisze:

    Proszę o komentarz do następującej sytuacji.
    Jako załadowca towaru na dowodzie wydania materiału w opakowaniach jednotonowych zapisano całkowitą masę brutto( netto plus tara) pod którym odpisał się kierowca odbierający towar.
    W trakcie kontroli WITD stwierdzono przeciążenie samochodu o 1,32 tony ponad dmc(40 ton) a także przekroczenie o 19 procent nacisku na jedną z osi.
    Nasze stanowisko jest następujące:
    Ponieważ kierowca znał dokładnie masę brutto towaru to on odpowiada za jego przeważenie, a także ponieważ kierowca kierował załadunkiem ( rozmieszczeniem towaru na samochodzie) to również w tym przypadku jesteśmy zwolnienie z odpowiedzialności, Czy nasze rozumowanie jest słuszne?
    Dziękuję za pomoc Pozdrawiam. Romek

  47. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Weronika

    To już do Państwa należy decyzja czy taki stan zaakceptować. W postępowaniu sądowym szanse na wygraną są spore.

  48. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Przeważenie samochodu

    Nie wiem, co stanowiła umowa przewozu, o tym kto odpowiada za załadunek, ale zwykle jest to nadawca. Zgodnie natomiast z przepisami prawa przewozowego osoba dokonująca załadunku ponosi odpowiedzialność za to, by pojazd nie był przeważony. Jeśli więc z masy przesyłki wynika, że może być ona transportowana takim pojazdem, a nadawca odpowiadał za załadunek, odpowiedzialność nadawcy i załadowcy nie jest wykluczona.

  49. Marta pisze:

    Witam,

    Mam problem ze znaną firmą kurierską, którą wysyłam towar. Firma ta po aferze w 2009 skróciła tylko nazwę i dalej funkcjonuje, a klauzul niedozwolonych w regulaminie jak mrówek. Wypowiedziałam im cichą wojnę bo od 40 dni leży u nich nie rozpatrzonych moich 50 reklamacji, start mam na ponad 10 000 tyś zł. Teraz pytanie. W ich regulaminie jest zapis, że w przypadku źle wypełnionego listu przewozowego mają prawo nałożyć karę umowną do 500zł. Czy to jest zgodne z prawem?

  50. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marta

    A na czym to źle wypełnienie miałoby polegać? Na pierwszy rzut oka to klauzula niedozwolona i powinno się ją zgłosić do UOKiK.

  51. Marek Michalski pisze:

    Szanowny Panie Mecenasie,

    mam pytanie dotyczące możliwości obciążenia kierowcy za przewożony towar, który to kierowcy jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Czy mogę zawrzeć z takim kierowcą umowę o odpowiedzialność za mienie powierzone? Czy może istnieją inne możliwości zabezpieczenia interesów przewoźnika.

    Pozdrawiam,
    Marek Michalski

  52. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marek Michalski

    Niestety z kierowcami zatrudnionymi na umowę o pracę jest problem. O ile bowiem można z łatwością wyobrazić sobie umowę na powierzenie mienia – ciężarówki, o tyle w praktyce nierealne jest powierzenie kierowcy przewożonego towaru. Za każdym razem konieczny byłby odrębny protokół powierzenia, a przecież pracodawca nie będzie wraz z kierowcą dokonywał załadunku. Pozostaje więc raczej odpowiedzialność na zasadach ogólnych czyli zwykle tylko do 3-krotności pensji.

  53. Marek Michalski pisze:

    Serdecznie dziękuję za odpowiedź.

    Nasz pracownik podpisuje protokół zdawczo – odbiorczo przy załadunku towaru u naszego kontrahenta, w którym stwierdza, jaki towar jest przewożony oraz w jakiej ilości. Następnie przyjeżdża z nim do naszej bazy i następuje rozładunek, gdzie również jest podpisywany protokół zdawczo-odbiorczy. Jednakże czasami zdarza się, że przywieziona wielkość nie odpowiada tej załadowane. Pomiar dokonywany jest przy użyciu wagi samochodowej.

    A czy możnaby udzielić pracownikowi pełnomocnictwa do podpisania protokołu zdawczo – odbiorczego w imieniu pracodawcy?? Czy taka czynność prawna byłaby nieważna?

  54. xxx pisze:

    Witam,
    Chciałbym krótko przedstawić mój problem. Zleciłem firmie transportowej dostawę towarów za granicę. W liście przewozowym i dokumentach celnych została błędnie wpisana waga towarów (ok 500 kg za mało). Wpisując wagę opierałem się na danych i dokumentach otrzymanych od producentów towarów, które miały być dostarczone.
    Spedytor podstawił auto z ładownością 3,5 t – masa własna – 2 900 – zatem dopuszczalna waga przewożonego towaru to 600 kg. W dokumentach transportowych wpisałem wagę ok 2600 kg. Transport nie dojechał na miejsce, nie został wpuszczony na granicy, spedytor został ukarany mandatem. Towar został dostarczony przez inną firmę, musiałem zapłacić za przeładunek i dostawę do miejsca docelowego oraz nałożone zostały na mnie kary za nieterminową dostawę. Czy spedytor może żądać ode zapłaty mnie zapłaty za fakturę, jeśli w momencie przyjmowania zlecenia wiedział, że deklarowana waga przesyłki przewyższa dopuszczalną ładowność o około 2 t?

    Pozdrawiam
    Wojtek

  55. Krystyna Kramarczyk pisze:

    Witam,
    Bardzo proszę o pomoc w następującej kwestii. Pracuję w Dziale Spedycji dużej firmy będącej dostawcą części w branży motoryzacyjnej. Podczas załadunku towaru na środek transportu podstawiony przez naszego klienta, firmę Volkswagen (warunki dostawy FCA), pracownik naszej firmy uszkodził ów środek transportu, czyli mienie przewoźnika. Spisaliśmy protokół szkody. W jaki sposób firma przewozowa powinna dochodzić od nas odszkodowania? Refakturować koszty naprawy czy też dociekać ich pokrycia z tytułu ubezpieczenia OC?
    Krystyna

  56. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marek Michalski

    @ Marek Michalski

    Teoretycznie jest możliwa taka konstrukcja, ale nie w pełnomocnictwie tkwi główny problem. Dla ustalenia odpowiedzialności za powierzone mienie kluczowa jest kwestia prawidłowości powierzenia. Za prawidłowe powierzenie w świetle ugruntowanego orzecznictwa sądów pracy uważa się natomiast tylko taką sytuację, gdy pracownik ma rzeczywistą możliwość zweryfikowania ilości i rodzaju powierzonego mu mienia. Jeśli zatem pracownik ma pełną możliwość skontrolowania ile towaru załadowano, można sobie taką odpowiedzialność wyobrazić. Często jednak tak nie będzie np. wobec zafoliowania palet nie można ustalić dokładnej ilości poszczególnych towarów. Dodatkowo bardzo często do listu przewozowego określającego ilość palet nie dokłada się pełnej specyfikacji produktu, co również może budzić wątpliwości z punktu widzenia prawidłowości powierzenia. W pewnych sytuacjach zatem można spróbować taką odpowiedzialność przewidzieć, ale w wielu wypadkach nie ma na nią co liczyć.

  57. Cela pisze:

    Witam!!!
    Podjęlismy współpracę z niemiecką spedycją kierowcę(bez umowy)
    kierowcę wysłano na załadunek gdzie załadowano mu towar w dokumentach CMR wpisano 1300kg podczas kontroli w szwajcarii okazało się że załadowano nam 1860 kg za co dostalismy mandat w wysokości 980 euro. Aby wyciągnąć stamtąd kierowcę i ładunek firma spedycyjna podstawiła auto 7,5 tonowe, które zawiozło towar na miejsce.
    Moje pytanie brzmi czy mamy szanse odzyskać te pieniądze od nadawcy towaru?
    Po drugie nie możemy doprosić się zlecenia od firmy spedycyjnej czy w tej sytuacji mogę wystawić fakturę nadawcy towaru?

  58. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ xxx

    To bardziej złożony problem. Z jednej strony przewoźnik świadomie podstawił pojazd, który nie spełniał warunków do realizacji przewozu, z drugiej strony jak rozumiem po stronie załadowcy również istniała świadomość, że pojazd nie może przewieźć tej przesyłki zgodnie z przepisami. Tymczasem zgodnie z art. 43 ust. 2 pr. przew. załadowca ponosi odpowiedzialność za to, by załadowany pojazd spełniał wymogi dotyczące m.in. odpowiedniej masy całkowitej. W takich okolicznościach można mówić o przyczynieniu się obu stron do powstania szkody.

  59. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Krystyna Kramarczyk

    Sposób dochodzenia roszczeń przez przewoźnika zależy od jego wyboru. Może wystąpić do Państwa zakładu ubezpieczeń, ale nie musi tego zrobić – może dochodzić szkody bezpośrednio od Państwa. W przypadku tego rodzaju szkód najczęściej bierze się pod uwagę koszty naprawy, chyba że nie są one ekonomicznie uzasadnione np. gdy wartość całego pojazdu jest niższa niż koszt naprawy.

  60. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Cela

    Obciążyć powinni Państwo niemiecką spedycję, która w tym wypadku w stosunku do Państwa jest nadawcą, a podmiot fizycznie ładujący towar tylko załadowcą. Nie ma znaczenia czy dostali Państwo zlecenie w formie pisemnej, ale bez niego muszą Państwo udowodnić, że takie zlecenie rzeczywiście miało miejsce.

  61. xxx pisze:

    Bardzo dziękuje za odpowiedź. Warunki zlecenia były omawiane głównie na telefon, przewoźnik miał podaną orientacyjną ilość towaru (wymiary) oraz przybliżoną wagę, twierdził, że posiada odpowiednie auto. („LT-ek MAX na bliźniakach”). W trakcie załadunku zgłosiliśmy wątpliwość co do środka transportu, ale dostaliśmy zapewnienie że auto jest ok. Po odprawie celnej okazało się, że auto może przewozić towary do ok 5t ale dowód rejestracyjny jest na 3,5t. Na pytanie co kierowca zrobi w przypadku kontroli, właściciel firmy stwierdził, że powie że zgubił / zapomniał dowodu. Na przejściu granicznym kierowca jednak pokazał dowód, auto zostało zważone (przeładowanie o 81%) i dalej tak jak pisałem wcześniej: mandat, przeładunek, dostawa na miejsce innym środkiem transportu.
    Na tą chwilę koszty jakie poniosłem przekraczają wartość usługi. Przewoźnik domaga się ode mnie zapłaty za „prawie wykonaną usługę” oraz za to że nie podałem dokładnej wagi towaru. Zastanawiam się, w dowodzie rejestracyjnym nie została podana niewłaściwa waga – to by tłumaczyło dodatkowe 700 kg.
    Według mnie za niewykonaną usługę oraz dodatkowe koszty, opóźnienia itp, to ja mam prawo domagać się zadośćuczynienia od przewoźnika a nie on ode mnie.

    Pozdrawiam.

  62. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ xxx

    Jeśli była wiedza, że pojazd jest niewłaściwy, nie powinien nastąpić załadunek. Odpowiedzialność spoczywa więc na obu podmiotach, choć kwestią do rozważenia jest w jakich proporcjach.

  63. Agnieszka pisze:

    Witam Panie Pawle, mój problem przedstawia się następująco:
    Jestem przewoźnikiem. Przyjęłam zlecenie od białoruskiej firmy spedycyjnej (której matka-firma mieści się w Berlinie). Zlecenie dotyczyło transportu ciągnikiem siodłowym towaru z Polski na Białoruś (2 miejsca rozładunku). Mój kierowca podstawił ciągnik raniutko pod załadunek (zgodnie ze zleceniem) i przez cały dzień oczekiwał na skompletowanie ładunku (załadowcy mieli problem z załadowaniem towaru zgodnie z fakturami i CMR). Mój kierowca zgłaszał ten fakt mnie, a ja przekazywałam te informacje spedycji białoruskiej. Pani spedytor twierdziła, że wszystko jest w porządku i na pewno jeszcze tego samego dnia mój kierowca zostanie kompletnie załadowany i będzie mógł pojechać na Urząd Celny w celu dokonania odprawy eksportowej. Kierowca w obliczu tych problemów z załadunkiem uznał za stosowne wpisać w liście przewozowym uwagę następującej treści „kierowca/przewoźnik nie odpowiada za jakość i ilość towaru”. Oczywiście jest to niezgodne z konwencją CMR i nawet zapisem w zleceniu transportowym. Kierowca jednak nie potrafił ująć w tak małej rubryce CMR wszystkich zarzutów dotyczących tego załadunku. Faktem jest, że towar był załadowany w dużych skrzyniach drewnianych zabezpieczonych opaskami uciskowymi – nie mógł więc zajrzeć do środka tych skrzyń, żeby ocenić ilość czy tez jakość zapakowanego towaru. 2 dni po rozładunku spedycja białoruska zgłosiła mi,że odbiorcy towaru złożyli reklamacje, w których wskazali brak towaru na dużą kwotę (podobno wewnątrz tych skrzyń były załadowane puste kartony). W następstwie tego zgłoszenia spedycja białoruska wystawiła mi notę obciążeniową oskarżającą mojego kierowcę za kradzież tego towaru! Wielokrotnie domagałam się protokołu braku w towarze (popartego poszczególnymi pozycjami z faktur dotyczącymi brakującego towaru), zdjęć z rozładunku i załadunku – czegokolwiek, co mogłoby potwierdzić zasadność wystawienia noty mnie. W odpowiedzi otrzymałam jedynie 4 zdjęcia z otwartych kartonów (ani nie wiem co to za towar, ani gdzie i kiedy te zdjęcia zostały wykonane, żadnych faktur, żadnych protokołów, wyliczeń – nic kompletnie!). To jest zwyczajnie absurd. Zwyczajnie firma spedycyjna obciąża mnie notą bez udokumentowania czyjejkolwiek winy i oznajmia mailowo, że nie zapłaci mi za moją fakturę wystawioną za usługę transportową. Co mogę z tym zrobić pod kątem prawnym? Czy jest jakaś szansa na odrzucenie tej według mnie niesłusznie wystawionej noty?

  64. ludzik spedycyjny pisze:

    Dzień dobry
    Panie Pawle

    Zajmuję się szukaniem ładunków w małej, polskiej firmie. Pracuję na pełen etat. Nasz tabor to busy z plandeką do 3.5 Tony. We firmie panuje reguła, że mimo dopuszczalnej masy ładunku w dowodzie rej. auta wynoszącym 1200kg, ładujemy do 2 ton. Takie jest przyzwolenie i nakaz z góry. Jeździmy głównie po Niemczech, czasem Francja, Beneluks. Moje pytanie: jaka jest moja osobista odpowiedzialność, jako osoby zajmującej się wg umowy o pracę załatwianiem zleceń transportowych, tzn szukaniem ładunków. To ja się podpisuję pod zleceniami, w których widnieje np 1800kg, kiedy wiem, że mogę zabrać tylko 1200kg. Czy załadowca też ponosi odpowiedzialność za to, na jakie auto ładuje? czy to przewoźnik ma obowiązek podstawić auto o określonych parametrach? Jeśli kierowca uległby wypadkowi w przeładowanym o kilkaset kilogramów aucie, jaka jest moja osobista odpowiedzialność, jako osoby podpisującej zlecenie transportowe z podaną masą ładunku ?( za dużą) dzieki i pozdrawiam

  65. Vera 77 pisze:

    Witam Panie Pawle jestem firma transportowa i przyjelam zlecenie towaru z Niemiec do Polski z odprawa celna ostateczna w Polsce….na zleceniu nie bylo podanych zadnych warunków i przestojów ale podana byla dokladna data załadunku i rozładunku niestety auto czekało na celnym 2 dni z czego poniosłam koszty i brak zysku….wystawiona została nota obciążeniowa ale została odesłana gdyż jak to napisane zostało jest nie zgodna z naszymi warunkami zlecenia gdzie na tym zleceniu nie ma żadnych warunków tylko termin załadunku i rozładunku…moje pytanie na jaki art.mogę się powołać jeszcze raz wystawiając tą note? Z góry dziękuje i pozdrawiam

  66. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ ludzik spedycyjny

    Z punktu widzenia prawa cywilnego pełna odpowiedzialność spoczywa na pracodawcy. Co do prawa karnego to pewnie byłoby możliwe konstruowanie zarzutów dotyczących pomocnictwa przy przestępstwie, ale nie jest to bardzo prawdopodobne.

  67. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Vera 77

    A z czego wynikał postój na urzędzie celnym?

  68. Vera 77 pisze:

    Dokładnie nie wiadomo chyba była niezgodność w dokumentach bądź zaniżona wartość cła dlatego wszystko sprawdzali później prace kończyli i tak kolejny dzień auto stało a firma nie poinformowała nas,że tak może być i kolejne transporty były odwoływane

  69. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Vera77

    Jeśli w umowie nie było przewidzianego okresu karencji na postów np. w urzędzie celnym, można domagać się odszkodowania za to, że w wyniku błędów drugiej strony transport trwał dłużej niż zaplanowano. Można w tym wypadku powołać się na art. 11 ust. 2 CMR.

  70. Mag pisze:

    Panie Pawle,

    mam taki problem, do którego nie wiem jak podejść. Chodzi o przewoźne dla przewoźnika, który nie wykonał całego przewozu i nie dostarczyl ładunku do miejsca przeznaczenia, poniewaz w trakcie wykonywania przewozu został zatrzymany i okazało się ze nacisk na os jest zbyt duza. Okazało sie ze towar, ktory przewozil wazyl wiecej niz wskazano w zleceniu transportowym, w liscie CMR, we wszystkich dokumentach. Waga nie była przez niego sprawdzana. W rezultacie, zgodnie ze wskazowkami dajacego zlecenie zostal podstawiony nowy samochod, dokonano przeladunku i do odbiorcy dostarczyl juz nowy przewoznik. Dajacy zlecenie odmawia zaplaty calosci wynagrodzenia, co wiecej domaga sie zaplaty za szkode ktora poniosl w wyniku rzekomego doładunku dokonanego przez pierwszego przewoźnika (nie było takiego doładunku). Dodam jeszcze, ze pierwszym przewoźnikiem byla firma z PL, miala przewiezc z Holandii do Norwegii, na zlecenie dane przez polskiego agenta dzialajacego na rzecz firmy holenderskiej. Po przekroczeniu granicy w Norwegii polski przewoźnik został zatrzymany. czy nalezy mu sie wynagrodzenie za wykonanie części przewozu a jeśli tak to na jakiej podstawie? bede wdzieczna za wskazowki.

  71. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Mag

    Za zgodność towaru z danymi w zleceniu i liście przewozowym odpowiada nadawca. Jeśli więc ta niezgodność spowodowała brak możliwości realizacji zlecenia, przewoźnikowi należy się pełne wynagrodzenie i nie ma mowy o odszkodowaniu dla nadawcy.

  72. Agro-Trans pisze:

    Witam Pana,
    szukam odpowiedzi na pytanie dotyczące kary WITD za przeciążenie jednej osi w wysokości 5000 zł , DMC nie została przekroczona.Czy mogę obciązyć zleceniodawcę tą karą za złe rozmieszczenie ładunku ? i jaka jest podstawa prawna ?

  73. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Agro-Trans

    Za rozmieszczenie towaru odpowiada nadawca, więc mogą Państwo obciążyć go za mandat – podstawą jest m.in. art. 43 ust. 2 pr. przew.

  74. Magda Ratajczak pisze:

    Witam Pana,
    mam problem ponieważ chciałabym wystawić notę obciążającą Zleceniodawcę za anulowanie zlecenia transportowego/ spedycyjnego. Nasz spedytor o godz. 10.00 przyjął potwierdzone do realizacji na następny dzień zlecenie, ok godz 14.00 tego samego dnia zleceniodawca odstąpił od zlecenia przysyłając storno. Czy miał do tego prawo? i jakimi kosztami możemy obciążyć zleceniodawcę. Nadmieniam, iż o tej godzinie znalezienie zastępczego zlecenia jest niemalże niemożliwe, a koszty utrzymania pracownika musimy pokryć.

  75. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Magda Ratajczak

    Jeżeli transport miał charakter międzynarodowy, a umowa nic na ten temat nie mówiła, zleceniodawca nie może anulować zlecenia, jeśli nie ma do tego podstaw w przepisach. W przewozie krajowym jest to niestety możliwe.

    Jeśli anulowanie było bezpodstawne, można obciążyć zleceniodawcę pełnym wynagrodzeniem za przewóz pomniejszonym o koszty, której nie zostały poniesione, skoro nie doszło do jego realizacji (koszty paliwa, opłaty drogowe, diety itp.). Przewoźnik prowadzi swoją działalność w celu uzyskania zysku, więc ma pełne prawo do tego, by ten zysk zachować, jeśli do realizacji przewozu nie doszło z powodów leżących po drugiej stronie.

  76. songoku pisze:

    Panie Pawle,

    prowadzę firmę transportową zajmującą się przewozami towarów pojazdami do 3,5t DMC. Zdarza się, że po otrzymaniu zlecenia moje auto nie jest w stanie pojechać na załadunek. Czy w takim przypadku mogę zlecenie odsprzedać podwykonawcy posiadającemu pojazd 3,5t DMC? Zaznaczam, iż nie posiadam licencji na pośrednictwo przy przewozie towarów, jednak czy dotyczy ona również aut do 3,5t DMC? Będę wdzięczny za odpowiedź.

  77. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ songoku

    Jeśli do wykonania usługi wykorzysta Pan podwykonawcę z pojazdem powyżej 3,5 t DMC, musi być licencja albo na przewozy krajowe albo na pośrednictwo. Jeśli pojazd podwykonawcy ma mniejsze DMC, można to robić bez licencji.

  78. ANNA pisze:

    Witam, proszę o pomoc, otóż moje auto podstawiło się na załadunek w określonym dniu, miał ładować towar do Finlandii ,zlecenie dostaliśmy 5 dni wcześniej, a na załadunku otrzymał informację ,że oni nie mają w ogóle żadnego towaru do Finlandii, i poprosili kierowcę o opuszczenie ich firmy.Spedytor (litewska firma) stwierdził że zwróci nam „chociaż” 100 euro, a o jakie odszkodowanie moglibyśmy się faktycznie ubiegać? pierwszy raz jesteśmy w takiej sytuacji.

  79. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Anna

    To zależy, co wynika z umowy, ale jeśli nic ona nie stanowi, można domagać się całego utraconego zysku, a nie tylko zwrotu kosztów podjazdu do klienta. Utracony zysk w tym wypadku to cała kwota wynagrodzenia pomniejszona o korzyści, które wynikły z braku realizacji przewozu np. brak zużycia paliwa na wyznaczonej trasie.

  80. abece pisze:

    witam.
    Moje pytanie może wydać się błache w porównaniu z problemami innych.
    Z pkt A do pkt B w uk zostały wysłane dwie paczki. Nadawca (starsza i niedoinformowana osoba) zapakowała alkohol do obu paczek (łącznie 6 butelek). Przy odbiorze paczki zostałem poinformowany iż urząd celny zatrzymał alkohol na granicy a kierowca miał dużo nieprzyjemności. Nastepnego dnia po rozpakowaniu obu paczek okazało się iż została jedna butelka gdzieś między ubraniami. Z początku przewoźnik tłumaczył że „może celnicy to przeoczyli”. Poprosiłem o raport z zatrzymania towaru i dokładny spis ile i jaki alkohol został zatrzymany (były różne marki). Kilka dni później dostaje maila od przewoźnika że tak naprawde to oni otwarli paczke zgodnie z ich regulaminem i towar jest do odbioru w siedzibie firmy. Przewoźnik swoje zachowanie tłumaczy bezpieczeństwem wobec swoich kierowców. Wiem że alkohol wysyła się tylko za wcześniejszą opłatą celną ale nadawca nie widział.
    Wyczytałem że w przypadku zatrzymania na granicy przez celników, towar jest konfiskowany a odbiorca dostaje raport.
    Część regulaminu
    „Przedstawiciel xxxxxxx Sp. z o.o. może sprawdzić, czy przesyłka odpowiada oświadczeniom nadawcy zawartym w liście przewozowym oraz czy zachowane zostały przepisy dotyczące rzeczy dopuszczonych do przewozu na warunkach szczególnych.

    – Sprawdzenia dokonuje się w obecności nadawcy, a jeżeli wezwanie go nie jest możliwe albo gdy nie zgłosi się w wyznaczonym terminie, przewoźnik dokonuje sprawdzenia w obecności osób zaproszonych przez siebie do tej czynności.

    – Wynik sprawdzenia zamieszcza się w liście przewozowym albo dołączonym do niego protokole.

    – W razie stwierdzenia niezgodności oświadczeń zawartych w liście przewozowym ze stanem rzeczywistym przesyłki, koszty sprawdzenia obciążają przesyłkę.”

    Nadawca nie został w żadnej sposób poinformowany o próbie otwarcia paczki. Raportu też nie ma.
    Chciałbym odzyskać swój towar tylko nie wiem kto ma racje w tym przypadku, ja „oskarżając” ich o złamanie prawa otwierając i przywłaszczając sobie mój towar czy oni otwierając moją paczke w trosce o kierowców. Normalnie nawet bym nie poruszał temat bo 6butelek wódki to kwestia 200zł ale osoby z tej firmy są tak nieprzyjemni i zakłamani że dla samego siebie chce zobaczyć kto ma racje.

    Dziękuję.

  81. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ abece

    Przewoźnik nie miał prawa przywłaszczyć sobie towaru. Nawet jeśli uznał, iż nie podlega on przewozowi, powinien był o tym zawiadomić nadawcę. W sytuacji zaś gdy przewóz został ostatecznie dokonany, nie ma żadnych powodów, by odmówić wydania towaru.

  82. Renata pisze:

    Witam Panie Pawle,
    Nasza firma jest nadawca towaru. Ładujemy plandeki 13,3 i wymagamy od przewoźnika posiadania 12 pasów do umocowania ładunku. Ostatnio na terytorium Niemiec samochód został poddany kontroli i kierowca dostał mandat, ponieważ uznano, że powinny być założone maty antypoślizgowe. Przewoźnik wysokość mandatu chce przerzucić na nadawcę/załadowcę.
    Codziennie ładujemy około 100 ciężarówek, na których ładunek w ten sam sposób jest zabezpieczany. Czy powinniśmy uznać to roszczenie? Czy kierowca odbierając list przewozowy nie bierze odpowiedzialności za ładunek (zabezpieczenie) nie dokonując uwag do ładunku w tym dokumencie?
    Oczekuję na odpowiedź z niecierpliwością i dziękuję 🙂

  83. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Renata

    Nie znam szczegółowych warunków zlecenia, ale co do zasady zabezpieczenie ładunku należy do przewoźnika, więc to on za nie odpowiada.

  84. mechanika pisze:

    mam pytanie jeśli spedycja każe mi przeładowywać auto pod grożbą kary za niepodstawienie samochodu pod załadunek w przypadku niezaładowania towaru o większym tonażu mimo iż zna dane samochodu odnośnie ładowności

  85. piotrek pisze:

    Witam,
    Dopiero od 1,5 roku prowadzę firmę transportową i nie przypuszczałem, że po drodze napotkam na tyle trudności. Ostatnio przydarzyła mi się niemiła sytuacja i chciałbym ją tu opisać z nadzieją, że Pan mi podpowie, co mogę zrobić. W ubiegłym tygodniu przyjąłem zlecenie transportowe. Warunkiem jego wykonania było pozostawienie naczepy na kilka dni na firmie w Niemczech. I tak też zrobiłem- w piątek odstawiłem naczepę, wyjechałem samym ciągnikiem z firmy, a w poniedziałek przyjechałem po nią z powrotem. Niestety naczepa (chłodnia) została uszkodzona- zniszczone zostały drukarka i przebity przedni panel. Od razu zgłosiłem sprawę na firmie- porobili zdjęcia, dali mi pisemko, że zarejestrowali taką szkodę, a kiedy poprosiłem ich, żeby mi dali protokół i podali dane odnośnie ubezpieczalni, numeru polisy itd. to powiedzieli mi, że wszystkie dokumenty prześlą do spedycji, która dała nam zlecenie. Tłumaczyli to tym, że to dla tej spedycji wykonujemy tę usługę i że przez nich mamy się kontaktować. Niestety, po powrocie do Polski, do spedycji wpłynęło pismo od niemieckiej firmy, że oni nie ponoszą odpowiedzialności za szkodę, tylko „jakiś tam” zewnętrzny kierowca, który przyjechał na rozładunek (chociaż na to nie ma żadnego potwierdzenia, bo nikt nic nie widział).
    Będę wdzięczny za podpowiedź, co mogę zrobić w takiej sytuacji. Jak mam dochodzić swoich praw i odszkodowania, bo najgorsze jest to, że naczepa jest na tyle uszkodzona, że nie mogę wozić towarów chłodniczych, a przecież to jest chłodnia i głównie miałem ładunki typowo chłodnicze.
    Pozdrawiam:)

  86. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ mechanika

    Jeśli towar ma większy tonaż niż wskazano w zleceniu, przewoźnik ma prawo odmówić załadunku i domagać utraconych korzyści za brak realizacji zlecenia.

  87. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ piotrek

    Sprawa nie jest prosta. Ponieważ do uszkodzenia nie doszło podczas czynności załadunkowych a podczas postoju. Nie można więc wprost zastosować art. 73 pr. przew. W grę wchodzi raczej odpowiedzialność deliktowa przy czym problemem jest to, że niemieckie prawo nie zna odpowiednika polskiego przepisu o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka za ruch przedsiębiorstwa działającego za pomocą sił przyrody. Wówczas trzeba by ustalić, kto dokonał uszkodzenia, co może być trudne.

  88. hania pisze:

    mam pyt. firma transportowa wyslala podwykonawce podwykonawca dal mi cmr z wlasciwym adresem nadawcy w londynie. podwykonawca stwierdzil ze auto jest przeladowane ale nie odmowil przewozu, ja sama zaproponowalam wyladunek po rozmowie z wykonawca ale on rowniez stwiedzil ze zobaczy jak to wylada, w tym momecie kierowca podwykonawcy robl zdjecie ladunku. na drugi dzien z rozmowy tel z wykonawca dowiedzialam sie ze moj towar jest na 2gim koncu polski i jest przeladowany dwukrotnie i ze nie zostanie mi zwrocony jesli nie zaplace dwukrotnosci kwoty umownej na co sie zgodzilam, pozniej dowiedzialam sie ze moj towar zostal przekazany do 3 inych miejscowosci iprzeladowany. w nastepnjej rozmowie poinformowano mnie ze jak nie zaplace przelwem calej kwoty to moj towar zostanie zatrzymany, ja zgodzilam sie na gotowke na miejscu dostawy. firma szantazuje mnie kosztami wysylki po polsce. ja o zadnych kosztal nie wiedziam, nie odmowiono mi przewou mimo przeladowania, zgadzam se na wyzsza kwote przewozu a firma dalej nie chce wydac mi moich rzeczy co mam robic, prosze o pomoc, z panskiegoblga wyka ze nie mam zadnych praw, tylko wszelkie prawa ma przewoznik

  89. Kasia pisze:

    WITAM,
    mam pytanie, kierowca wiózł ładunek klienta C do Wrocławia – awizacja na godzinę 09:00. Do Wrocławia wjechał o godz.08:45 i dostał mandat i punkty karne ponieważ jest zakaz wjazdu dla pojazdów pow.12T w godzinach od 07-09:00. Jednak gdyby się spóźnił dostalibyśmy od naszego zleceniodawcy Firmy F, karę w wysokości 200 zł za spóźnienie. Czy są realne szanse na to aby firma F, która nam zleciła transport towaru dla klienta C poniosła koszty tego mandatu? Dodam, że posiadam LP na którym jest wystawiona godzina awizacji na 09:00. Po moich interwencjach jeszcze tego samego dnia zmieniono godzinę na 11:00. Czyli, ktoś poczuwa się do winy (spedytorzy) jednak nikt nie chce pokryć kosztów mandatu i zaciera ślady. Przerzucają winę na kierowcę tłumacząc to tym iż nie powinien zgodzić się na takie zlecenie (wtedy też miałabym karę 200zł) lub spóźnić się na rozładunek (kara 200zł).

  90. Iwona pisze:

    Witam,
    chciałabym dowiedzieć się jaka jest odpowiedzialność kierowcy w momencie zajścia wypadku drogowego będącego następstwem przeciążenia auta. Firma transportowa w której pracuje twierdzi, iż całość odpowiedzialności ponosi przewoźnik , a nie kierowca. Czy gdy dojdzie do wypadku z ofiarami śmiertelnymi z powodu przeciążenia osi ( np. oderwanie koła) również pracodawca a nie kierowca bedzie odbiorcą zarzutów ? Czy ubezpieczenie wypadkowe zostanie wówczas wypłacone mimo tegoż przeładowania ?
    Przepisy bardzo niejasno interpretują kwestie odpowiedzialności w podziale na winę przewoźnika i kierowcy.

  91. Owca pisze:

    Witam, mam pewien problem wzięliśmy ładunek z polskiej spedycji z Ukrainy do Polski załadunek miał być w czwartek po czym okazało się że są problemy z papierami na urzędzie celnym (bo tam stało już kilkanaście aut z innych firm) i auto mimo że było na załadunku punktualnie nie zostało załadowane, w piątek kierowcy również nie wpuścili na zakład. Odmówiono podpisania karty postoju o tym fakcie spedycja również została poinformowana. Po rozmowie ze spedytorem powiedział że auto załadują w poniedziałek. W poniedziałek również nic się nie działo oczywiście stwierdzono, że za postój zapłacą. W czwartek tydzień po planowanym załadunku rano ze spedycją doszliśmy do porozumienia iż jeśli auto nie zostanie załadowane do konkretnej godziny, spedycja zwalnia auto i pokryje koszty. Niestety załadunek nie został zrealizowany. Prosiłam o oficjalnego maila z warunkami które rano omówiliśmy, jednak do tej pory nie dostałam ich na piśmie. Po określonej godzinie do załadunku auto odesłałam informując spedycję mailem i sms-em kierownika z którym takie warunki rano ustaliliśmy, bo telefonów już niestety nie odbierał. Czy poza kosztami postoju mogę obciążyć spedycję wysokością frachtu za niewywiązanie się z załadunku? Dodam iż w zleceniu niema nic na temat kary za anulowanie zlecenia, natomiast gdybyśmy my zrezygnowali jest ustęp że ponosimy wszelkie koszty z tym związane. Za postój auta pod załadunkiem jest określona kwota i adnotacja że za soboty, niedziele i święta nie płacą postojowego.

  92. Owca pisze:

    Do sprawy powyżej mam jeszcze kilka pytań skoro ustaliliśmy tylko telefonicznie że kierowca może opuścić załadunek po wyznaczonym terminie do realizacji zlecenia, czy spedycja skoro nie wysłała tego na piśmie ma prawo domagać się od nas kary w związku z niepodjętym ładunkiem? Czy e-mail ode mnie do nich wystarczy aby takiej odpowiedzialności uniknąć? Jak wyglądałaby sprawa gdy zamiast umówionego towaru proponowano nam zabranie ładunku niezgodnego ze zleceniem, co w takim przypadku czy mamy prawo odmówić podjęcia takiego ładunku? Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc, pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i nie do końca wiem jakie kroki należałoby podjąć. I pytanie na przyszłość, bo w końcu uczymy się na błędach, kiedy możemy wymówić zlecenie nie ponosząc za to kosztów?

  93. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ hania

    Na pierwszy rzut oka przewoźnik nie ma racji i powinien dostarczyć przesyłkę, gdyż prawo zatrzymania mu w tym momencie nie przysługuje. Domagać się ewentualnego zabezpieczenia mógłby dopiero na etapie rozładunku, ale żeby powiedzieć coś bliżej trzeba by się zapoznać z dokumentami.

  94. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    Niestety sytuacja nie wygląda tu zbyt korzystnie dla przewoźnika. Przyjmując zlecenie określonej treści, ma obowiązek zorganizować transport w taki sposób, aby możliwa była jego realizacja. W tym przypadku dostarczenie towaru było możliwe – wystarczyło pojawić się u klienta o 7.00 i poczekać 2h. Na podobnej zasadzie nie można tłumaczyć się tym, że nie dało się zrealizować danej trasy w czasie przewidzianym w zleceniu, gdyż kierowca musiał odpoczywać – zawsze można jechać w podwójnej obsadzie i to przewoźnik powinien wcześniej ocenić, czy jest w stanie dane zlecenie w należyty sposób wykonać.

  95. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Iwona

    Co do zasady za załadunek i rozmieszczenie towaru odpowiada nadawca, ale strony mogą to zmodyfikować. Z punktu widzenia odpowiedzialności karnej kluczowe jest, czy kierowca wiedział, że pojazd jest przeładowany.

  96. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Owca

    Można domagać się zarówno kosztów postoju jak i utraconych korzyści przy czym dla określenia utraconych korzyści ma znaczenie, czy mogli Państwo podjąć inny ładunek, który zminimalizowałby straty. Skoro spedycja coś takiego zaproponowała, to o ile realizacja tego przewozu nie utrudniłaby Państwu realizacji innych przewozów, należało ten ładunek przyjąć, dzięki czemu Państwa strata byłaby mniejsza (bo jak rozumiem ostatecznie pojazd wracał na pusto).

  97. Owca pisze:

    Dziękuję Panie Pawle, choć sytuacja do przyjemnych nie należy, z całą pewnością przydała się na przyszłość, bo dzięki temu natrafiliśmy na Pana blog z którego innych przydatnych rzeczy się dowiedzieliśmy. Z tym ładunkiem to nie tak do końca bo owszem chciano na plandekę załadować kontener zamiast rur, oczywiście stwierdziliśmy że można spróbować załadować choć nigdy tego nie robiliśmy i nie wiem jak to będzie z zabezpieczeniem takiego ładunku. Ale i w tym przypadku nikt kierowcy nie wpuścił na zakład twierdząc że nie mają dyspozycji aby go załadować(choć awizacja na auto była). Jeszcze przed odjazdem auta z załadunku kierowca był się upewnić czy aby na pewno niema dla niego ładunku. Usłyszał informację ze nie i dziś już napewno nie będą go ładować.Ładunek podjęliśmy z innej spedycji niestety tam trzeba było dojechać około 400km.

  98. Hania pisze:

    Dziekuje Panie Pawle za odpowiedz. Firma wyslala mi jedny emai (gdyz unika kontaktu pisemnego) twierdzac, ze: „samochod pojechał na załadunek i jak wyjechał od klientki 300km stwierdził ze jest znaczna waga przeładunku i zjechał na wage i okazało sie ze jest przeładowane 1400kg i samochod wrocił na magazyny do naszej firmy w sanoku, jezeli chce pani zebysmy zwrocili pani rzeczy to prosze o przelanie na nasze konto za benzyne plus koszty zwiozane z przeładunkiem zniszczone opony i wielokrotnie przeładunek tego mienia nie chcemy panią obciozac sporymi kosztami ale my wydalismy do tej pory i zeby pani spowrotem rzeczy odac do ustki ponieslismy koszty 870f ” . Faktycznie kierowca stwierdzil przeladowanie przy zaladunku oraz nie odmowil transportu, jesli chodzi o 300km to zapytalam przewoznika dlaczego mnie nie poinformowal o tym fakcie, wowczas sytuacja potoczyla by sie inaczej, przewoznik sam podjal decyzje o kontynuacji transportu oraz jak pisze wielokrotnym przeladunku mienia. Chcialabym odebrac osobiscie moj towar ale firma kurierska odmawia mi podania adresu, gdzie on sie znajduje oraz pisze ze „odz dzis bedzie pani naliczane za magazynowanie 20f za dobe od dnia dzisiejszego 6-10-14 spominała ze była pani na policji ale to pani nie dotrzymała umowy i to pani włozyła kierowcy 1400kg wiecej i plus 800ktore było w umowie i razem dało 2.200kgi to pani podpisała cmr na ktorej wyraznie jest napisane ze pani włozyła kierowcy tylko 800kg a kierowca nie ma obowiozku wazenia tego na załądunku jak klient stwierdza ze jest nie wiecej jak 800kg a wkłada wiecej na samochod” Czyli przewoznik cala wine zwala na mnie mimo ze wiedzial w momencie zaladuku wiedzial o wyzszej wadze. Czy przewoznik ma prawo ukrywania adresu magazynowania mojego towaru? Jakim sposobem moge go uzyskac

  99. Kasia pisze:

    Dziękuję za odpowiedź. Dodam krótko, iż załadunek był o 06:00 rano, a za nie przyjęcie zlecenia dostałabym również karę 200 zł. Jakby na to nie patrzeć z każdej strony kara. Trudno taki los przewoźnika, pozdrawiam.

  100. Przeładowanie pisze:

    Witam. Panie Pawle wczoraj ładowałem się solą. W liście przewozowym wagę mam wpisaną 23,520 ponieważ ich waga tyle pokazała. Gdy przewoziłem ten ładunek zatrzymała mnie Inspekcja Transportu Drogowego po czym wzięli mnie na wagę i waga pokazała że na osi ciągnącej jestem przeładowany 900kg. Co mogę z tym zrobić ?

  101. kasia pisze:

    witam
    prosze o odpowiedź ,firma wykonywała usługe przewozu przesyłki z Włoch do Polski za transport miał zapłacić nadawca, ale niestety do dnia dzisiajszego tego nie uczynił, czy możemy wystawic Fakture na odbiorce przesyłki ? Jeżeli tak to jaki przepis to reguluje .
    z góry dziekuje za odpowiedź
    pozdrawiam

  102. piotrek pisze:

    Witam Panie Pawle, bardzo proszę o podpowiedź w następującej kwestii. W sierpniu br. ładowałem świeżą wiśnię z Polski do Holandii. Niestety na załadunku okazało się, że wiśnia wcale nie jest najlepszej jakości i dodatkowo nie została schłodzona do wymaganej temperatury. Oczywiście wszystko było zgłoszone do spedycji i klienta i kazali ładować. W Holandii odbiorca nie przyjął towaru, bo wiśnie sfermentowały na naczepie i wróciłem z tym do Polski. Zgłosiłem tę szkodę ze swojego ocp, ale ubezpieczalnia odmówiła wypłaty odszkodowania, ponieważ nie stwierdziła w tym żadnej mojej winy. Naczepa chłodnicza była sprawna, agregat właściwie utrzymywał temperaturę, co potwierdziły wydruki z termografu, dodatkowo tydzień wcześniej naczepa była na przeglądzie i nie stwierdzono tam żadnych uchybień, w ubiegłym roku robiłem testy szczelności naczepy i mam certyfikat frc. Teraz dostałem notę obciążeniową, bo klient musiał sprzedać towar w Polsce po niższej cenie i oczekuje, że to właśnie ja, jako przewoźnik pokryję mu straty. Notę klient wystawił spedycji, a spedycja mnie. Proszę mi podpowiedzieć, co mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy mogę po prostu odesłać notę i jej nie opłacać? Nie chce w końcu płacić za coś, co nie było moim błędem.

  103. Kuba pisze:

    Witam. Wczoraj moj kierowca który pracuje u nas na kontrakcie jako podwykonawca miał wypadek w Niemczech i przewróciło mu ciężarówkę ( 12ton) na bok. Jak policja stwierdziła pękły belki, które były podłożone przez załadowcę, i płyty granitowe, które wiózł poszły na bok i przewórciły mu solowke na bok. Akcja straży pożarnej, policji i dzwigu wyszła 4200euro + uszkodzenia auta. Na protokółach policji jest ewidentnie, że jest to wina załadowcy gdyż podłożyli drewniane belki, które nie były przystosowane do transportu 6,5ton. Moje pytanie brzmi, jak rozwiązać ten spór, bo załadowca nie chce pokryć kosztów i całe koszty spoczeły na moim przewoźniku, który jest załamany. Jego OCP rownież nie pokrywa takich strat. Z góry dziękuję za odpowiedź

  104. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Hania

    Jeśli przewoźnik akceptował fakt przeładunku, to jego pozycja jest jeszcze trudniejsza, ale trzeba by ten fakt udowodnić. Co do prawa zatrzymania tak jak wskazywałem, najpierw musi dostarczyć przesyłkę do odbiorcy. W przypadku takiego zachowania przewoźnika można zgłosić sprawę na policję, zarzucając przywłaszczenie mienia.

  105. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ przeładowanie

    Rozumiem, że DMC nie zostało przekroczone, a wyłącznie przekroczono dopuszczalny nacisk na oś? W takim wypadku o ile pojazd nie jest wyposażony w urządzenie do badania nacisku na oś i nie było ono dostępne na załadunku, można z jednej strony próbować uniknąć kary, wykazując brak winy, a z drugiej przerzucić ten mandat na nadawcę, który powinien go pokryć. Za rozmieszczenie towaru na pojeździe – o ile nie umówiono się inaczej – odpowiada bowiem nadawca, czyli ten podmiot, który zlecił przewóz.

  106. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ kasia

    Jeśli w liście przewozowym nie ma wskazanej wartości frachtu, w mojej ocenie nie można domagać się płatności od odbiorcy w przewozie międzynarodowym. Moim zdaniem kwestię tę reguluje art. 13 ust. 2 CMR, a nie art. 51 ust. 1 pr. przew. choć bywały w tym względzie różne wyroki. Wydaje się jednak, że po wyroku SN z grudnia zeszłego roku sprawa jest już wyjaśniona i dochodzenie takich roszczeń w przewozach międzynarodowych w oparciu o art. 51 ust. 1 pr. przew. jest niedopuszczalne.

  107. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ piotrek

    Wiele zależy od tego, jakimi dowodami Pan dysponuje jeśli chodzi o zgłoszenie faktu złej jakości wiśni. Czy zostało to zastrzeżone w liście przewozowym? Czy wskazano na nim zbyt wysoką temperaturę wiśni? Jeśli uda się wykazać, że rzeczywiście wiśnia była w złym stanie na załadunku, nie poniesie Pan odpowiedzialności. Obecnie notę proszę odesłać wraz ze wszystkimi dołączonymi do niej dokumentami – w przeciwnym razie bieg terminu przedawnienia będzie cały czas zawieszony.

  108. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kuba

    Jeśli jest Pan jego zleceniodawcą, to ponosi Pan wobec niego odpowiedzialność za szkodę, którą ładunek spowodował w jego pojeździe. Z kolei Pan ma prawo do pokrycia tych kosztów przez swojego zleceniodawcę.

  109. Ania pisze:

    Witam,
    mam pytanie jestem przewoźnikiem, który ma zawartą umowę ze spedytorem a list przewozowy został podpisany przez nadawcę wszelkie roszczenia związane z nieścisłościami lub niedostatecznościami mam składać do spedytora czy nadawcy? Chodzi o koszty poniesione ze względu na wskazanie złej wagi ładunku co doprowadziło do przeładowania. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

  110. agnes pisze:

    Pomocy… Panie Pawle.
    Wysłałam drukarkę epson do wymiany gąbki z serwisie dea Warszawie. Niestety została uszkodzona w transorcie. O czym dowiedziałam się po fakcie- minął miesiąc czasu.
    W specyfikacji na stronie dae widnieje:
    Uwaga! Przy zamawianiu kuriera proszę zamówić standardową usługę krajową bez żadnych opcji dodatkowych, na koszt odbiorcy. W przypadku zamówienia opcji dodatkowych- możemy odmówić przyjęcia paczki.
    Ale znając realia przesyłek dziwiłam się że taką specyfikację mają w tej firmie na stronie internetowej, ale dla upewnienia się dzwoniąc i zamawiając kuriera zapytałam
    się telefonicznie czy mogę ubezpieczyć przesyłkę drukarki, Pani
    stwierdziła że jeżeli w specyfikacji firmy nie jest tak napisane to nie, więc ja na to czy chociaż może mogę nakleić naklejkę że to szkło, by tym nie rzucali przy transporcie, odpowiedziała że nie bo to będzie inny rodzaj przesyłki- nie STANDARDOWA!!!
    Również Pan w serwisie dea powiedział mi przez telefon, że tylko epson realizuje przesyłki standardowe. I jeszcze kurier zabierający drukarkę został poinformowany że to drukarka.
    Drukarka była zapakowana w kartonowe pudło , owinięta podwójnie folią
    bąbelkową i zabezpieczona styropianem. Nie wiem w czym powinno się
    przesyłać może w opancerzonej skrzynce?
    Bo…
    to co mi przysłali w mailu;
    Po jej rozpakowaniu stwierdziliśmy uszkodzenie transportowe – stłuczenie szyby skanera. Szkodę niezwłocznie zgłosiliśmy do przewoźnika (DHL), jako płatnik i
    odbiorca przesyłki, jednak nasza reklamacja spotkała się z odmową. Z odmową spotkało się również odwołanie od decyzji przewoźnika. Powodem
    oddalenia reklamacji był brak wykupienia usługi NST.
    i….
    co teraz firma dea stwierdziła że ja źle zapakowałam drukarkę….
    gdzie jest logika, kto ma rację??
    Proszę o pomoc w tej sprawie…

  111. Claudia pisze:

    Witam Panie Pawle
    Mam zapytanie odnośnie kabotażu.
    Prowadzę spedycję międzynarodową. Mam zleceniodawcę w Niemczech i dla niego organizuję samochody -chłodnie na przewóz towaru z Polski do Niemiec – mrożone owoce /warzywa. Przewoźnicy to firmy polskie , którym przesyłam każdorazowo zlecenie. Nieraz zdarzają się reklamacje spowodowane złą jakością towaru i planowany wcześniej odbiorca nie chce go przyjąć. Oczywiście -jak już wspomniałam – załadunek odbywa się w Polsce, a mój klient (zleceniodawca) i wyznaczony przez niego odbiorca to firmy niemieckie. Aby nie dochodziło do nieporozumień już w zleceniu zamieszczam przewoźnikowi informację, że w przypadku reklamacji towaru w Niemczech przewoźnik jest zobowiązany to przewiezienia go w inne, wyznaczone przez mnie ( czyli we wskazane mi przez mojego zleceniodawcę miejsce). Najczęściej nowym odbiorca jest też firma w Niemczech. Kierowca otrzymuje od nas wówczas nowy list CMR. Ponieważ towar został w Polsce załadowany, w Niemczech nie został on rozładowany, a stwierdzenie reklamacji następuję tylko na podstawie wyrywkowych prób w towarze- uważam, że jest to standardowe postępowanie reklamacyjne i przewiezienie go do innego odbiorcy stanowi wywiązanie się z naszej umowy- zlecenia, tym bardziej, że uprzedzam o procedurze podczas ewentualnych reklamacji. Ostatnio przewoźnik zarzucił mi, że to jest kabotaż. Ja się z tym nie zgadzam, gdyż dla mnie jest to kontynuacja zlecenia, a nie nowe zlecenie przewozowe.
    Proszę o pomoc i informację.
    Pozdrawiam
    Claudia

  112. Hania pisze:

    Dzien dobry I dziekuje za odp. Niestety policja uznala, ze to sprawa cywilna I zakonczyla postepowanie. Na dzien dzisiejszy szukam pomocy u ECK gdyz firma transportowa nie odpowiedziala na formularz reklamacyjny w ciagu 14 dni a potem zostanie mi Sad Powszechny

  113. Żaneta pisze:

    Witam serdecznie.
    Mam problem z ITD. Kierowca po załadunku w Polsce został zatrzymany przez ITD – przeciążona oś ciągnąca o ponad 1000 kg. Na załadunku nie było wagi, masa całkowita nie przekroczyła 24 ton. ITD oczywiście wystawiło mandat. Czytałam poprzednie komentarze i wiem że prawo przewozowe reguluje tą sprawę uznając nadawcę za odpowiedzialnego za załadunek. Jednak co zrobic w przypadku gdy z leceniu transportowym zamieszczono zapis: „Przewoźnik odpowiada za zabezpieczenie i prawidłowe rozmieszczenie towaru na naczepie. W przypadku jakichkolwiek
    problemów z tym związanych podczas załadunku, Przewoźnik zobowiązany jest niezwłocznie powiadomić o powyższym fakcie
    Zleceniodawcę, a także dokonać odpowiedniego wpisu w treści listu CMR / krajowego listu przewozowego. W przypadku nie
    zastosowania się Przewoźnika do zaleceń wskazanych w niniejszym punkcie, Przewoźnik ponosi całkowitą odpowiedzialność
    za szkody oraz ewentualne koszty dodatkowe powstałe z tytułu opóźnienia w dostawie, uszkodzenia i/lub utraty towaru.” Co w takiej sytuacji ma większą moc prawną – Ustawa czy zlecenie? Czy w zleceniu można robić zapisy niezgodne z ustawa prawo przewozowe (tutaj z art. 47)?Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

  114. Michał pisze:

    Witam serdecznie,

    Mam pytanie dotyczące odpowiedzialności za przeładowanie pojazdu. Mianowicie chodzi mi o taką sytuację: Kupiliśmy od firmy X 2000ton produktu i oczekujemy przywozu do naszej fabryki. Znaleźliśmy firmę transportową która zrealizuje ten przewóz, ale powstaje pytanie, ponieważ auta które dostarczają nam towar po przyjeździe na wagę okazuję się że ważą po 42-44 tony na co my się nie zgadzamy z racji tego, że auto jest przeładowane. Tu powstaje pytanie kto odpowiada za taka sytuację? Kierowcy wzruszają ramionami, a my nie chcemy mieć z tego tytułu problemów, że dostarczają nam towar na przeładowanych autach. Co robić w takiej sytuacji??

  115. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ania

    Z Pani punktu widzenia nadawcą jest spedytor, bo to z nim zawierała Pani umowę – nadawcą jest bowiem niekoniecznie ten, który wydaje przesyłkę, a ten kto zleca jej przewóz.

  116. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ agnes

    Jeśli zastosowała się Pani do zaleceń serwisu co do wyboru paczki, nie mogą powoływać się obecnie na to, że wybór rodzaju paczki był nieprawidłowy.

  117. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Claudia

    Nie jest to kabotaż – przewóz ma wciąż charakter międzynarodowy, a zmianie ulega wyłącznie miejsce rozładunku, więc wciąż ma do niego zastosowanie Konwencja CMR, a nie przepisy o kabotażu.

  118. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Hania

    Niestety Policja nie jest specjalnie biegła w prawie transportowym – trzeba było złożyć zażalenie do sądu karnego, choć tu też można różnie trafić. W sądzie powszechnym w wydziale cywilnym powinno być lepiej.

  119. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Żaneta

    Nadawca odpowiada za załadunek tylko jeśli umowa nie stanowi inaczej. W tym przypadku stanowi inaczej, więc odpowiedzialność jest po stronie przewoźnika.

  120. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał

    Rozumiem, że to Państwo zlecają przewóz firmie transportowej, a załadunku dokonuje firma, od której kupili Państwo towar? W przypadku przeładowania samochodu to Państwo odpowiadają w stosunku do przewoźnika, ponieważ w relacjach z przewoźnikiem są Państwo nadawcą. Mają Państwo wówczas roszczenia do firmy sprzedającej towar o dokonanie błędnego załadunku. Ewentualnie mogą Państwo zastrzec w umowach z przewoźnikiem, że to on odpowiada za prawidłowy załadunek i rozmieszczenie towaru – wówczas żadna odpowiedzialność Państwu nie grozi.

  121. ola20 pisze:

    Witam, ostatnio sprzedałam pewną rzecz przez internet, Pani która kupiła ją ode mnie nie chciała żebym ja wysyłała paczkę tylko sama zamówiła kuriera. Okazało się, że podała zaniżone wymiary paczki, a z tego co wiem to przesyłki na magazynach są ważone i mierzone. Proszę mi powiedzieć, jeśli firma się dopatrzy to kara zostanie nałożona na mnie( nadawce) paczki czy na osobę, która zamówiła kuriera?

  122. Cam' pisze:

    Witam serdecznie.
    Mam pytanie, odnośnie odpowiedzialności przewoźnika w transporcie międzynarodowym.
    Poprzez korespondencję mailową, zamówiliśmy transport maszyn – podaliśmy dokładną nazwę maszyny i model. Firma odpowiedziała, że normalna ciężarówka będzie odpowiednia. Po dotarciu na miejsce załadunku i kilku próbach, maszyny jednak nie weszły, bo naczepa okazała się zbyt mała. Próbowaliśmy jeszcze zmienić ładunek, ale jednak nie było możliwości. Wobec zaistniałej sytuacji, byliśmy zmuszeni anulować transport.
    Nadmienię jeszcze, że nie była spisana żadna umowa, jako, że była to już druga usługa tej firmy. Firma teraz oczekuje od nas zapłaty ogromnej kwoty pieniędzy. Czy słusznie? Czy firma transportowa nie powinna dopasować środka transportu do ładunku, jako, że my jako zleceniodawca nie musimy się na tym znać, a jeśli nie były znane im wymiary, nie powinni poprosić o doprecyzowanie?
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

  123. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Cam

    Na pierwszy rzut oka nie tylko nie mają prawa do żadnego wynagrodzenia, ale wręcz mogą ich Państwo obciążyć kosztami za brak realizacji przewozu.

  124. Cam' pisze:

    Witam ponownie.
    Pięknie dziękuję za szybką odpowiedź!
    Była naprawdę bardzo pomocna.
    Pozdrawiam!

  125. Damian pisze:

    Witam.. Jestem firmą spedycyjną; wykonałem przewoz z Wegier ( w zleceniu data załadunku czwartek/piatek- samochod załadowano w piatek wieczor a w zasadzie nocy) do Polski( dostwa na sobote).Duze opoznienie spowodowalo ze auto dojechalo na ponieidzlek 4 rano wydruk GPS.Auto rozłądowano w srode godz 14. Moim błedem było niewykreślenie durnego zapisu 48 wolne; które de facto i tak zostało przekroczone.. Oczywiscie klient nie chce zapłacic 200 EUR na tyle jest nota. Konwencja niewiele mowi; czym moge sie podeprzec w pozwie przeciw klientowi

  126. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Damian

    Jeśli jest zapis o 48 h godzinach na załadunek, to można domagać się dodatkowego wynagrodzenia tylko za przekroczony fragment. Do tego trzeba wykazać, skąd wzięła się kwota 200 EUR – jeśli nie była uzgodniona w umowie, trzeba wykazać dokładnie straty poniesione w wyniku przekroczenia terminu załadunku.

  127. owca pisze:

    Panie Pawle mam takie pytanie znajomy ładował się na Ukrainę podstawił się planowo na dzień załadunku. Autko załadowali tego samego dnia pod koniec zmiany, na zakładzie nie było wagi aby mógł się wyważyć, po dojechaniu na urząd celny wjechał tam na wagę okazało się że zamiast 22t ładunku ma 24t, czyli o te dwie tony za dużo. Ładunek wywiózł, ale na Ukrainie dostał karę za przeładowane auto. Co w takiej sytuacji mógł zrobić? Czy mógł odmówić zabrania tych dwóch ton jeśli w zleceniu było napisane 22t, dodam tylko iż zanim dostał papiery z kwitem wagowym zakład już nie pracował? jeśli pojechał by z powrotem na zakład i zdjął ten ładunek następnego dnia czy za ten zmarnowany dzień mógłby policzyć jak za przestój auta pod załadunkiem?

  128. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ owca

    Miał prawo odmówić przyjęcia towaru, a jeśli wiedział, że jest przeładowany, nie powinien był kontynuować jazdy tylko zażądać wyładowania nadwyżki i domagać się kosztów z tym związanych.

  129. Cam' pisze:

    Witam serdecznie, ponownie..
    Niestety nadal borykamy się z sytuacją, którą opisałam wyżej i chciałabym ponownie prosić o poradę… Poniżej przytoczyłam fragment poprzedniej wypowiedzi.
    (‚Poprzez korespondencję mailową, zamówiliśmy transport maszyn – podaliśmy dokładną nazwę maszyny i model. Firma odpowiedziała, że normalna ciężarówka będzie odpowiednia. Po dotarciu na miejsce załadunku i kilku próbach, maszyny jednak nie weszły, bo naczepa okazała się zbyt mała. Próbowaliśmy jeszcze zmienić ładunek, ale jednak nie było możliwości. Wobec zaistniałej sytuacji, byliśmy zmuszeni anulować transport.
    Nadmienię jeszcze, że nie była spisana żadna umowa, jako, że była to już druga usługa tej firmy. Firma teraz oczekuje od nas zapłaty ogromnej kwoty pieniędzy. ‚).

    Dodam tylko, że opisałam tu tylko część sprawy, gdyż zamówione zostały 2 ciężarówki, z których jedna została załadowana i wyruszyła w trasę, a druga, to ta, na którą towar się nie zmieścił.
    Sytuacja rozwinęła się tak, że firma transportowa zażądała natychmiastowego uiszczenia całkowitej kwoty za transport, który wyjechał, oraz za ‚anulację’ ciężarówki, na którą towar nie wszedł. Poprzednio, opłaty dokonywaliśmy po rozładunku, zatem w ten sam sposób miało to być rozwiązane i tym razem. Firma transportowa stwierdziła, że skoro nie zapłacimy od razu, oni zatrzymują towar. Tak też zrobili… Moje pytanie brzmi, w jaki sposób i gdzie się udać, żeby sprawę rozwiązać? Firma przewoźnika, to firma Turecka.. Jeszcze raz, będę bardzo wdzięczna za pomoc.

  130. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ cam

    A skąd dokąd miał być transport?

  131. Cam' pisze:

    Transport miał być z Poznania, Polska do Erbil w Iraku [Kurdystan]. Właściwie firma, wysyłająca towar jest firmą zarejestrowaną w Erbil..

  132. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Cam

    Rozumiem, że towar nie dojechał na miejsce ostatecznie? Możliwe jest skierowanie sprawy do sądu polskiego z żądaniem naprawienia szkody oraz stwierdzenia, że nie ponoszą Państwo odpowiedzialności za płatność za drugi transport. Można też skierować sprawę do prokuratury o przywłaszczenie, jeśli przewoźnik nie chce wydać towaru.

  133. Tomek pisze:

    Jestem przewoźnikiem. W dn 8-12-2014 o godzinie 11,40 dostałem zlecenie na transport z Francji do Polski. Termin załadunku na dwa auta był: 10-12-2014 g. 14,00 – 15,00 i 11-12-2014 g. 14,00-15,00. W dniu 9-12-2014 o g. 14,25 otrzymałem storno zlecenia od spedycji z uwagi na nie przygotowania towaru na załadunek do Polski.
    Moje pytanie brzmi czy mogę żądać odszkodowania i zadośćuczynienia, poniesionych kosztów ? Dodam, że żaden z samochodów nie podjechał na załadunek ani też nie były jeszcze rozładowane towarem jaki przyjechał z Polski ( w innych zupełnie miejscowościach )

  134. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Tomek

    To zależy czy umowa umożliwiała anulowanie zlecenia. Jeśli nie, to można domagać się odszkodowania w wysokości całego frachtu pomniejszonego o wartości, które uzyskał Pan przez to, że nie realizował danego przewozu (np. brak kosztów benzyny, diet, zysk z innego zlecenia itp.). W praktyce chodzi więc o utracony czysty zysk, którego nie zrekompensował Pan w inny sposób.

  135. 42 tony pisze:

    Witam.Chcialbym sie dowiedziec jaka kare bym dostal w razie kontroli za przeladunek 2 ton,czyli 42 tony.Wiem ze 40 ton mozna wozic.Natomiast ja mam problem taki ze laduje sie HDS i niewiem ile dokladnie zaladowac,robie to na oko.A zdaza mi sie wziasc te 42 tony.Niemam wagi.Woze odpady drzewne z tartakow (zrzyne).Nie mamy przelicznika jak np. w przypadku papierowki.Zrzyny sa rozne,mokre,suche.I ciezko utrafic.Wezme za malo to w biurze krzycza i premie zabieraja.Wezme za duzo,to kary mi groza.Chodzi mi o te 2 tony na calym skladzie wiecej,tyle srednio sie myle,choc nieraz i 44 zaladuje.Prosze o odpowiedz.Dziekuje

  136. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ 42 tony

    A kto dokonuje załadunku – załadowca czy przewoźnik?

  137. 42 tony pisze:

    Ja sam laduje sie,mam hds(dzwig) na samochodzie

  138. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ 42 tony

    W takim razie jest odpowiedzialność przewoźnika za kary. Czy jest odpowiedzialność kierowcy wobec pracodawcy to zależy od tego, jakie obowiązki na niego nałożono w umowie o pracę i innych aktach wewnątrzzakładowych i jakie ma możliwości ustalenia, czy doszło do przekroczenia wagi.

  139. 42 tony pisze:

    Dziekuje za odpowiedz.Pamietam jak kolege zlapala inspekcja transportu.Mial 43 tony.Dostal 100 zl a nasza firma oraz tartak ktory wydawal towar po 500zl. Mial szczescie bo wzieli go pod gabaryt.Stare samochody mielismy wypchane i dlatego.Teraz sa nowe ulepszone i pewnie takiego szczescia juz nie bedzie w razie kontroli.

  140. 42 tony pisze:

    A po ile godz mozemy pracowac?Jezdzimy do 250 km,robimy 1 lub 2 kursy,oraz ladujemy kontenery. Codziennie jestesmy w domu.Ale pracujemy tak ze w dobie mamy te 11 lub 9 godz przerwy,to oznacza ze pracujemy 13,15 godz.Czy to jest normalne?W innych zakladach pracuja po 8 godz a my musimy sie meczyc. Czy nas czas pracy jak w innych firmach taki sam obowiazuje?czyli 40 godz tyg i 90 przez 2 tygodnie?u nas tylko sie patrzy zeby tylko w dobie sie zmiescic z odpoczynkiem.Czytam o godz nadliczbowych i pisza ze nie mozna miec ich wiecej jak 8 w tygodniu.To ja pracujac po 13 h lacznie z sobota mam ich 30. Tylko niewiem czy nas kierowcow te przepisy obejmuja.Moze my mozemy tyle pracowac.Ja moge pilnowac tych 90 h w 2 tygodniach zeby ich nie przekroczyc ale pracodawca powie ze mi sie pracowac nie chce.

  141. 42 tony pisze:

    U nas jescze jest tak ze wszystko co uszkodzimy to sami czesci odkupujemy i naprawiamy.A jezdzimy czasami po ciezkim terenie.Nie wszystkie tartaki maja twarde podloze.Na nie ktorych jest bagno,pelno desek,i np. ktoras wejdzie pod samochod i cos uszkodzi,albo oberwie obrysowke (male swiatelko) to musimy sami koszty pokrywac. pokrywamy szkody do 1000zl przy wiekszych usterkach a reszte autokasko.Ale jeszcze premie drogi 1000 zabieraja. U nas samochody same sie naprawiaja.Firma nie pokrywa kosztow. Pracodawca nie liczy sie z tym ze podczas eksploatowania przez 5 czy 7 lat jest jasne ze samochod sie uszkadza w pracy.On chce je jak nowe. Czy to jest normalne?

  142. damian pisze:

    witam mam problem i czy ktoś by mi pomógł wykonałem przewóz towaru anglia -rosja
    20.10.14 i okazało się na rozładunku że towar jest uszkodzony powiedzieli że towar został uszkodzony przy załadunku jednak zrobili wpis w cmr i ja się podpisałem pod tym przy rozładunku. 30.12.14 przyszło pismo żeby zgłosić się do ubezpieczyciela bo za tą winę odpowiada przewoźnik czyli ja na dzień dzisiejszy mam potrącenie od spedycji . czy za ta winę odpowiada przewoźnik i czy mieli prawo jeszcze przed zakończeniem sprawy potracić z wypłat . i gdzie można z tą sprawą się odwołać proszę o pomoc bo suma potrącenia jest duża.

  143. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Damian

    Jeśli nie było wpisu w liscie pzrewozowym, ze towar został uszkodzony przy załadunku, przewoznik musi udowodnić, ze przejal towar uszkodzony. Jeśli tego nie zrobi, odpowiada za uszkodzenie.

  144. Natalia pisze:

    przewoznik uszkodzil ladunek podczas transportu, w wyniku wypadku drogowego i samowolnie, nie konsultujac sie ze zleceniodawca zamiast do wlasciciela jak bylo uzgodnione- zawiozl towar do odbiorcy, ktory towar przyjal, wpisujac zastrzezenia do CMR. nastepnego dnia wyslal sprzedajacemu protokol reklamacyjnyw ktorym uznal towar za niezgodny z umowa (faktura) – czesciowa stluczka, porozrywane opakowania, towar poprzewracany, niespelnianie norm sanitarnych, ryzyko mikrouszkodzen.tytulem rekojmi zazadal anulowania umowy a sprzedajacy reklamacje uznal, anulowal fakture sprzedazy i zwrocil kupujacemu pieniadze za towar. kto w swietle przepisow jest poszkodowanym w szkodzie i uprawnionym do odszkodowania od ubezpieczyciela – odbiorca ( art.30 Konwencji CMR) czy sprzedajacy, ktory przedlozyl ubezpieczycielowi dokumenty uwzgledniajace roszczenia odbiorcy z tytulu rekojmi m.in. fakt.korygujaca, pokwitowanie zwrotu pieniedzy na konto kupujacego, note obciazajaca ubezpieczonego?

  145. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Natalia

    W świetle Konwencji CMR w interpretacji polskiego Sądu Najwyższego uprawniony byłby odbiorca, gdyż relacje między stronami umowy sprzedaży nie mają tu znaczenia. Praktyka sądowa bywa jednak różna i cześć sądów nie za bardzo przejmuje się kwestią legitymacji, uznając, że uprawniony jest ten, który faktycznie poniósł szkodę, czyli w tym wypadku sprzedawca.

  146. Monika pisze:

    Jestem przewoźnikiem. Firma spedycyjna zleciła mi transport ładunku. W trakcie przewozu został uszkodzony towar (na palecie farby emulsyje) w wyniku ułożenia na tej palecie palety płytek. Nadawca obciążył spedycje notą, a spedycja żąda ode mnie pokrycia tej noty. Nadawca twierdzi, że kierowca miał możliwość bycia przy załadunku i dopilnowania wszystkiego. Natomiast kierowca poinformował mnie, że nie został wpuszczony na magazyn. Dodatkowo nadawca stwierdził, że kierowca miał możliwość umieszczenia uwag na liście przewozowym. Natomiast on nie zamieścił tam żadnej adnotacji o nie obecności podczas załadunku. Transport odbywał się na terenie Polski. Czy w takiej sytuacji cała odpowiedzialność spada na przewoźnika?

  147. Marta pisze:

    Witam, a ja mam pytanie dotyczące usługi tzw. „fix”. Kierowca załadował towar fix o 8 rano, następnego dnia (sobota) miał mieć też rozładunek fix. Niestety nie został rozładowany. Stał do poniedziałku, choć o godz. 24:00 w niedzielę skończył się czas wolny od opłat, dlatego wystosowałam pismo o zapłatę za te 8 godzin. Na co dostałam odpowiedź, abym wysłała swoje straty, czyli anulowane przez nierozładowane auto kolejne zlecenie. Czy muszę wysyłać to anulowane zlecenie, czy wystarczy,że nałożę karę za te 8 godzin?

  148. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Monika

    Za załadunek odpowiada zleceniodawca, więc o ile przewoźnik nie miał świadomości oczywiście błędnego załadunku, nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, która wynikła z błędnego załadunku.

  149. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marta

    Jeśli umowa nie zawiera żadnej kary za opóźnienie w rozładunku przez nadawcę, przewoźnik musi wykazać, jaką konkretnie poniósł szkodę w wyniku oczekiwania.

  150. Sławek pisze:

    Witam. Jestem przewoźnikiem i kupiłem od firmy spedycyjnej ładunek z Polski do Niemiec. Towar został załadowany w terminie i zgodnie z kitami przewozowymi. Miałem 5 miejsc rozładunku. Na 4 wszystko było ok, jednak na 5 rozładunku odbiorca stwierdził, że nie zamawiał przywiezionego mu towaru. Był to mój ostatni rozładunek i miałem już kupiony następny załadunek na który nie mogłem pojechać bo cały czas tkwiłem na rozładunku. Moje pytania: Czy odbiorca powinien odebrać towar bo ja zgodnie z listami przewozowymi miałem taki adres dostawy i wyjaśniać sobie to z nadawcą przesyłki? Czy w takim przypadku kiedy nie jest to moja wina że towar trafił do odbiorcy który go nie zamawiał obowiązuje mnie 24h wolne od opłat zapisane w zleceniu?. Czy mogę domagać się od firmy zlecającej ładunek zwrotu kosztów zwiazanych z nie dotarciem na załadunek?

  151. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Sławek

    Odbiorca nie musi odebrać przesyłki – odpowiada za zleceniodawca. Jeśli jednak był zapis o 24 h wolnych od opłat, oznacza to, że przez taki czas przewoźnik ma obowiązek oczekiwać na rozładunek i nie może za to obciążyć zleceniodawcy.

  152. guzik11 pisze:

    Witam Panie Pawle,
    mam pytanie odnośnie sytuacji w której będziemy zlecać rozbiórkę budynku znajdującego się na terenie naszej firmy, firmie zewnętrznej. W ramach umowy jest wywóz powstałego gruzu w zakresie firmy dokonującej rozbiórki. Czy zatem w naszym obowiązku jest sprawdzanie czy gruz został poprawie załadowany na samochody będące własnością firmy zewn. np. czy nie przeciążają samochodów? Wspomnę, że nie my ładujemy te samochody tylko oni sami. Posiadamy na zakładzie wagę umożliwiająca sprawdzanie samochodów, która używamy w przypadku wywozu naszego towaru. Jednak czy w sytuacji opisanej powyżej mamy również taki obowiązek?

  153. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ guzik11

    Skoro to na zleceniobiorcy spoczywa obowiązek załadunku, to on odpowiada za to, by samochód nie został przeważony.

  154. Kasia pisze:

    Witam Panie Pawle
    Mam pytanie. Jestem przewoźnikiem. Jeden z naszych spedytorów wziął ładunek. Podczas rozmowy został poinformowany, iż towar to szampony, przez co przyjął zlecenie. X dnia został nam załadowany towar na naczepę. Po przyjeździe towaru na naszą bazę okazało się, iż kartony są oznaczone specjalnym znakiem oznaczającym ADR na wyłączeniu oraz, że są to odplamiacze. Kierowca po 2 dniach wyjechał (był to transport międzynarodowy) i okazało się jak był w trasie, iż nie ma żadnych dokumentów dotyczących tego, iż towar jest ADR na wyłączeniu. Nie jest to wina tego, że zapomniał, tylko do CMR takie dokumenty nie zostały dołączone. Zleceniodawca(czyt. spedycja) uważa, że przy ADR na wyłączeniu żadnych takich dokumentów nie powinno być. Na CMR był dopisany ręcznie nr UN odnoszący się do tego jaki to jest rodzaj towaru. Na żaden z promów nie zostaliśmy wpuszczeni. Kazali nam wypełniać nową CMR twierdząc, że sami sobie to dopisaliśmy. Zostaliśmy dopiero następnego dnia wpuszczeni na całkowicie inny prom, oddalony 400 km dalej. Dodatkowo upierają się iż ADR na wyłączeniu to nie ADR i nie powinno być do tego żadnych dokumentów. Czy jest to legalne? Zawsze jak wozimy towar ADR na wyłączeniu to od zleceniodawców jesteśmy informowani. Oraz moje pytanie – czy możemy obciążyć zleceniodawce za koszta związane z tym, że kierowca stracił cały dzień i musiał nadrabiać więcej kilometrów? Dodatkowo rozładunek miał być X dnia, ale ze względu na tą sytuację z promami zostaliśmy zmuszeni do rozładunku dnia kolejnego, na co zleceniodawca powiedział, że dopiero dwa dni po planowanym rozładunku będzie możliwość rozładowania tego towaru.

  155. Ewcia pisze:

    P.Pawle mam bardzo ważne dla mnie pytanie miałam podpisaną umowę jako podwykonawca dla firmy Flash i bardzo mnie dręczy temat kto powinien płacić za paliwo ja jako przewożnik , czy Flash jako spedytor.Pozdrawiam.

  156. poczatkujący pisze:

    Witam
    Panie Pawle od kilku lat prowadzę transport do 3,5 t DMC zlecenia mam tylko od jednej spedycji w ostatnim czasie dostałem mandat za kabotaż po Francji. Czy mogę domagać się od spedycji zwrotu kosztów mandatu biorąc pod uwagę ze prowadzą samochód od początku do końca, a zlecenia spływają raz na jakiś czas?

  157. Asia pisze:

    Witam serdecznie Panie Pawle!
    Prowadzimy firmę transportową. Podczas wykonywania zlecenia na miejscu rozładunku kierowca nie otrzymał zwrotnych palet, ponieważ ich tam nie mieli. Otrzymał za to Gutschrift z informacją, że zwrot palet nastąpi w ciągu 6 miesięcy. Wysłaliśmy ten dokument do niemieckiej firmy wraz z prośbą o wskazanie miejsca i terminu, by te palety odebrać. Minęło 7 miesięcy, a nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Czy w takim wypadku możemy wystawić firmie niemieckiej fakturę za te palety?

  158. tartak pisze:

    Proszę o pomoc.
    Prowadzę tartak. Sprzedaję m.in. zrzyny. Zabiera je firma swoim samochodem. Samochód posiada dźwig do załadunku. kierowca sam ładuje zrzyny, w ilości przez siebie określonej. nie mam wagi i ilość zrzynów jest mierzona w metrach przestrzennych. Z tartaku nie wyjeżdża się na drogę publiczną, lecz na duży plac będący własnością firmy państwowej używany powszechnie przez wszystkich. Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała na drodze publicznej samochód ze zrzynami z przekroczonym naciskiem na osie i ładunkiem nienormatywnie wystającym poza samochód. Kierowca skłamał, że ładowali go pracownicy tartaku.
    Inspekcja nałożyła na mnie karę 15 tys. zł. jako odpowiedzialnego za przekroczenie nadawcę. Wg mnie byłem tylko sprzedawcą – załadowcą, nadawcą i przewoźnikiem była firma kupująca zrzyny. Jak mogę obronić się przed karą pieniężną?

  159. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    Za dostarczenie przewoźnikowi dokumentów pozwalających na dokonanie transportu zgodnie ze zleceniem odpowiada zleceniodawca, więc w tym wypadku, jeśli nie było wystarczających dokumentów, może zostać za to obciążony.

  160. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ewcia

    Jeśli umowa nic nie mówi na ten temat, koszty paliwa obciążają przewoźnika.

  161. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ początkujący

    A czy spedytor wiedział o tym, że zlecenie dla tego pojazdu spowoduje przekroczenie warunków kabotażu z rozporządzenia 1072/2009?

  162. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ania

    A z czego wynikał obowiązek wymiany palet? Z umowy przewozu?

  163. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ tartak

    W tym wypadku to kwestia dowodowa. Jeśli nie ładowali Państwo towaru, nie byli Państwo załadowcą. Z pewnością też nie byli Państwo nadawcą, skoro nie zlecali Państwo transportu. Nie ma więc podstaw do nałożenia kary. Trzeba się od niej odwołać, powołując dowody, że towar nie był przez Państwa ładowany, na co wskazują już same okoliczności, skoro samochód ma własny dźwig.

  164. Asia pisze:

    Panie Pawle,
    zapomniałam wspomnieć, że współpracujemy ze spedycją, która załatwia nam poszczególne zlecenia.

  165. Asia pisze:

    Na zleceniu był warunek wymiany palet.

  166. początkujący pisze:

    Panie Pawle spedytor wiedział o tym zresztą nakazał wszystkim kierowcom schowanie wszystkich dokumentów CMR i wypisanie fikcyjnych.

  167. tartak pisze:

    Niestety, Generalna Inspekcja podtrzymała karę pieniężną, zupełnie nie odnosząc się do moich zarzutów w sprawie. W piśmie mam informację, że mogę złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu w Warszawie, a nie do odpowiedniego dla mojego miejsca zamieszkania. Czy koszty sądowe i koszty kancelarii prawnej w przypadku uznania moich racji zostaną mi zwrócone? Jakie formalności są przy składaniu takiej skargi?

  168. Marcin pisze:

    Witam,

    mam bardzo nietypową sprawę, proszę tylko o opinię czy mamy jakieś szanse w sporze z przewoźnikiem, zleciliśmy ładunek firmie transportowej, która nielegalnie przeładowała towar na inny samochód doładowując go do innego swoje towaru pomimo wpisanych warunków w zlecenie że transport jest na solo i nie może mieć miejsce żaden doładunek. Towar został przeładowany w bardzo nieudolny sposób, palety zostały poukładane na inny towar nierówno i w czasie transportu część się poprzechylała i kartony obecne na paletach uległy częściowemu wgnieceniu i uszkodzeniu, na rozładunku nie został zrobiony żaden protokół szkody ani wpis w cmr, mamy tylko dokumentację zdjęciową. Nasz klient nie dostał jeszcze informacji o wysokości uszkodzenia od odbiorcy ale stwierdził że nie zapłaci nam za transport niezależnie od wysokości uszkodzeń ze względu na zaistniałą sytuacje doładunku do innego towaru i przeładunku na inny samochód, jakie mamy szansę w sporze z przewoźnikiem jeżeli będziemy zmuszeni obciążyć go do wysokości frachtu za przeładunek i doładunek, będę wdzięczy za odpowiedź

  169. piotrek pisze:

    Witam
    Proszę o pomoc oraz poradę w następującym zagadnieniu. Przyjeliśmy ładunek na chłodnię z PL do BY, auto na UC dojechało zgodnie z terminem 25.12.14r, przestój trwał do 30.12.14r. Ze względu na przestój nie zabraliśmy ładunku powrotnego oraz koszt agregatu, webasto, kierowca, auto nie zarabia. Ponadto miała być wypłacona got na rozładunku a opłate za fracht otrzymaliśmy po 3 miesiącach. Wystawiliśmy na fakturze kwotę frachtu plus za 5 dni przestoju 500e. Po odsyłaniu faktur otrzymalismy pismo z prośbą o wystawienie faktury zgodnie ze zleceniem i dodatkowo notę za przestój. Zapłacona za frach a notę odesłano twierdządz ze nie mogą odpowiadać za pracę UC na BY. W oparciu o jakie przepisy mogę walczyć zapłatę za przestój.
    Pozdrawiam
    Piotrek

  170. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ początkujący

    Jeśli spedytor wiedział o naruszeniach, z pewnością przyczynił się do powstania szkody, ale jednocześnie sam przewoźnik również ponosi za nią odpowiedzialność. To on powinien wiedzieć, kiedy może wykonać przewóz, a kiedy nie. Brak jest przepisów, które by jednoznacznie określały, jak rozkłada się wina w tym wypadku, ale pewnie można założyć, że po połowie.

  171. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ tartak

    W przypadku wygranej sąd zasądza od organu na rzecz skarżącego zwrot kosztów postępowania. Sama skarga jest dość odformalizowana, więc nie powinno być problemu z jej złożeniem.

  172. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marcin

    Dużo zależy od tego jak są sformułowane zlecenia, zwłaszcza czy przewidują jakieś kary za załamanie zakazów. Można jednak sobie wyobrazić, że przewoźnik jest obciążany za taką sytuację.

  173. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Piotrek

    Ta kwestia powinna być uregulowana w zleceniu transportowym. Rzeczywiście trzeba jednak wykazać winę drugiej strony – jeśli rzeczywiście odpowiedzialność ponosi tylko Urząd Celny, to o ile nic innego nie wynika ze zlecenia, zleceniodawca odpowiedzialności nie poniesie.

  174. Kasia pisze:

    Witam Panie Pawle.
    Proszę o poradę w nurtującej mnie kwestii. Spedycja zleciła nam przewóz ładunku z PL-LT. Kierowca dowiózł towar nie uszkodzony,oraz w terminie zgodnie z umową przewozu. Na miejscu rozładunku okazało się, że firma w PL załadowała tylko niecałe 1/2 towaru. Na zleceniu nie było wyszczególnione jaka jest dokładna waga towaru, oraz dokładna ilość palet jaką ma załadować kierowca. Po załadunku kierowca zapytał magazyniera, który oddawał mu dokumenty przewozowe, czy to cały towar dla niego , i otrzymał potwierdzenie, iż to cały towar dla niego przeznaczony. Firma spedycyjna odmówiła zapłaty za usługę transportową, oraz dodatkowo zamówiła transport na dowóz pozostałego towaru nie informując nas o tym i kosztami obciążyła nas. W toku wyjaśnień skontaktowałam się z firmą załadunkową, i ustałam, iż klient zamawiający towar przekazał, iż towar będzie odebrany przez 2 auta, ale nie sprecyzował, ile towaru ma być zabrane przez poszczególne auta, więc firma załadunkowa załadowała, tak jak miała przygotowany towar, i tak sobie podzieliła. Podczas rozmowy o ofercie gdzieś między zapytaniami na komunikatorze padła waga 16500kg, ale w ciągu dnia rozmawia się o kilkunastu ofertach , a to nie musiało dotyczyć tej dokładnie oferty , dla nas obowiązujące jest zlecenie transportowe, i informację w nim zawarte. Proszę poradzić co w tej sytuacji zrobić i jakie mamy szanse na odzyskanie naszych pieniędzy.

  175. Asia pisze:

    Witam ponownie Panie Pawle,
    bardzo proszę o odpowiedź, czy możemy obciążyć niemiecką firmę za te palety?
    Obowiązek wymiany palet był zawarty na zleceniu od spedycji, dla której jeździmy.

  176. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    Bez zapoznania się z dokumentami trudno coś jednoznacznie powiedzieć, ale na pierwszy rzut oka wydaje się, że zlecenie zostało wykonane prawidłowo i można domagać się zapłaty wynagrodzenia w całości.

  177. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Asia

    Obowiązek wymiany palet był po Państwa stronie, więc nie za bardzo widzę możliwość obciążenia za to odbiorcy. Po prostu spedytor nie może wyciągać jakichkolwiek konsekwencji związanych z brakiem wymiany, skoro to on nie zapewnił możliwości takiej wymiany.

  178. Krzysztof pisze:

    Witam
    Otrzymałem zlecenie transportowe ,podstawiłem samochód na wyznaczony adres widniejący w zleceniu .Rozładunek miał być tego samego dnia do 15.00 fix. Trasa miała 150 km (czas przejazdu ok 3 godz). Kierowca podstawił się na załadunku o 8.20 gdzie dowiedział się że ma czekać ponieważ towaru nie ma . O godz 9.20 powiedziano mu że ok 11.00 wezmą go na załadunek. Jednak o godz 11.00 zadzwonił do mnie mówiąc że dalej nie ładują .Wówczas skontaktowałem się ze zleceniodawcą , który stwierdził że zaraz załatwi tą sprawę .Po 40 minutach oczekiwania ta wiadomość od zleceniodawcy zadzwoniłem ponownie do niego i powiedział mi że już go ładują.Natomiast mój kierowca dalej czekał .Około godz 12.00 zleceniodawca zadzwonił do mnie z pretensjami że mój kierowca stoi pod innym adresem (adres ze zlecenia) okazało się że firma ma dwa zakłady i ja miałem podstawić się na tym drugim ,zleceniodawca pomylił się (powiedział każdy się może pomylić) i w mojej gestii było domyślić się i wysłać kierowcę na drugi zakład tej firmy. O godz 12.20 napisałem sms że zabieram sam z miejsca załadunku ponieważ nie zdąży na kolejny załadunek.Moje pytanie czy może mnie obciążyć karami za niepodjęcie ładunku? Dziękuję .

  179. Krystyna pisze:

    Witam
    Proszę o informację w jaki sposób i kogo mogę powiadomić o nieuczciwym spedytorze.
    Firma transportowa która miała podjąć towar zgodnie ze zleceniem transportowym które podpisała, miała odebrać towar w piątek o godz. 11.30, zadzwoniono wcześniej, że maja problemy z autem i szukają rozwiązania problemu. Po otrzymaniu tej informacji od koleżanki która odebrała ten telefon stwierdziłam, że sama również zacznę szukać kogoś kto ten towar podejmie ponieważ było ważne dla firmy żeby terminowo dostarczyć towar kontrahentowi. Firmie spedycyjnej nie udało się znaleźć rozwiązania, nawet do mnie później nie dzwonili. Ja znalazłam inną firmę i odebrałam towar za podwójną stawkę. W poniedziałek, czy wtorek zadzwonili z informacją że mogliby ten towar odebrać ale za inną cenę. Delikatnie zauważyłam, ze postąpili bardzo nie fair i że powinnam coś z tym zrobić, ale po prostu odpuściła im i tyle. Nie ponieśli żadnych konsekwencji. Po około miesiącu od tego zdarzenia otrzymałam od tej firmy fakturę za usługę spedycyjną, na cenę której nie rozumiem, nie jest ona stawką za fracht który był wtedy ustalony ale ceną 52,24 euro przeliczoną wg kursu z dnia załadunku.
    Co ja mogę z tym zrobić?

  180. WIOLA pisze:

    Firama X zglosila sms ze potrzebuje 2 auta na trase koczala- ellerbeck ( Niemcy ) 650 km . Znalazlam jedno auto z załadunkiem poniedziałkowym. Meilem wyslam do tej firmy dane kierowcy i numery auta . Przewoznikowi zrobiłam zlecenie transportowe ( w poprzednim meilu załącznik zlecenia )W poniedziałek auto podstawilo się ok godz 13 i okazało się ze jest problem. O godz 14 dostalam pierwsza informacje z Firmy X ze klient nie przyjmie towaru ale probuja tam cos zalatwic, pani kierownik firmy Poltarex ok 15 zaproponowala w tej sytuacji kierunki zastepcze francje i miejscowość padborg na pograniczu niemiec i danii( tj ok 150 km dalej od miejscowości Ellerbeck , ). Taka proozycje tez dostal przewoznik, niestety odmowil z uwagi ze z koczaly do Padborg załadunek miał być o godz 20 , lub z Korzybia do Padborg odwrotnie po dojechaniu 70 km z miejscowsci Koczala do Korzybia. Przewoznik odmowil przyjęcia ladunku zastępczego zaslaniajac się tym iż nie zdazy na swój załadunek w Niemczech a opóźnienia groza mu karami. Przewoznik wybral ze pojedzie na pusto do swojego miejsca załadunku w Niemczech do Hamburga a nas obciąży cala wysokoscia frachtu tj, 620 e. czy może nas obciazyc pelna wysokoscia frachtu skoro proponowaliśmy mu ladunek zastępczy czy może rzadac tylko za dojazd do miejsca załadunku.Dodam ze wcześniej zakladal ze może spoznic się na i na załadunek podstawić się dopiero we wtorek? Dodam ze Firma zlecajaca nam nie zapłaci bo stweidzila ze ona nam niczego nie zlecala. zamówienie tylko telefoniczne.

  181. muminek pisze:

    Panie Pawle proszę o pomoc…

    Wykonuję zlecenia transportowe dla firmy X. Podczas parkowania dokonałem uszkodzenia samochodu. Pracuję na własnej działalności gospodarczej. Zawarłem z firmą X umowę z której wykreśliłem punkty o odpowiedzialności za szkody z tyt użytkowania samochodu. Firma X nie zgłosiła faktu do AC i teraz chcą mnie pociągnąć do odpowiedzialności za szkodę, przy okazji nie chcą mi zapłacić wynagrodzenia za przepracowany m-c. Każą mi zawierać umowę OCP i chcą po czasie (prawie 3 tyg) żądać odszkodowania.

  182. PITEK pisze:

    WITAM
    MAM PYTANIE ODNOSNIE PORZUCENIA CIEZAROWKI NA ZALADUNKU LUB ROZLADUNKU.
    JESLI FIRMA NIE WYWIAZUJE SIE Z ZAWARTEJ UMOWY KTORA ZOBOWIAZUJE KIEROWCE DO DLUGOTRWALEJ WSPOLPRACY Z FIRMA, KTORA PRZETRZYMUJE ZNACZNA CZESC WYNAGRODZENIA I NAGMINNIE ZADA OD KIEROWCY LAMANIA PRZEPISOW DROGOWYCH I (ATR) POD GROZBA POZBAWIENIA PRACY cyt: jak nie dojedziesz to cie zwolnimy i zaplacisz kare o ktorej jest napisane w umowie. DODAM ZE KARA TO 30TYS ZL.
    MOJE PYTANIE BRZMI: CZY KIEROWCA PONIESIE ODPOWIEDZIALNOSC JESLI PODCZAS ZALADUNKU POZOSTAWI CIEZAROWKE W FIRMIE W KTOREJ TEN ZALADUNEK SIE ODBYWA??? DODAM ZE KIEROWCA POSIADA MASE DOWODOW NA TO ZE FIRMA ZADA PRZEGIEC I LAMANIA PRZEPISOW UMOW KONWENCJI. OCZYWISCIE CHODZI TU TYLKO O KIEROWCE JAKIE PONIESIE KONSEKWENCJE??? ICZY JEST MOZLIWOSC ZE NP SAD UZNA ZE W ZWIAZKU ZAISTNIALA SYTUACJA KIEROWCA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOSCI ZA SWOJ CZYN.
    POZDRAWIAM

  183. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Krzysztof

    O ile umowa nie przewidywała możliwości odstąpienia od umowy w przypadku niedotrzymania terminu załadunku, nie można jej zerwać bez wcześniejszego wezwania z wyznaczeniem terminu pod rygorem odstąpienia. Dodatkowo prawdopodobnie w umowie był zapis o określonym czasie załadunku wolnym od opłat – zwykle takie zapisy się w umowach znajdują. W takim razie nie jest możliwe opuszczenie miejsca załadunku przed upływem tego terminu.

  184. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Krystyna

    To zależy od sytuacji, ale jeśli firma była poinformowana, że jest wzięty inny transport, można potrącić należność z tego innego transportu z ich kwotą wynagrodzenia.

  185. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ wiola

    Zlecenie telefoniczne też jest skuteczne. Można domagać się od zleceniodawcy odszkodowania

  186. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ muminek

    Za uszkodzenie samochodu odpowiada się zawsze niezależnie od zapisów umowy. Firma nie ma obowiązku zgłosić sprawę do AC. Zakład ubezpieczeń i tak zresztą może wystąpić z regresem do sprawcy. Jeśli praca jest na działalności gospodarczej, można dokonać potrącenia wzajemnych należności.

  187. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ PITEK

    Kierowca nie może porzucić miejsca pracy, jeśli wciąż jest zatrudniony. Jeśli pracodawca narusza przepisy, pracownik może rozwiązać umowę o pracę nawet bez wypowiedzenia. Porzucenie pracy grozi natomiast zwolnieniem dyscyplinarnym.

  188. ONA pisze:

    Witam
    Podjechał samochód pod załadunek towaru – częściówka 1 paleta na miejscu okazało się, że towar nie jest gotowy
    Czy przewoźnik ma prawo obciążyć całością frachtu?

    Na początku chciał 120 eur jednak klient stwierdził, że jest to do ładunek max za podjazd zapłaci 100e
    po czym przewoźnik przysłał notę na 250e na cały fracht

    W umowie nie ma żadnych opisanych warunków co w takim wypadku robić

  189. Kasia pisze:

    witam,
    Panie Pawle, czy nadawca ma obowiązek sprawdzić, dowód rejestracyjny i wpisaną na nim dozwoloną ładowność auta, które się podstawi pod załadunek?
    Jako nadawca wysyłając zlecenie spedycyjne, podaję faktyczną wagę ładunku, Spedytor potwierdza przyjęcie zlecenia i podsyła auto w wyznaczonym terminie.
    jeśli Spedytor podeśle auto niezgodne z wymaganą ładownością, a ja jako nadawca nie będę o tym wiedzieć i załaduje towar,jaka odpowiedzialność spoczywa na nadawcy np w razie wypadku drogowego (dotyczy przewozów międzynarodowych, Niemcy, Dania)?

  190. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ ONA

    Jeśli z winy nadawcy nie dojdzie do wykonania przewozu, przewoźnik ma prawo do całości frachtu pomniejszonego o korzyści, które odniósł w wyniku tego, że przewozu nie wykonał. Jeśli to był przewóz drobnicowy i przewoźnik i tak musiał pokonać określoną trasę, a zużycie paliwa z powodu braku załadunku będzie niewiele mniejsze, może się domagać kwoty zbliżonej do pełnej wysokości frachtu.

  191. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    W Konwencji CMR nie ma takiego obowiązku i nadawca odpowiada wyłącznie za niezgodność masy towaru z deklarowaną. W prawie przewozowym taki obowiązek można by wyinterpretować z treści art. 43 ust. 2 pr. przew. ale nie wiem, czy w tym wypadku prawo przewozowe znajdzie uzupełniająco zastosowanie. To zależy od tego, co stanowi umowa przewozu i kto był zleceniodawcą.

  192. gumiś pisze:

    Witam Pana, spedycja zamawia u mnie 2 samochody do załadunku, dzień po dniu. Pierwszy ma odebrać tzw. częściówkę, drugi tzw FTL w dniu następnym. Pierwszy pojazd jest na rozładunku w gestii stałego ( wieloletniego) kontrahenta. Pierwotny plan dla pierwszego pojazdu to tylko rozładunek. Na miejscu kontrahent zawiadamia że nie zwalnia auta lecz będzie dalej dysponował nim. Zawiadamia nas o tym fakcie a my zawiadamiamy spedycję że powstaję przeszkoda w realizacji ich zlecenia tzn. załadowania tzw. częściówki ( kilka palet). Otrzymujemy informacje że będziemy obciążeni za ten pierwszy transport. Następnie otrzymujemy tzw. storno na drugi pojazd na który nie zgłaszaliśmy żadnych p.wskazań do wykonania transportu. Otrzymujemy notę za nieodebraną częściówkę a my chcemy także wystawić notę za storno drugiego pojazdu który przybył na adres załadunku do wysokości zleconego frachtu przewoźnego. Pytanie czy można nas obciążać nas notą kiedy auto jest jeszcze w dyspozycji pierwszego kontrahenta i spedycja jest o tej sytuacji poinformowana a czy my mamy prawo do obciążenia tej spedycji za storno drugiego zlecenia.

  193. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    # gumiś

    Raczej na pewno nie ma podstaw do zerwania drugiego kontraktu. Co do pierwszego to dużo zależy od warunków zlecenia, czy dopuszczalne było zatrzymanie pojazdu.

  194. Ewa pisze:

    Witam Pana,

    klient z Niemiec zamowil towar, który jest pakowany w skrzynki drewniane, (dodam, ze również zapłacił za te skrzynki a koszty ich były skalkulowane w wycenie)
    Po otrzymaniu towaru, klient przesłał mi informacje, ze za utylizacje tych skrzynek musiał zapłacić, a koszty chce scedować na mnie, gdyż powoluje się na niemieckie rozporządzenie, w którym jest informacje, ze to producent jest zobowiązany do utylizacji opakowania.
    Verordnung über die Vermeidung und Verwertung von Verpackungsabfällen (Verpackungsverordnung – VerpackV)
    § 4 Rücknahmepflichten für Transportverpackungen
    (1) Hersteller und Vertreiber sind verpflichtet, Transportverpackungen nach Gebrauch zurückzunehmen. Im Rahmen wiederkehrender Belieferungen kann die Rücknahme auch bei einer der nächsten Anlieferungen erfolgen.

    Czy mam respektować rozporządzenie niemiecki skoro w OWU informuje klienta, ze obowiazuja go przepisy prawa polskiego.
    dziekuje

  195. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ewa

    O tym, kto powinien pokryć koszty utylizacji decyduje umowa z klientem. Jeśli ma zastosowanie prawo polskie, regulacja niemiecka tu nie obowiązuje.

  196. Janik pisze:

    Witam Panie Pawle,
    mam następujące pytanie.
    Spedytor zlecił przewoźnikowi transport towarów, które ważyły kilkadziesiąt ton. Następnie przewoźnik miał wypadek na trasie – obecnie twierdzi że powodem było przeciążenie pojazdu, gdyż towar ważył więcej niż podano w zleceniu i pojazd nie miał takiej DMC. Obecnie przewoźnik domaga się zapłaty, wspomnę że w żaden sposób nie udowodnił rzekomo większej wagi towaru. W zleceniu znajdował się zapis że kierowca ma obowiązek skontrolowania dokumentów z odebranym załadunkiem – czy można przez to rozumieć że miał również obowiązek sprawdzenia podanej wagi towarów przez wyjazdem w trasę?

  197. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Janik

    Jeśli udowodni, że waga była większa i miała wpływ na wypadek, a nie było żadnych podejrzeń co do zwiększonej wagi przy załadunku, może się domagać odszkodowania. Tyle że bardzo trudno byłoby to wszystko udowodnić.

  198. Marysia pisze:

    Witam, mam pytanie odnośnie odpowiedzialności nadawcy za czynności ładunkowe.
    U odbiorcy towaru stwierdzono uszkodzenie towaru,zdjęcie wskazuje na dociskanie palety do palety. Uszkodzenia nie mogły powstać w transporcie. Odbiorca w obecności kierowcy spisał protokół rozbieżności z wpisem, że uszkodzenie powstało na skutek nieprawidłowych czynności ładunkowych. Pomimo tego nadawca chce obciążyć przewoźnika, powołując się na umowę jakąś mieszaną umowę składu towaru i zapisy w niej umieszczone, że gdy kierowca jest obecny przy załadunku, nadawca zwalnia się z odpowiedzialności za wszelkie szkody powstałe już w czasie przewozu. Wydaje mi się, że wszelkie takie postanowienia w umowach wyłączające stosowanie prawa przewozowego są nieważne. Czy się nie mylę?

  199. tolka pisze:

    Witam , mam pytanie ile może czekać kierowca na rozładunek?? Czy jest to czas nieokreślony???

  200. Marysia pisze:

    Witam,
    mam pytanko odnośnie odpowiedzialności przewoźnika za niedostarczenie towaru, co spowodowało nałożenie na nadawcę przesyłki kary umownej przez jego kontrahenta. Często spotykane w sieciówkach, choć nieznajdujące odzwierciedlenia w umowach z przewoźnikami. Towar dojechał w innym terminie do odbiorcy na zmienionym zleceniu, więc 2 przewoźnym raczej nie mogę się bronić. Jaką odpowiedzialność powinien ponieść przewoźnik? Jak bronić się przed karami umownymi, na których zawieranie przewoźnik nie ma wpływu.

  201. Sławek pisze:

    Witam
    Czy istnieje przepis, który zobowiązuje nadawcę do wpisania wagi towaru w liście przewozowym/karcie drogowej? Czy służby kontrolne mają prawo do wystawienia mandatu przewoźnikowi/kierowcy za brak takiego wpisu w dokumentach przewozowych? Co, w przypadku kiedy kierowca upomina się o wpisanie wagi towaru do dokumentów, a nadawca nie chce, bądź nie może tego zrobić.
    Pozdrawiam

  202. Marek pisze:

    Witam,
    Panie Pawle czy istnieją jakieś książki, filmy, slajdy itd co pomogłyby zgłębić jeszcze bardziej własną wiedzę na temat przeciążeń osi i sposobach załadunku? Pracuję w firmie, która ma ponad 400 aut i takie informacje od Pana ogromnie by mi pomogły.

    Z góry dziękuję za pomoc.

  203. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marysia

    Kwestia załadunku i odpowiedzialności za załadunek może być określona dowolnie w umowie przewozu, więc decydują zapisy umowne.

  204. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ tolka

    Nie ma takich regulacji. Zależy to od umowy stron.

  205. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marysia

    Jeśli te kary za niedostarczenie w ogóle przesyłki nie są rażąco wygórowane, można nimi obciążyć przewoźnika.

  206. Iza pisze:

    Witam. Prowadzimy z mężem firmę przewozową. Ostatnio plagą jest obciążanie nas za „nieprawidłowe palety” bez ilości, bez ceny jednostkowej, zwyczajnie nota obciążeniowa z kwotą do zapłacenia. Najczęściej chodzi o Castoramę. Nasza korespondencja z firmą PEKAES, która zlecała nam przewóz , jest bezsensowna, my swoje, a oni wezwanie do zapłaty. Nie zapłacimy,ponieważ byłoby to przyznanie się do winy! Nie rozumię. Ktoś chyba ewidentnie zarabia na tym procederze, bo widzę w internecie, że nie jesteśmy przypadkiem odosobnionym. Na załadunku towar jest ostreczowany i oplombowany , dojeżdża na rozładunek w stanie nienaruszonym. Jest to bzdura, bo kierowca w trakcie kursu nie jest w stanie nic podmienić!!! A PEKAES wysyła nam instrukcję, że kierowca ma sprawdzać każdą paletę przy załadunku,ale jak ma to zrobić, skoro na owej palecie jest już zapakowany towar. Proszę o wskazówki, co mamy robić, bo już nie mamy siły walczyć z wiatrakami. Mieliśmy już zgłosić ten proceder do prokuratury,chyba,że jest inna droga rozwiązania tej sprawy. Pozdrawiam serdecznie.

  207. Marcin pisze:

    Witam. Mam takie małe zapytanie a za razem problem. Właściwie przez przypadek wziąłem ładunek u producenta nie pamiętając o tym że kiedyś jechałem od tego samego producenta tylko przez spedycję która ma nie małą karę w umowie za kontakt z klientem (dokładnie jechałem przez spedycję rok temu). I tutaj zaczyna się mój właściwy problem w zleceniu tej spedycji jest kara za kontakt z klientem a nie ma czasu w którym ona obowiązuje. W innych zleceniach przeważnie czas neutralności jest określony. Teraz pytanie czy istnieje jakiś ustawowy czas neutralności wobec klienta czy może to być bezterminowy okres? Czy po roku czasu ktoś może jeszcze wyciągnąć wnioski z takiego posunięcia?

  208. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Sławek

    Nie ma obowiązku podawania wagi w liście przewozowym – wystarczy jakiekolwiek określenie ilości przesyłki. Kierowca ma prawo jednak domagać się skontrolowania wagi ładunku, a przynajmniej jej zadeklarowania.

  209. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marek

    Niestety nie znam takich pozycji.

  210. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Iza

    Należy nie godzić się na obciążenia, a w ostateczności iść do sądu. To druga strona musi udowodnić fakt zniszczenia czy uszkodzenia palety, a także wysokość wynikłej z tego szkody.

  211. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marcin

    Nie ma takiego czasu określonego ustawowo, a jeśli w umowie go nie sprecyzowano, z dużym prawdopodobieństwem taki zapis byłby uznany za niezgodny z zasadami współżycia społecznego.

  212. Aga pisze:

    Witam, Panie Pawle mam takie pytanie jeśli podjęłam ładunek z punktu a do punku b na terenie polski. Kierowca się załadował pojechał na rozładunek, na rozładunku okazało się że towar nie spełnia norm, tzn była to makulatura nieodpowiednio zapakowana przez odbiorca nie chciał przyjąć tego towaru. Jakie mam prawa w stosunku do nadawcy? Możliwości rozwiązania sytuacji?

  213. Marysia pisze:

    Witam,
    czy może Pan wskazać jakieś orzeczenia sądów orzekających w sprawie odpowiedzialności nadawcy względem przewoźnika, czy to za uszkodzenie towaru podczas załadunku czy to np za niewłaściwe spakowanie przesyłki. Ciągle borykam się ze sprawami, w których nadawcy uważają, że skoro towar wyjechał od niego to już jest zwolniony od odpowiedzialności i za wszystko odpowiada przewoźnik.
    Dziękuje.

  214. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Aga

    Należy zażądać od zleceniodawcy instrukcji co dalej zrobić z towarem. Za ich wykonanie przewoźnikowi należy się wynagrodzenie.

  215. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marysia

    Orzeczeń Sądu Najwyższego w tych sprawach prawie nie ma, gdyż zwykle kwoty są zbyt niskie, żeby tam docierać, ale kwestia w przepisach jest jasna – za wszystkie szkody wyrządzone podczas załadunku odpowiada nadawca. Oczywiście nie zawsze przewoźnicy są zdeterminowani, żeby dochodzić swoich racji w sądzie.

  216. Agata pisze:

    Witam,
    Mam pewien problem. Prowadzę firmę transportową. Jeździmy po kraju. W jedną stronę mamy załatwiane ładunki i na powrót zawsze szukamy czegoś na giełdzie trans. Ostatnio znaleźliśmy kierowcy ładunek (powrót), dokonaliśmy transakcji, zlecenie zostało wysłane. Następnego dnia kierowca podstawił się na załadunku, a oni mówią, ze nie jest to już aktualne, bo pogoda jest nie odpowiednia do załadowania tego towaru (wcześniej nikt nas nie uprzedził, że to jest nie pewne). Musieliśmy szukać nowego powrotu i straciliśmy i czas kierowcy i drogę. Teraz moje pytanie czy my jako prości przewoźnicy mamy jakiekolwiek prawo w takiej sytuacji ? Na zleceniu było mnóstwo uwag np. że jesli kierowca spóźni sie na załadunek to ponosimy karę wys. 130 EURO itp. A my w takiej sytuacji możemy liczyć na jakąś rekompensatę ?

  217. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Agata

    Mają Państwo prawa do pełnego frachtu pomniejszonego o korzyści uzyskane przez to, że nie zrealizowali Państwo tego przewozu np. zysk z innego zlecenia.

  218. piotr pisze:

    Witam mam pytanie mianowicie wczoraj wjezdzajac na rozładunek ochroniarz kazal wysiasc zmiennikowi z samochodu na czas rozładunku biorac pod uwage fakt iz jezdzimy w podwojnych obsadach prosze o dopowiedz pozdrawiam

  219. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ piotr

    Nie widzę uzasadnienia dla takiego działania.

  220. KWA pisze:

    Witam serdecznie,

    Mam następujący problem. Kierowca ładował sie w Holandii i miał zaplanowany rozladunek w DE. Po drodze miał kontrolę drogową i jak sie okazało miał miewielkie przeciążenie na jednej osi. Oczywiście waga całkowita była ok. Po 1,5 miesiąca otrzymaliśmy mandat na kwotę 500eur. Z mandatu wynika, iż dopuszczlne jest przeciązenie na osi 0 10% a my mielismy 11%. Zwróciłam się do spedycji dla której realizowaliśmy to zlecenie o obciążenie tym kosztem nadawcy ale otrzymałam informację, iz jest to niemożliwe bo po 1 minęło już 1,5 miesiąca od daty realizacji tego zlecenia a po 2 to przewoźnik jest odpowiedzialny za prawidłowe załadowanie. Dodam tylko, że kierowca nie brał udziału w załadunku ani nie miał możliwośći sprawdzenia obciązenia na poszczególnych osiach. Mam pilną prośbę o podanie artykułu na który mogę się powołać w korespondencji ze spedycją. Proszę również przede wszystkim o informację czy my jako przewoźnik faktycznie ponosimy odpowiedzialność za niewłaściwie załadowany towar. Co Pan nam może poradzić w związku z powyższą sytuacją.
    Dziekuję za odpowiedź.

  221. Dii pisze:

    Witam
    Mam pytanie odnośnie przewozu paczki międzynarodowej . Paczka nadana w USA była wysłana do Polski do osoby prywatnej .Przesyłka była tranzytem przez Wielką Brytanię .Paczka wartościowa opłacona przez nadawcę . Czy firma w tranzycie ma prawo domagać się od adresata kolejnej opłaty ? Twierdzą że to kara nałożona przez departament za niezgłoszenie wszystkiego . Ja nie zamawiałam przesyłki więc czy faktycznie mają prawo nałożyć na mnie odsetki karne za niezapłacenie ? Co taki a-mail powinien zawierać informujący mnie o przesyłce . To forma wyłudzenia czy faktycznie muszę płacić ??
    Za informacje z góry dziękuje .Czuje się zastraszana przez nich bo to duża suma

  222. Aga pisze:

    Witam, Panie Pawle nurtuje mnie taki temat. Pojedliśmy ładunek z Polski na Łotwę godzina awizacji 11 auto załadowano o 23, tego samego dnia. Po czym kierowca udał się na rozładunek. Dodam iż gdyby załadunek był na czas kierowca na rozładunku byłby z samego rana 09.09. Na zleceniu data rozładunku 09.09/10.09, kierowca dojechał 09.09 godzinę przed zamknięciem firmy i już kierowcy nie rozładowano. Nie rozładowano go też następnego dnia czyli 10.09. dopiero został rozładowany około 15 11.09. Miałam wzięty powrót, z załadunkiem na 10.09, ale w związku z tym iż auta nie rozładowano, nie mógł się kierowca podstawić na ten załadunek przez co otrzymaliśmy storno zlecenia i notę obciążeniową do zapłaty. Ponadto miałam zaplanowany ładunek na poniedziałek w Warszawie i aby kierowca zdążył, auto musiało wrócić na pusto. Ładunek wzięliśmy od spedycji Litewskiej w zleceniu niema słowa o wynagrodzeniu za niedotrzymanie przez spedycję warunków umowy, jest jedynie kara za opóźnienia z naszej strony. Jakiego odszkodowania możemy się domagać od spedycji? Czy mogę domagać się pokrycia kosztów dojazdu pod załadunek w Warszawie i pokrycia noty wystawionej przez spedycję której auta nie podstawiliśmy?

  223. Jola pisze:

    jesteśmy firmą transportową Wiozłam towar (AGD) z Polski do Rumunii, 10 km przed magazynem kierowca miał wystrzał opony i zatrzymał sie na pasie awaryjnym i wtedy w tył naczepy uderzył zespół pojazdów . Kierujący Rumun nie wiem z jakiej przyczyny uderzył. na miejscu była policja , protokół jest, towar na naczepie został uszkodzony, kierowca go zabezpieczył , i dojechał 10 km na miejsce rozładunku. Tam odbiorca nie przyjął towaru , i decyzją nadawcy jako ze to był sprzęt AGD i mogły być uszkodzone elementy elektroniki kazano nam wrócić towar do magazynu nadawcy towaru. Za przewoźne teraz nikt nie chce zapłacić, ani spedycja zlecająca ponieważ twierdzą że towar został nienależycie dostarczony, , ani ubezpieczyciel OCPD (oni pokryją szkodę w towarze wg protokołu), transport nie został wykonany należycie nie z mojej winy, tylko za sprawą kierującego Rumuna. Kto wiec powinien pokryć mi przewoźne? proszę o pomoc . Jola

  224. damtrans pisze:

    Witam, mój problem polega na odzyskaniu pieniędzy z wystawionego mandatu. Świadczę usługę transportową dla spedycji, bus do 3,5t jeździ wyłącznie na zlecenie. Nie mam podpisanej umowy ze spedycją ale jest ciągłość wystawiania faktur i zleceń. Podczas jednego z kursów kierowca dostał mandat w Francji za kabotaż i przeładunek, łącznie 2090e. Spedycja umywa od tej sytuacji ręce, ale to oni załatwiają ładunki. Moim zdaniem są za to odpowiedzialni i powinni ponieść te koszty za źle dobrane ładunki. Sytuacja miała miejsce lipiec 2015. Co mogę zrobić z tym fantem?

  225. Krzysztof pisze:

    Witam panie Pawle chciałbym się poradzić czy Straż Miejska ma prawo do ukarania kierowcy mandatem na podstawie urządzenia rejestrującego .W dniu 07.08.2015 zrobiono mi zdjęcie w Szczecinku i przysłano wezwanie do zapłacenia mandatu za przekroczenie prędkości . Czy jest to słuszne, gdyż wydawało mi się, że takie prawa posiada tylko policja i ITD, zostały one natomiast odebrane straży miejskiej .Pozdrawiam Krzysztof

  226. Kaja pisze:

    Witam. Bardzo dziekuje, ze pan tu jest I nas wspiera:) Zamowilismy transport z gieldy trans. Zaladowalismy 5 palet Euro. Odbiorca na rozladunku towaru stwierdzil liczne obrazenia. Towar jest zniszczony. Przeslal zajecia. Nasz klient podbil kierowcy dokumenty. Kierowca odjechal. Chcemy zlozyc reklamacje ale nie wiemy na jskie paragrafy sie powolac. Mozemy odzyskac pieniadze za transport czy za towar rowniez?

  227. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ KWA

    Proszę sprawdzić swoją umowę przewozu. Jeśli nie ma w niej nic o tym, że przewoźnik odpowiada za załadunek bądź za rozmieszczenie towaru, odpowiedzialność taką ponosi nadawca zgodnie z art. 43 prawa przewozowego. W takim wypadku roszczenia mają Państwo do swojego zleceniodawcy, bo dla Państwa to on jest nadawcą.

  228. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Dii

    To zależy od tego, jakie były warunki umowy przewozu. Bez jej znajomości niestety nic nie jestem w stanie powiedzieć.

  229. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Aga

    To zależy, jakie były regulacje umowne. Zwykle obecnie jest przewidziany czas bezpłatnego postojowego na rozładunku. Jeśli go nie było, można domagać się odszkodowania w wysokości poniesionej szkody: zarówno noty obciążeniowej jak i utraconego zarobku. Pytanie tylko czy storno zlecenia było zasadne i zrobione zgodnie z procedurami. Możliwe bowiem, że to od drugiego zleceniodawcy mogą się Państwo domagać odszkodowania.

  230. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jola

    Po pierwsze w takim wypadku nie wiem, czy w ogóle istnieje odpowiedzialność przewoźnika za uszkodzenie przesyłki. Można bowiem twierdzić, że była to okoliczność, której nie można było uniknąć. Po drugie za przewóz towaru w pierwotne miejsce rozładunku należy się fracht proporcjonalnie do wartości nieuszkodzonego towaru. Po trzecie jeśli powrót towaru do miejsca załadunku miał służyć zmniejszeniu szkody, powinien być uwzględniony przy wypłacie ubezpieczyciela.

  231. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ damtrans

    Dużo zależy od konkretnej sytuacji, ale jest możliwe skierowanie roszczeń do zleceniodawcy, który wiedział o tym, że dane zlecenia łamią przepisy o kabotażu.

  232. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kaja

    Skoro towar został odebrany, to odbiorca powinien zgłosić reklamację. Jeśli towar jest w całości zniszczony, można domagać się zwrotu całości frachtu, gdy tylko częściowo, można wystąpić o zwrot proporcjonalnej części.

  233. Michał pisze:

    Witam, mam pytanie dotyczące TDT (Transportowy Dozór techniczny)
    Mianowicie chodzi mi o fakt, że TDT zainteresowało się przeglądami rejestracyjnymi beczek przystosowanych do przewozu mąki, pasz, cementu. Kiedyś płaciło się opłatę roczną z tego tytułu i nikt nikogo nie pytał o fakt posiadania dodatkowych badań do tych beczek. Teraz trzeba robić z tego co wiem dodatkowe przeglądy, tak jak robi to UDT. Moje pytanie kieruję w stronę co zrobić w przypadku, gdy mam ten przegląd zrobiony, podbity przez diagnostę, ale bez tego dodatkowego wpisu z TDT o specjalistycznym badaniu. Temat w sumie bardzo na czasie, ponieważ wchodzą nowe przepisy i TDT będzie wnikliwie analizował postepowania stacji diagnostycznych. Mi jednak chodzi o stanowisko co z tym „biednym” przewoźnikiem, który staje się kozłem ofiarnym według mnie, ponieważ póki płacił roczne opłaty było ok. Teraz zmienia się przepis i instytucja TDT szuka pieniędzy, zakazuje użytkowania beczek itd. Czy oprócz zakazu użytkowania beczek może grozić mi jakaś kara??Dziękuję za odpowiedź

  234. Kamil P pisze:

    Dzień dobry,
    zastanawiam się jak traktować sytuację gdy nadawca zamawia przewóz 10 ton towaru na 10 paletach za cenę 100 zł. Na załadunku ładuje 20 ton na 10 paletach. Zakładam, że auto jest przystosowane do przewozu 20 ton. Widzę tutaj dwie możliwości:
    1. W momencie załadowania 10 ton na 5 paletach nasza umowa została wykonana(w zakresie obowiązków załadowcy), a kolejne 10 ton na kolejnych 5 paletach to oferta skierowana do przewoźnika przewiezienia dodatkowego ładunku. Wydaje się że taka oferta zawiera wszystkie istotne elementy oferty. Cena w tym wypadku nie wydaje mi się takim elementem, ponieważ może być ustalona na podstawie pierwszej umowy. Przewoźnik przystępując do wykonania przewozu przyjmuje ofertę i umowa zostaje zawarta. Mamy więc dwie umowy na przewóz 10 ton każda po cenie 100 zł.
    2. Odpowiedzialność na podstawie art. 471 kc na zasadzie szkody. Nie widzę w tym innej szkody niż zwiększone zużycie paliwa.

    Jest dość częsta sytuacja w transporcie, nie znalazłem jednak zdecydowanego rozwiązania takiej sytuacji. Może ktoś zaproponuje jeszcze inne spojrzenie na temat.

  235. Krzysztof pisze:

    Witam, mam pytanie, czy prawo kabotażu we Francji dotyczy również samochodów dostawczych do 3,5 tony? Dziękuję i pozdrawiam.

  236. Przemek T. pisze:

    Witam. Mam taki problem. Dziś podstawiłem się na załadunek w/g zlecenia. Uzgodnione było że załadują mi naczepę od boku, ponieważ nie mam wysokości rampowej (naczepa jumbo, całość dmc 12T). Dodam, iż miałem ładunek do Niemiec i zlecenie na powrót do kraju z innej spedycji. Po podstawieniu się na umówioną godzinę okazało się iż nie ma możliwości załadowania bokiem (tylko rampa). Skończyło się tym, że niestety musiałem wyjechać z firmy. Szukałem czegokolwiek z okolic do załadowania w konkretny kierunek Niemiec, ale nic z tego, w wyniku czego musiałem anulować zlecenie powrotne. Teraz spedycja przez którą nie mogłem podjąć załadunku pyta mnie jaką kwotą będę zainteresowany w ramach podstawienia pojazdu? podkreślam, że miałem już drugie zlecenie. Jak mogę to rozliczyć??? Proszę o pomoc. Jeżdzę od roku i to moja taka pierwsza sytuacja. Nie mam o tym pojęcia. Jak to policzyć i na jakim dokumencie. Poniosłem straty w dwie strony.
    Pozdrawiam

  237. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kamil P

    Moim zdaniem w grę wchodzi ta druga opcja. Umowa jest na przewiezienie określonej ilości palet o określonej wadze. Jeśli palety nie odpowiadają umowie, przewoźnik ma prawo odmówić ich załadunku i odszkodowania za niedojście umowy do skutku. Jeśli jednak weźmie ładunek, nie może domagać się dodatkowego wynagrodzenia, a wyłącznie odszkodowania za naruszenie umowy. Szkoda w postaci zwiększonego zużycia paliwa jak najbardziej wchodzi w grę.

  238. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Krzysztof

    Nie do końca rozumiem o co Pan pyta. Jeśli chodzi o wymogi dotyczące kabotażu wynikające z rozporządzenia 1072/2009 to odnoszą się one również do pojazdów poniżej 3,5 t DMC.

  239. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Przemek T.

    Jeśli ze zlecenie nie wynika nic innego, to przysługuje Panu prawo do całego frachtu pomniejszonego o to, co Pan zarobił w wyniku tego, że Pan nie pojechał. Co do anulowanego zlecenia, to raczej nie można będzie go doliczyć, gdyż mógł Pan przejechać na pusto i wziąć to zlecenie.

  240. Przemek T. pisze:

    Witam ponownie.
    Nie bardzo rozumie jak mam to policzyć. Może mi Pan to napisać troszkę jaśniej.
    Fracht którego mi nie załadowali i wystawili STORNO opiewał na kwotę 710EUR netto za 700km. Na załadunek i spowrotem przejechałem ok.150km.
    Pozdrawiam

  241. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Przemek T.

    A zamiast tego wziął Pan jakiś inny w tym samym czasie?

  242. Przemek T. pisze:

    Niestety nic nie udało mi się znaleść. Moze poda mi Pan numer do siebie na maila? Bedzie szybciej.
    Pozdrawiam

  243. Zbigniew G pisze:

    Szanowny panie.
    Mam pytanie dotyczące wymiany palet, a mianowicie czy spedycja która wystawiła dla mojej firmy zlecenie transportowe w którym jest jasno napisane „brak wymiany palet na załadunku i rozladunku” może po 7 miesiącach od wykonania transportu domagać sie od mojej firmy kwoty 1000 zł za brak kwitka z wymiany palet gdyż rzekomo została obciążona taką kwotą przez swojego kontrachenta?

  244. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Zbigniew G

    Dużo zależy od treści zlecenia, ale co do zasady obciążenie może nastąpić aż do czasu, kiedy roszczenie się nie przedawni. Trzeba jednak wykazać poniesioną szkodę.

  245. JSTA pisze:

    Panie Mecenasie,
    bardzo proszę o poradę:
    – pracuję w firmie spedycyjnej. W sierpniu 2015 przyjęłam zlecenie od klienta (nadawca z Polski) na przewóz samochodem do 3,5 DMC towaru z Polski do sklepu w Niemczech. Zleciłam to przewoźnikowi, a którym współpracuję od długiego czasu. Towar został dostarczony zgodnie z terminem 25 sierpnia 2015. W CMR i dodatkowych dokumentach brak jakichkolwiek uwag, tylko podpis odbiorcy. W dniu 23 września 2015 otrzymałam wiadomość mail od mojego klienta (nadawca z PL), że strona niemiecka zgłasza, iż kierowca mojego podwykonawcy w trakcie rozładunku uszkodził pojazdem baner reklamowy sklepu – otrzymaliśmy zdjęcia oraz informację przekazaną przez mojego klienta, iż koszt naprawy baneru wynieść może nawet 3000 EURO. Zgłoszenie zostało przekazane mailo-wo do przewoźnika. Nie otrzymałam od klienta żadnego oficjalnego zgłoszenia reklamacyjnego, ani udokumentowanego roszczenia. Temat „umarł” na jakiś czas. Wrócił w dniu 13 stycznia 2016. Odbiorca niemiecki (klient mojego klienta) – wysłał mojemu klientowi fakturę za naprawę baneru (na 3250 euro), Niemcy posiadają ksero dowodu kierowcy, dosłali też protokół bez podpisu kierowcy (oraz bez numerów rejestracyjnych auta/danych firmy transportowych) i żąda zapłaty od mojego klienta. Mój przewoźnik, w korespondencji mailo-wej kilka razy przyznał, że faktycznie kierowca „dotknął” autem baneru, proponował spisanie protokołu, ale odbiorca niemiecki podobno nie widział takiej potrzeby. Jednak teraz mój przewoźnik w ogóle nie chce prowadzić z nami rozmowy, odmawia próby zgłoszenia szkody z OC.
    Bardzo proszę o poradę: klient poinformował mnie, że sceduje na mnie obciążenie (faktura za baner). Jak mam zachować się w tej sytuacji jako pośrednik? Czy Niemcy mają prawo wysyłać takie obciążenie mojemu klientowi a klient mnie? Jak wybrnąć z tej sytuacji tak, aby nie stracić klienta?
    Z góry dziękuję za odpowiedź

  246. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ JSTA

    W mojej ocenie nie ma w ogóle podstaw do obciążenia Państwa tą należnością, gdyż ta szkoda nie dotyczy w ogóle umowy przewozu i jest to roszczenie wynikające z czynu niedozwolonego. Powinno być więc zgłoszone bezpośrednio sprawcy i jego zakładowi ubezpieczeń. Ani Państwo, ani Państwa zleceniodawca nie ponoszą za to odpowiedzialności.

  247. zbyszek pisze:

    witam mam taki problem z pracodawca a mianowicie ;Podczas dokonywania przewozu w Francji doszlo do uszkodzena slupa drewnianego telekomunikacyjnego a gdzy sie zwolnilem z tej pracy to nagle chce oswiadczenie ze udezylem w slup na miejscu nie bylo policji a po dwóch miesiacach szef chce oswiadczenie .Jak napisac takie oswiadczenie zeby pracodawca byly mnie nie obciazyl prosze o pomoc

  248. Mateusz pisze:

    Witam
    Mam problem, pracodawca chce mnie obciążyć kwotą całego frachtu za brak listu przewozowego lieferschein poniewaz w CMR jest wpisane ze podczas załadunku go dostałem i z tego powodu firma ktora zleciła mojemu pracodawcy ten ładunek nie chce mu teraz wypłacic pieniedzy. Były tylko 2 kopie dla nadawcy i odbiorcy,na załadunku sami mi wpisali obecność tego dokumentu ale dali tylko jedną kopie dla odbiorcy a dla przewoznika nie zostało nic. Ja jako początkujący kierowca nie wiedziałem(nie zostałem poinformowany) ze dla mnie tez musi byc takie potwierdzenie,CMR wypełnione zostało prawidłowo wiec nie miałem zadnych uwag. Czy za brak lieferscheina podczas gdy cmr jest wypełnione prawidłowo,pracodawca moze mnie obciazyc kwotą CAŁEGO frachtu?
    Z góry dziękuję

  249. Joanna pisze:

    dzien dobry
    mam pytanie, podjełam ladunek krajowy we wtorek na dzien załdunku w czwartek , spedycja w srode po 24 godzinach odowłała mi to zlecenie, w tym czasie mialam mozliwosc załdowania samochodu dwoma innymi ładunkami ale juz miałam zlecenie od spedycji. nie załadowałam auto bo nie było juz innego ładunku. czego moge sie domagać ?

  250. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Mateusz

    Moim zdaniem takie obciążenie jest bezzasadne i nie znam sądu, który w przypadku sporu w tym zakresie stanął po stronie zleceniodawcy. We wszystkich przypadkach, o których słyszałem sądy uznawały takie klauzule za niedopuszczalne. Wiele spraw jednak nie trafia do sądu, bo przewoźnicy rezygnują z dochodzenia swoich praw.

  251. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Joanna

    Jeśli zlecenie nie zawierało postanowienia umożliwiającego zleceniodawcy rozwiązania umowy, takie anulowanie jest bezskuteczne. Spedycja powinna zapłacić odszkodowanie w wysokości utraconych korzyści czyli cały fracht pomniejszony o to, co przewoźnik uzyskał przez to, że nie realizował zlecenia np. koszty paliwa itp.

  252. Paweł L pisze:

    Witam Pana
    z opisanych tu sytuacji rozumiem, że w przypadku podstawienia auta na załadunek i wycofania się zleceniodawcy ze zlecenia nie z winy przewoźnika, takowy może domagać się zapłaty za pełny fracht pomniejszony o korzyści. Pytanie moje czy te same przepisy działają jeżeli zleceniodawca jest firmą niemiecką i usługa miała zostać wykonana na terenie Niemiec. Pytam ponieważ niemiecka spedycja odmówiła mi jakiejkolwiek zapłaty a ponieważ zdarzyło się to w tej firmie po raz drugi nie odpuściłem i zaproponowano mi 1/3 wartości frachtu, bo tak rzekomo stanowią niemieckie przepisy. Z góry dziękuję za pomoc .

  253. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Paweł L

    Nic nie wiadomo o istnieniu takich przepisów. W tym zakresie obowiązują regulacje zbliżone do polskich.

  254. marko pisze:

    Witam.
    Moja firma przyjęła zlecenie od spedycji na przewiezienie maszyny z Niemiec do Francji.
    Załadunek jak przewóz i rozładunek odbył się prawidłowo. Po dwóch dniach spedycja napisała do nas, że owa maszyna jest uszkodzona i nie zapłacą nam za fracht dopóki sprawa nie zostanie rozwiązana. Nie dochodziła się moja firma (z grzeczności) w jakich okolicznościach towar został uszkodzony i zgłosiła do OCP. Ubezpieczyciel zażądał od nas kilka informacji takich jak: zdjęcia uszkodzeń, czy maszyna było nowa, koszt naprawy. Takie informacje zostały udzielone ubezpieczycielowi i sprawa jest już na finiszu. Teraz moje pytanie, czy zleceniodawca może wstrzymać zapłatę za wykonaną usługę jeśli owa została bez zarzutów wykonana a zgłoszenie uszkodzenia nastąpiło dwa dni po rozładunku ? Dziękuję za odpowiedź.

  255. Michał pisze:

    Witam.
    W zeszłym tygodniu wieźliśmy towar klienta do Francji. Niestety w drodze towar uległ uszkodzeniu i odbiorca towaru nie przyjął. Konieczny był powrót z towarem z powrotem do producenta, naprawa i ponowna wysyłka. W tej chwili nadawca odmówił zapłaty za zlecony transport twierdząc, że nie może zapłacić za przewóz skoro w trakcie jego wykonywania doszło do uszkodzenia. Czy miał do tego prawo? Nadmienię, że ponownej wysyłki towaru już nie realizowaliśmy – przejechaliśmy tylko do Francji i z powrotem.

  256. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał

    Ma prawo do obniżenia wartości frachtu proporcjonalnie do wielkości uszkodzenia, ale nie może w ogóle nie zapłacić.

  257. Czesław pisze:

    Kierowca załadował towar na Węgrzech. W zleceniu jest uwaga, że towar jest luzem, bez palet. Załadowali towar na paletach, wpisali w CMR 32 palety, kierowca nie sprawdził, podpisał. Naczepę Chłodnię zaplombowali w firmie na załadunku. Nie wpisali numeru Plomby w CMR. Towar dojechał do Polski, na rozładunku kazali kierowcy rozplombować naczepę i rozładowali towar. Okazało się, że jest 30 palet. Miało być 32 palety. To były kosiarki. Brakowało 2 palet po 20 kosiarek na każdej., a więc 40 kosiarek. Pisałem na e-mail z załadowcą na Węgrzech. Prosiłe o pomoc w wyjaśnieniu tej sytuacji, bo przecież, jeżeli nie załadowali, to powinien towar zostac w firmie załadowcy. Umywają ręcę, twierdzą, że załadowali 32 palety, kierowca podpisał i koniec tematu dla nich. Twierdzą, żę u nich na magazynie nie ma tych 40 kosiarek. Pisałem im o plombie. Nie podejmują w ogóle tematu plomby. Spedycja obciąża mnie 1100 euro. Pytanie czy mam zapłacić, czy walczyć, czy ubezpieczenie OCP uwzględnia takie przypadki?

  258. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Czesław

    Ubezpieczenie OCP raczej powinno objąć taką szkodę. Co do odpowiedzialności to jeśli będzie Pan w stanie udowodnić, że rzeczywiście plombę założył załadowca i że nie została ona naruszona, jest spora szansa na uwolnienie od odpowiedzialności. Pytanie jednak, czy będzie to łatwo wykazać. Druga strona może bowiem zaprzeczyć, że to ona zakładała plombę, skoro nie jest ona wpisana do CMR. W takim wypadku będzie trudno o uniknięcie odpowiedzialności – przyjęcie listu przewozowego z określoną ilością palet stwarza domniemanie, że właśnie taka ilość została załadowana.

  259. Czesław pisze:

    Bardzo dziękuję za odpowiedź. Nadzieja w plombie, posiadam oryginalną plombę, którą zdjęto z naczepy. Jest na niej nazwa firmy węgierskiej, która towar załadowała. Czekam na odpowiedź firmy spedycyjnej, do której wysłałem odpowiedź na ich reklamację. Zgłosiłem też sprawę do ubezpieczalni. Napiszę jak sprawa się rozwinęła lub zakończyła. Może przyda się innym przewoźnikom. Jeszcze raz dziękuję.

  260. Marco pisze:

    Witam. O ile mi wiadomo dopuszczalne przeładowanie auta wynosi 2%. Chciałbym się upewnić czy tak rzeczywiście jest (głównie chodzi o 40T) i czy tylko w Polsce czy również za granicą (np. Niemcy). Z góry dziękuję za odpowiedź.

  261. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marco

    Nie ma czegoś takiego jak dopuszczalne przeładowanie. Pewna tolerancja dotyczy wyłącznie precyzji pomiaru.

  262. Michal pisze:

    Dziękuję bardzo za odpowiedź dotyczącą Francji.
    Mam jeszcze jedno pytanie – fracht uzgodniony za tę wysyłkę to 500€, uszkodzenia opiewały na 2500€. Klient powiedział, że mamy wypłacić mu pełną kwotę roszczenia, czyli 2500€, nie bacząc na uzgodniony fracht (my chcieliśmy wypłacić 2000€). Twierdzi, że towar nie został odebrany ponieważ został uszkodzony w trakcie transportu, co było naszą winą jako przewoźnika. Dlatego też nie chce zapłacić za przewóz, który jego zdaniem był bezcelowy. Czy jego postępowanie jest poprawne?

  263. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał

    Można domagać się zwrotu frachtu proporcjonalnie do wielkości uszkodzenia. Czyli trzeba porównać ile towaru było uszkodzone, a ile nie i wówczas co do tego uszkodzonego towaru można się domagać proporcjonalnego obniżenia frachtu.

  264. Michał pisze:

    Niestety odbiorca odrzucił cały towar, wszystko wróciło do nadawcy na niezbędne naprawy.

  265. Agnieszka pisze:

    Witam, Panie Pawle mam taki problem i proszę o pomoc. Kierowca wiózł chłodnią mięso i warzywa (ogórki, papryka, pieczarki) ze wskazaną temperaturą w liście przewozowym +2 stopnie . Po odjechaniu z miejsca rozładunku stwierdzono, że część towaru została zamrożona. (nie mamy pewności czy to był akurat towar, który dostarczył nasz kierowca bo bezpośrednio przy rozładunku tego nie stwierdzono). Na wydruku z termografu na ok. 15 minut temperatura zeszła do -0,2 . Odbiorca twierdz, że wtedy doszło do zamrożenia i chcę nas obciążyć za ten towar. Czy mamy jakieś szanse do walki z nimi?Bardzo proszę o podpowiedź.

  266. KAPELAN pisze:

    mam problem wielki narzeczony przesłał mi paczke z iraku i kurier wylądował na lotnisku w Londynie a tam nie chcą go puścic bo ma zapłacić pieniądze ponad 4 tysiace funtów i pisze do mnie że mam mu wysłać bo paczka jest zabląbowana nie wie o co tu chodzi

  267. Marcin pisze:

    Witam,
    Mamy dosyć ciekawą sytuację w firmie. Jakiś czas temu, zleciliśmy spedycji A przewóz 2 ładunków po terenie kraju. Spedycja A, oddała te ładunki spedycji B i to ona wykonała transport. Dostaliśmy od spedycji A faktury za które oczywiście zapłaciliśmy (my zawsze zlecamy i płacimy za przewóz). Minęło ponad pół roku i odbiorca towaru przekazuje Nam pismo z kancelarii prawnej, że firma B domaga się od nich zapłaty za transport na podstawie art. 51 prawa przewozowego. Nie wiem czy spedycja A dalej istnieje bo nie mam z nią kontaktu. Czy na podstawie tego art. spedycja B może domagać się zapłaty, bo najwidoczniej spedycja A im nie zapłaciła? Dodam, że odbiorca towaru przekazał te pismo Nam, sugerując, żebyśmy zapłacili za ten transport (drugi raz)…

  268. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Agnieszka

    Uważam, że więcej przemawia za możliwością uwolnienia się od odpowiedzialności. Po pierwsze w braku zastrzeżeń na rozładunku istnieje domniemanie, że towar został dostarczony w należytym stanie. Po drugie mało prawdopodobne jest, by w ciągu 15 minut zejścia na temperaturę -0,2 spowodowało zamrożenie towaru, ale to musiałby już ocenić rzeczoznawca.

  269. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kapelan

    Je niestety również nie wiem, co jest przyczyną tych żądań – być może cło i VAT od przedmiotów przewożonych w paczce.

  270. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marcin

    Jeśli przewoźnik B nie otrzymał pieniędzy, na podstawie art. 51 pr. przew. ma prawo domagać się zapłaty od odbiorcy.

  271. Dsz pisze:

    Witam,
    Problem tkwi w zleceniodawcy, Wzieliśmy zlecenie od firmy dodam ze miał byc to doładunek, niestety waga towaru nie zgadzała sie ze zleceniem i musielismy zabrac towar jako solo, chcielismy dogadac sie z firma zeby dodała nam do zlec 100 euro wiecej niestety nie było kontaktu ze spedyorem oraz nie było anulacji zlecenia, Co mozemy zrobic w takim przypadku ???

  272. RAFEEK pisze:

    Witam,
    Mam problem z przewoznikiem.
    Najkrócej jak sie da… zleciłem przewoź palet, podstawił się przewoźnik i powiedział ze nie laduje bo sobie zje śniadanie, pomagał na sam koniec.
    Palet na tirze nie zabezpieczyl … jak dojechal do miejsca docelowego okazalo sie ze palety sa porozwalane itp…
    Dopisał na wz rożne dyrdymały ze towar nie pododpychany, źle zabezpieczony, źle kartony itp ( dopisał sobie bo od naszych pracowników na wz dostał tylko podpis i ilosc do przewozu wiec mial pusta wz ;( kopi tez nie dal, a przewoznikowi powiedzial ze dal a my zgubilismy)
    Przewoznik po opisaniu sytuacji odmowil reklamacji powolujac sie na art 65 ust 3 2,3,4…
    Jestesmy w czarnej d…? czy mozna jakos wyegzekwowac odszkodowanie…( stracilem 2 razy, na towarze i na przewozach )
    Dodatkowo towar zostal zwieziony na magazyn przewoznika i dostalem za to fv w wysokosci 400zl ( nikt mnie o zadnej kwocie przechowania nie uprzedil, nie zgodzilbym sie…)

  273. Pawel pisze:

    Witam. Mialem sytuacje z innej beczki. Jestem spedytorem. Dostalem zlecenie od klienta. Znalezc auto na przewoz kontenera 40 DV w kraju, ktory wazy 26,4 ton ( w srodku bele włókna). Znalazlem przewoznika z naczepa z twislockami i z pozwoleniem V kategorii, czyli, ze moze przewozic do 60 t. Przewoznik pojechal na zaladunek, ale nie zaladowali mu ladunku, poniewaz uznali, ze ladunek jest podzielny i waga laczna zestawu z ladunkiem nie moze przekraczac 40 t. Klient nie poinformowal mnie, ze zestaw razem z ladunkiem nie moze przekraczac 40 t. Klient nie mial nawet numeru do firmy zaladunkowej i nie chcial tam zadzwonic, dzwonilem ja, ale w firmie zaladunkowej sie uparli i go nie zaladowali. Kierowca byl w firmie zaladunkowej od 12.00 – 15.00. Przewoznik przyslal mojej firmie note obciazeniowa za caly fracht…1500 zl. Czy przewoznik moze obciazyc moja firme calym frachtem ? A jesli nie, to jaka liczba procentowa najwiecej ? Co mam teraz zrobic? Czy przewoznik sam powinien wiedziec, ze jesli kontener zawiera w srodku bele wlokna to jego zestaw z ladunkiem nie moze wazyc wiecej niz 40 t i nie powinien sie tego podejmowac ? Czy mam obciazyc klienta za to, ze nie poinformowal mnie o potrzebnej wadze zestawu i ze jest to ladunek podzielny i wg prawa zezwolenie V kategorii nic nie pomoze przewoznikowi? W zleceniu od klienta, nie bylo zadnej informacji o tym, ani w rozmowie z nim…co mam teraz zrobic ? Jutro czeka mnie rozmowa z szefem, bo musze go poinformowac o nocie obciazeniowej od przewoznika…

  274. Patrycja pisze:

    Witam Panie Pawle, mam problem z klientem. Podjęliśmy ładunek , na rozładunku okazało się, że jest przechylonych 6 palet z towarem i odbiorca tego nie rozładuje. Dodam tyle, że towar nie był uszkodzony. Klient kazał nam odwieźć towar skąd został załadowany, tak też zrobiliśmy. Dodam tylko, że kurs w jedną stronę to 400 km. Po zwróceniu ładunku, klient stwierdził, że nie zapłaci nam za kurs nawet w jedną stronę, twierdząc, że kierowca źle zabezpieczył towar. Chciałabym dodać, że oficjalnej reklamacji nie dostaliśmy od klienta, wszystkie rozmowy odbywały się na komunikatorze, gdzie wcześniej osoba zlecająca transport, twierdziła, że zwrócą nam za transport. Proszę o pomoc, co możemy w tej sprawie wyegzekwować od klienta.
    Pozdrawiam Patrycja

  275. marcin pisze:

    WITAM , prosze o pomoc otrzymałem zlecenie awizo załadunku godż 9;00 , auto podjechało na czas , załadowcał nie miał towaru . Awizo rozładunku godz 15:00 nastepnego dnia. Auto załadowano o 16 tej. Kierowca stracił czas jazdy nie dotarł na rozładunek na 15;00 ,tylko na 18 tą oczywiscie zaklad zamkniety . rozładwoał nazajutrz ok 9 rano. Spedytor na bierząco informowany. otrzymałem karę od spedycji za spóznienie …. gdybym miał ładunek zgodnie z awizem to bym zdązył. kto zawinił ?

  276. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Dsz

    Nic. Nie powinni byli Państwo brać tej przesyłki, jeśli waga się nie zgadzała. Jeśli podjęli Państwo przesyłkę bez dodatkowego wynagrodzenia, nie przysługuje Państwu żadne roszczenie.

  277. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Rafeek

    Postępowanie przewoźnika absolutnie bezprawne. A mają Państwo potwierdzenie, że odebrał towar bez zastrzeżeń?

  278. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Pawel

    Jak najbardziej może obciążyć całym frachtem, jeśli do załadunku nie doszło z winy zleceniodawcy. Powinien tylko odjąć korzyści, które uzyskał przez to, że nie musiał wykonać przewozu. To zleceniodawca odpowiada za dobór środka transportu. Więc Państwo mogą obciążyć zleceniodawcę.

  279. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Patrycja

    Jeśli towar nie został uszkodzony, mają Państwo prawo do wynagrodzenia za przewóz w obie strony.

  280. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ marcin

    Kara jest bezpodstawna. To zleceniodawca odpowiada za zbyt późny załadunek, więc odpowiada też za spóźnienie.

  281. Rafeek pisze:

    Panie Pawle,

    Towar u klienta nie został rozładowany z powodu, rozsypanego towaru na samochodzie, nie zabrali sie nawet za ściąganie z samochodu

  282. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Rafeek

    Ale czy jest potwierdzenie, że od załadowcy odebrał bez zastrzeżeń.

  283. Rafeek pisze:

    Panie Pawle,

    NIe nie ma, na magazynie podpisali mu pusta wz i kierowca po wywróceniu towaru sam sobie dopisał ze byl zle zaladowany itp

  284. Agapetos pisze:

    Witam,
    a ja mam następujący problem – zleceniodawca anulował zlecenie transportowe na kilka godzin przed załadunkiem. jakie roszczenia przysługują w takim wypadku? czy można dochodzić utraconego wynagrodzenia ? czy można dochodzić innych kosztów, np. kosztów dojazdu na miejsce załadunku, opłat drogowych itd.?
    z góry dziękuję za pomoc.
    pozdrawiam,

  285. Witam Panie Pawle,

    Jestem przewoźnikiem ale także interesuje się prawem (szczególnie z branży transportowej)
    Mam pytanie. Jak powinna wyglądać procedura przy sytuacji gdy załadowca uszkadza pojazd podczas czynności załadunkowych. Czy art 10 CMR mówi tylko o sytuacji gdy uszkodzenie powstało wyłącznie z winy niewłaściwego opakowanie? Co w sytuacji gdy uszkodzenie powstało w wyniki przesuwania towaru na pokładzie pojazdu i uszkodzono burte ? Dodatkowo sytuacja się komplikuje ponieważ sa zdarzenie ma miejsce na terenie Niemiec , dodatkowo spedycja (pośrednik) też jest Niemiecka. A sama szkoda zostaje zauważona na miejscu rozładunku po ściagnięciu towaru? (także w Niemczech, a więc w kabotażu i tu pewnie Konwencja CMR nie będzie działać)
    Jak to rozgryźć? Jakie prawo stosować? Rzym I ?

  286. Kurierzy pisze:

    MAm pytanie. Kurier przypadkowo wszedł nie pod ten adres co trzeba i mu wydałam przesyłkę. Kto ponosi odpowiedzialnosc w takim przypaku? przewoźnik sie wyparł ze to moja wina.

  287. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Agapetos

    To zależy co ustalono w treści umowy. Jeśli nie miał prawa anulować zlecenia, można się co do zasady domagać całego frachtu pomniejszonego o korzyści odniesione w wyniku braku konieczności realizacji zlecenia (np. brak kosztów paliwa, zyski z innego zlecenia wykonanego w tym samym czasie itp.)

  288. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Damian Samson Mirowski

    Gdy załadowca uszkadza pojazd to w grę wchodzi odpowiedzialność zarówno deliktowa załadowcy jak i kontraktowa nadawcy. Do pierwszego ma zastosowanie rozporządzenie Rzym II, do drugiego Rzym I. Te przepisy określą, jakie są podstawy dochodzenia roszczeń.

  289. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kurierzy

    Nie do końca rozumiem. Kto, komu i gdzie wydał przesyłkę i co się z nią stało?

  290. kurierzy pisze:

    Kurier miał zlecenie odbioru przesyłki i omyłkowo pomylił adres wchodząc nie tu gdzie trzeba a ja tez miałam akurat przesyłke do wysłania ale dla innego kuriera i mu to wydałam i moja przesyłka powędrowała do USA a miła iść do serwisu w Polsce. Kto za to ponosi odpowiedzialność ? kurier czy ja jako osoba wydajaca tą przesyłkę

  291. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ kurierzy

    Niestety Pan za to odpowiada. Trudno byłoby pociągnąć tu przewoźnika do odpowiedzialności.

  292. MS pisze:

    Witam, mam pytanie odnośnie dokumentacji przewozowej. Pracuję w firmie spedycyjnej. Realizowaliśmy zlecenie dla niemieckiego klienta. Przewoźnik wykonał transport, nie mięliśmy żadnych zgłoszeń, aby były błędy lub szkody powstałe podczas transportu. W jednym przypadku wśród całej dokumentacji nie przesłaliśmy klientowi wydruku z termografu (nie otrzymaliśmy go od przewoźnika), jednak w dokumencie CMR była wpisana temperatura przewożonego towaru- zgodna z wymaganą przez klienta. W innym przypadku dla tego samego klienta nie dostarczyliśmy kwitu paletowego. W obu przypadkach klient nic nam nie wypłacił za zrealizowane zlecenie. Czy jest to zgodne z prawem? Czy klient może w takich przypadkach blokować całą płatność?

  293. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ MS

    W mojej ocenie takie postępowanie nie ma podstaw prawnych. Umowa przewozu to umowa o wykonanie przemieszczenia towaru, a nie o wydanie dokumentów. Dokumenty oczywiście są istotne, gdyż w najprostszy sposób wykazują, że prawidłowo wykonano zlecenie, ale nie ma podstaw, by z powodu braku dokumentów odmawiać wypłaty wynagrodzenia, jeśli istnieją dowody, że zostało ono prawidłowo wykonane.

  294. MS pisze:

    Witam, chciałabym kontynuować i jednocześnie nawiązać do mojego poprzedniego pytania z dnia 03.08.2016 r. Otrzymaliśmy od klienta zagranicznego obciążenie za brak wymiany palet (przewoźnik twierdzi, że palety zostały wymienione, ale nie dostarczył nam kwitu potwierdzającego wymianę. Z kolei naszego klienta-klient, bazując na braku dokumentu wymiany palet, wystawia obciążenie na naszego klienta zagranicznego, a on z kolei na nas, za brak wymiany palet). Dla klienta brak kwitu paletowego jest jednoznaczne z brakiem wymiany palet. Dokumenty obciążające wyglądają następująco: otrzymujemy rachunek/FV z kwota obciążenia i jako załącznik dodawany jest dokument od naszego klienta-klienta z informacją ile palet nie zostało wymienionych. Nie ma nigdzie żadnego dokumentu podpisanego przez naszego przewoźnika, który potwierdziłby brak wymiany palet. Czy jest jakiś zapis prawny, który reguluje takie sytuacje? Nie mamy kwitu potwierdzającego wymianę palet, ale nie otrzymaliśmy od klienta żadnego dokumentu z podpisem naszego przewoźnika, który świadczyłby, że owe palety nie zostały wymienione. Czy jest jakiś akt prawny, konwencja lub jakikolwiek inny obowiązujący zapis prawny, który jasno określa w jakich przypadkach można wystawiać takie obciążenia? Jakie warunki/przesłanki muszą być spełnione, aby uznać że nie doszło do wymiany palet i tym samym co musi stanowić dowód o tym, że wymiany takiej nie było?

    Chciałabym nadmienić, że przez długi czas współpracowaliśmy tylko z jedną firmą przewozową, która obsługiwała naszych klientów na terenie całej Europy. Przez kilka miesięcy nie otrzymywaliśmy żadnych obciążeń, dopiero po zakończeniu współpracy z dwoma klientami, zaczęliśmy masowo otrzymywać od nich obciążenia.

  295. MS pisze:

    Jeszcze jedno pytanie. Jako firma spedycyjna organizujemy różne formy transportu. Jeżeli my wiemy, że towar jest za ciężki dla np. busa do 3,5 tony, ale przewoźnik chce i godzi się na to, aby ten towar przewieźć (mając całą wiedze dotyczącą towaru), to w razie kontroli czy jakiegoś zdarzenia jesteśmy współodpowiedzialni ? Jeśli tak, czy w takim samym zakresie co przewoźnik?

  296. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ MS

    Kwestia wymiany palet w ogóle nie jest uregulowana przepisami prawa – decyduje wyłącznie umowa stron. Kwestia dowodowa wygląda natomiast w taki sposób, że jeśli istniał obowiązek wymiany palet, to przewoźnik musi udowodnić, że palety zostały wymienione, a nie druga strona, że wymiany nie było.

  297. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ MS

    Zleceniodawca nie ma prawa zlecić przewozu, którego realizacja wiązałaby się z naruszeniem przepisów prawa w zakresie ładowności pojazdów. W takim wypadku zleceniodawca będzie co najmniej współodpowiadał za powstałe z tego tytułu koszty.

  298. Mariusz pisze:

    Witam. Panie Pawle mam pytanie dotyczące m.in mojego problemu . 27,06,2016 nadałem jako ( firma) przesyłkę składającą się z dwóch paczek do mojego klienta na kwotę ponad 1000zł poprzez firmą kurierską posiadającą żółte busy z czerwonym logo. Po kilku dniach na stronie Kuriera widzę, iż widnieje wpis „paczka niekompletna dostarczenie wstrzymane „. Dzwoniąc na infolinie przewoźnika usłyszałem , że zagubiono jedną z dwóch paczek. Poprosiłem aby poinformować o tym fakcie odbiorcę, który oczekiwał na przesyłkę. Po ok 14 dniach paczkę zwrócono do mnie jako nadawcy. Odmówiłem przyjęcia ponieważ paczka jest niekompletna ( na jednym liście przewozowym zaznaczone są 2 paczki). Zgłosiłem reklamację o zwrot kwoty pobrania za przesyłkę ( paczki były ubezpieczone na taką samą kwotę jaka było pobranie) Po ok 30 dniach dostałem odpowiedź ,iż nie zaakceptowano reklamacji. Rozmawiając z kurierem, który odbiera paczki od nas kilka razy w tygodniu oznajmił mi , że w momencie odebrania paczki ( tej jednej z dwóch) w systemie będzie to widniało jako odebrane i zaczną się problemy. Tak więc czy jako nadawca mogę nie odebrać kompletnej paczki żądając zwrotu kwoty pobrania za zagubienie paczki jak i nieodręcznie jej do odbiorcy co poskutkowało stratą materialną za niedoręczenie zamówionego/ sprzedanego towaru?
    Pozdrawiam

  299. transport UE do 3,5t pisze:

    Panie mecenasie, z uwagą czytam Pana komentarze oraz opinie. Pragnę w imieniu wszystkich osób oraz firm transportowych podziękować Panu za ten blog.

  300. Marysia pisze:

    Witam,
    mam pytanie o wszelkie koszty związane z utylizacją towaru, czy też przepakowaniem, koszt pracy magazynierów itp. podczas powstania szkody w przewozie. Czy te koszty są zasadne, czy ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie też za takie sytuacje. Jaka jest podstawa prawna?

  301. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Mariusz

    Niezagubioną paczkę powinien Pan odebrać. Odszkodowania można domagać się za tą, która została zagubiona.

  302. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marysia

    Jeśli przepakowanie i koszty osobowe służą minimalizacji szkody np. w celu sprzedaży uszkodzonego towaru, powinno się je uwzględniać w odszkodowaniu. Utylizacja samego towaru nie jest natomiast szkodą w przesyłce, więc przewoźnik za nią nie odpowiada.

  303. sdx pisze:

    Witam.
    Wykonaliśmy ostatnio przewóz towarów z it do de. Kierowca się rozładował a nadawca odebrał towar bez żadnych zastrzeżeń. 2 dni później spedycja pisze że towar został uszkodzony w trakcie transportu ( zawilgocony ) i będą chcieli nas obciążyć.
    Brak wpisu w cmr i liferschein.

  304. Paweł pisze:

    Witam mam problem z firma kurierską W sierpniu wysłałem przesyłkę po miesiącu dostałem wezwanie do zapłaty ( Wykryto rozbieżność z zamówieniem ) i do zapłaty 90 zł . Odwołałem sie złożyłem reklamację wraz z zdjęciami i wymiarami przesyłki . Odpowiedz była taka ze reklamacja nie została uznana ze firma posiada urządzenia z certyfikatem do skanowania z każdej strony i dostałem protokół lecz w nim po za numerem paczki i wymiarami wpisanymi nic więcej nie ma więc tak naprawdę nie widzę potwierdzonych wymiarów przesyłki np na podstawie zdjęć. Dodatkowo pisałem kilka meili i pani odpowiedziała mi na koniec (Pracownicy układają przesyłki na sorter który przesuwa paczki do miejsca gdzie jest laser.
    Urządzenia laserowe sprawdzają parametry przesyłki z każdej możliwej strony.Wystarczy że folia się odwinie albo taśma odklei a wymiar automatycznie zwiększa się.) Więc moim zdaniem wymiar w takim wypadku może być naciągnięty przesyłka była ciężka 55kg wiec przesuwanie / ciąganie jej jest narażone że taśma lub folia może być rozciągnięta lub naderwana przez pracownika a skaner to potraktuje jako większy wymiar przesyłki szczególnie. Odpowiedz była taka ze prócz tego protokołu na którym nie widać że to jest moja przesyłka i jak wygląda więcej nic nie dostane resztę dokumentów jedynie dostałem odpowiedz że na drodze sądowej jezeli nie opłacę. Proszę o jakąś poradę co mam zrobić i co im odpisać , bo dalej żądają zapłaty.

  305. trans123 pisze:

    Witam,
    klient anulował mi zlecenie transportowe w momencie jak samochód był juz na ząłdunku – jaka kara za anulowanie zlecenia zgodnie z konwencja CMR ?

  306. trans pisze:

    Witam. Mam pytanie..czy mam prawo obciążyć zleceniodawcę transportu kwotą 100 % uzgodnionej ceny za transport, jeśli po przyjeździe mojego pojazdu w miejscu załadunku okazało się, że towar waży 2175 kg brutto, natomiast w zleceniu transportowym jest napisane 900 kg ? Zaznaczam, że pojazd do 3,5t DMC i relacja transportowa miała odbywać się po kraju.

  307. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ sdx

    Brak wpisu zastrzeżeń co do stanu przesyłki podczas odbioru stwarza domniemanie, że towar dojechał w należytym stanie. Domniemanie to może być jednak obalone. Jeśli więc druga strona będzie w stanie udowodnić, że odebrany towar był jednak zawilgocony, możliwe jest dochodzenie odszkodowania z tego tytułu.

  308. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Pawel

    Osobiście uważam, że firma kurierska nie ma prawa do dodatkowej opłaty, jeśli nie powiadomiła o badaniu na etapie jego wykonywania. Znam wyroki sądów, które stoją na stanowisku, że takie działania są sprzeczne z prawem przewozowym.

  309. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ trans123

    Ta kwestia nie jest uregulowana w Konwencji CMR. Jeśli w umowie nie była przewidziana możliwość jednostronnego anulowania, należy się za to odszkodowanie w wysokości frachtu pomniejszonego o korzyści odniesione w wyniku braku konieczności realizacji zlecenia np. zmniejszone koszty paliwa jeśli jechało się na pusto.

  310. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ trans

    To zależy jak sformułowano umowę, ale jeśli nie ma w niej zapisów dotyczących możliwości jednostronnego rozwiązania umowy, przewoźnikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości frachtu pomniejszonego o korzyści odniesione wskutek tego, że nie trzeba było wykonać zlecenia np. brak kosztów paliwa itp.

  311. Kasia pisze:

    Witam serdecznie Pani Pawle, trafiłam na Pana blog i mam prośbę o pomoc. Miałam ostatnio taką sytuację, samochód oczekiwał 24 h na miejscu załadunku, przy czym Klient zadeklarował zapłatę i przestój oraz że samochód zostanie załadowany w tym konkretnym dniu. Przewoźnik, natomiast straszył mnie ze odjedzie z miejsca załadunku bo Pan kierowca ma urlop i nie może dłużej stac i czekać, oraz jeśli go nie załadują zjedzie na pusto i obciąży naszą firmę kosztami zjazdu na pusto. Pomimo że nie wyraziłam na to zgody na piśmie, oraz Klient zadeklarował ze wszelkie koszty postoju auta do momentu załadunku będzie pokrywał. Mam pytanie, czy przepisy to regulują? czy auto może odjechać z miejsca załadunku na własną rękę? jeśli oczekuje 24 h na załadunek pomimo że nie wyraziłam na to zgody? Przewoźnik twierdził, że auto to jego własność i może sobie z nim robić co chce. Będę wdzięczna za odpowiedź aby wiedzieć jak w przyszłości postępować w takich sytuacjach.

  312. Paweł pisze:

    Dzień dobry!
    Mam bardzo ważne pytanie. Jestem kierowca międzynarodowym. Pracodawca obciążył mnie mandatem 800€ nie jestem pewny czy miał do tego prawo.
    Mandat został nalozony w Hiszpanii zaladunek był w Walencji (Hiszpania) a rozładunek w Barcelonie (Hiszpania).
    Zatrzymała mnie guardia i wlepila mandat za kabotaz tłumacząc sie ze nie sa w stanie udowodnić mi że byl to pierwszy przezut w ich kraju. Dodam ze jeżdżę autem dmc 3,5t bez tacho. Pracodawca potrącił mi 800 eur z wyplaty tłumacząc sie ze gdybym jechał prosto pod firmę to by nic nie było. Bardzo proszę o pomoc!
    Pozdrawiam

  313. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    Jeśli przekroczono przewidziany w umowie czas oczekiwania, kierowca ma prawo odmówić dalszego czekania. Może zatem zjechać z miejsca załadunku i domagać się odszkodowania. Na przyszłość trzeba się przed tym zabezpieczyć odpowiednimi zapisami umownymi.

  314. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Paweł

    Ale kabotaż był zgodny z prawem, czy nie?

  315. Jarek pisze:

    Witam.
    Czy można żądać wydania towaru, który przez odbiorce towaru został uznany za uszkodzony i za który ja jako przewoźnik mam zapłacić mu odszkodowanie? Są to płyty plastikowe.

  316. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jarek

    Sam obowiązek zapłaty odszkodowania nie uprawnia przewoźnika do otrzymania towaru. Można jednak poszkodowanemu zaproponować jego odkupienie. Wówczas kwota zaproponowana w ramach odkupu obniża wartość odszkodowania. Odmowa sprzedaży przez poszkodowanego uprawnia przewoźnika do odpowiedniego zmniejszenia odszkodowania, gdyż gdyby poszkodowany zgodził się na sprzedaż, szkoda byłaby niższa o wartość odkupu. Poszkodowany swoją postawą przyczynił się więc do powstania szkody.

  317. Marta pisze:

    Proszę o odpowiedź nasz kierowca przewoził przesyłkę która po wyładowaniu z samochodu okazała się uszkodzona (niewielkie wgniecenie na dole). Magazyn ładujący twierdzi że szkoda powstała w czasie transportu na naczepie. Nadmienię że na naczepie nie ma wystających elementów które mogą spowodować takie uszkodzenie, inne przesyłki też nie posiadały takich elementów. Naszym zdaniem uszkodzenie powstało na skutek czynności załadowczych, kierowca w czasie tych czynności stoi na rampie, nie ma możliwości sprawdzenia każdej przesyłki po załadowaniu tym bardziej po dosunięciu jednej przesyłki do drugiej. Nadmienię że na karcie doręczeń wykreślił on zwrot przyjąłem przesyłkę bez uszkodzeń.Czy firma może obciążyć przewoźnika za uszkodzenie? Jaka zasada jest do naliczania kwoty obciążenia?

  318. Małgorzata pisze:

    Witam Panie Pawle.
    Mam pytanie odnośnie utraconych zarobków. Mój kierowca pojechał na załadunek, niestety okazało się, że towaru jeszcze nie ma i może przyjedzie jutro, może za dwa – trzy dni. Spedycja w zleceniu ma wpisaną informację, że może bez podania przyczyny anulować w każdej chwili zlecenie. Czy tak jest do końca ? W ten dzień nie znaleźliśmy już żadnego ładunku, a co za tym idzie utraciliśmy dochód. Czy można domagać się od spedycji utraconych zarobków, czy ze względu na wpis w zleceniu nie możemy się tego domagać.

  319. JASTRZĘBSKA MAŁGORZATA pisze:

    Witam
    Mam do Pana takie pytanie. Jestem właścicielem Agencji Celnej i przewoźnik wystawił mi notę księgową za pomyłkę w zgłoszeniu celnym, którego skutkiem był przestój pojazdu. Pytanie tylko czy przewoźnik ma prawo wystawić taką notę za dni:sobota i niedziela i czy powinien wyszczególnić dni za jakie żąda zapłaty w nocie księgowej?

  320. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Małgorzata Jastrzębska

    Uważam, że to kwestia dowodowa. Jeśli z okoliczności wynika, jakich dni dotyczy nota, nie musi ona sama w sobie wskazywać tych dni.

  321. Justyna pisze:

    Witam serdecznie.
    Mam pytanie związane z obciążeniem.
    W dniu wczorajszym dostałam zlecenie na przewoz palt na trasie Niemcy->Polska.
    Zaraz po otrzymaniu zlecenia i adresow tj 14:30 wysłałam kierowce na załadunek, który miał odbyć się kolejnego dnia o 8 rano. Kierowca musiał podjechać w okolice załadunku, zrobić pauzę, żeby mógł załadować towar z samego rana. Niestety pod wieczór spedytor napisał, że musi anulować zlecenie. Nie ma mowy o wystawieniu noty obciążeniowej. Spedycja twierdzi, że podjazd to nasz koszt. Proszę o pomoc.Dziękuję i pozdrawiam

  322. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Justyna

    Dużo zależy od treści zlecenia, ale jeśli nie zawiera ono zapisów upoważniających do anulowania zlecenia, mają Państwo prawo do całości frachtu pomniejszonego o korzyści odniesione przez to, że nie musieli Państwo wykonywać przewozu np. paliwa, opłat drogowych itp.

  323. Damian pisze:

    Witam Panie Pawle
    Mam pytanie i na pewno każdy z nas je mam, posiadam busy i niestety jeździmy pod firmami produkcyjnymi wędliny. Kto jest odpowiedzialny za załadunek takiego samochodu na zakładzie. W sensie najbardziej mi chodzi o wagę towaru?
    Z Poważaniem

  324. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Damian

    O ile w zleceniu nie zawarto innego uregulowania, za załadunek odpowiada nadawca.

  325. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marta

    Jeśli nie zgłoszono zastrzeżeń przy załadunku, istnieje domniemanie, że towar był w należytym stanie. Będzie zatem trudno uwolnić się od odpowiedzialności, chyba że uda się wykazać z całą pewnością, że uszkodzenie nie mogło powstać w czasie danego transportu.

  326. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Małgorzata

    Postanowienie o anulowaniu zlecenia bez podania przyczyny musi być ograniczone terminem – inaczej jest nieważne.

  327. Darek pisze:

    Witam
    Panie Pawle widać z komentarzy , że wielu klientów znajdowało się w sytuacji gdzie auto podjeżdża pod załadunek a załadunku nie ma lub jest anulowane przez spedycje .Prosze o bardziej szczegółowe omówienie tej sprawy .Szczególnie istotne jest to w doładunkach gdzie auto jedzie i musi jechać dalej a spedycja w trakcie rezygnuje ze zlecenia .Przewoźnik musi jechać i ponosi ogromne koszty ze względu na błędy spedytora .

  328. Małgorzata pisze:

    witam serdecznie. może Pan mi podpowie co mogę zrobić w tej sytuacji . Zlecenie (częściówka) na 10 palet wymiar 114cm x 114cm , towar neutralny. Nie ma mowy iż to granulat 1 T w 1 kartonowym big bagu . Big bag mniejszy (średnica) aniżeli paleta , załadowany wg ustaleń załadowcy że tak ma być i koniec. Big bag nie dotyka jeden drugiego. Podczas transportu waga robi swoje , towar siada , mimo iż zabezpieczony pasami przechyla się. Zajezdzamy na rozładunek : nie rozładują towaru , bo nikt nie chce dotknąć , towar poprzesuwany na paletach , jeden oparty o drugi. Teraz okazuje się iż wart niebagatelnepieniądze. Załadowca zarzuca nam ostre hamowanie (dodam iż z 10 sztuk , przesunięte – 8 sztuk). Rozmowa z odbiorcą nic nie daje , problem mam ja – przewoźnik. odbiorca jak i spedycja wtórują iż : towar źle zabezpieczony z winy załadowcy. Nie wiem jak teraz potoczy się sytuacja. (Granulat zazwyczaj jest w big bagach typu worek lub opakowaniu plastikowym typu mauser). Jak wybrnąć z tej sytuacji ? Bardzo proszę o poradę.

  329. lalekp pisze:

    Witam Panie Pawle
    Pracuję w firmie produkcyjnej , moje pytanie to :
    Cz firma ma prawo odebrać kluczyki w czsie załadunku, od kierowcy podyktowane BHP.

  330. Gosia pisze:

    do lalekp

    też się często z tym faktem spotykam , najczęściej w Belgii podczas załadunków… Firma produkcyjna życzy sobie (powołując się na względy BHP) aby klucze – do pojazdu ciężarowego , który jest na ich Firmie ładowany – były do dyspozycji magazyniera w spacjalnym do tego umownym miejscu.

  331. Lavender pisze:

    Dzień dobry,
    jakie roszczenia przysługują przewoźnikowi w sytuacji, gdy nadawca dokonał załadunku towaru niezgodnego z zamówieniem, a odbiorca nie przyjął towaru, wskazując, iż zamawiał on inny produkt? Przewoźnik odwiózł niezgodny z zamówieniem towar, a następnie dostarczył odbiorcy towar zgodny z zamówieniem. Do kogo przewoźnik ma roszczenie o zapłatę kosztów dodatkowego transportu? Czy tę sytuację reguluje art. 72 prawa przewozowego czy jest to wynagrodzenie za przewóz, o którym mowa w przedostatnim akapicie Pana artykułu, którego należy dochodzić na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.?)? Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam!

  332. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lavender

    W tym wypadku umowa została została zrealizowana prawidłowo, więc przewoźnik na dobrą sprawę w ogóle nie miał obowiązku ani wracać z towarem, ani zawozić kolejnego. Można przyjąć, że doszło w sposób dorozumiany do modyfikacji pierwotnej umowy przewozu, a przewoźnikowi należy się proporcjonalnie wyższe wynagrodzenie, ale druga strona może twierdzić, że nigdy na dodatkowe wynagrodzenie się nie godziła. Przewoźnik ewidentnie zaniedbał więc własne interesy i spór może zostać rozstrzygnięty na jego niekorzyść.

  333. Witam serdecznie Panie Pawle, pisze bo mam odwieczny problem z awizem towaru na rozładunku. Jest dziś niedziela niby dzień wolny od pracy a ja mam awizo na rozładunek 7 rano, jest prawie 12 i nikt nie wie kiedy mnie rozładują może o 14 a może dopiero nocna zmiana jakie mam prawo na obciążenie rozładowcy czy spedycji zlecającej mi ten transport ponieważ muszę extra kierowcy za to zapłacić to jest jedno dwa to puzniej kierowca musi zrobić pauzę 45 godzin i w zasadzie mam auto zablokowane do środy a wszystko to odbywa się na firmie PHILIPS MORIS w Krakowie to tak dla przestrogi dla innych przewoznikow

  334. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jablonski Mirosław

    Jeśli umowa nie zawiera żadnych okresów karencji w zakresie terminu rozładunku – co byłoby wyjątkiem, bo większość tego typu klauzule zawiera – to przewoźnik ma prawo do pełnego odszkodowania za wszelkie szkody, które poniósł w wyniku opóźnienia w rozładunku. Jeśli spowoduje to utratę innych zleceń, jest podstawa do domagania się utraconego zarobku.

  335. Lukas pisze:

    Witam. Mialem dzis taka sytuacje: Zaladowalem w niemczech ladunek stali w krazkach na paletach, ladunek zabezpieczylem wedlug instrukcji pracownika (na cmr nie ma zadnych instrukcji) po przejechaniu okolo 50km towar przesunol sie w wyniku hamowania, byl on oddalony od przedniej sciany o okolo w matry. Pasy i maty ulozylem wedle instrukcji nadawcy ( slownej instrukcji) w wyniku pdzesuniecia ladunek przebil sciane naczepy, a towar zostal uszkoszony. Spedycja straszy mnie konsekwencjami finansowymi. Czy faktycznje to ja ponosze wine i odpowiedzialnosc? Czy kierowca jest zobowiazany do znajomosci ladunku, charakterystki, ilosci potrzebnych pasow… ?

  336. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lukas

    Właściwe zabezpieczenie przesyłki na czas przewozu należy do obowiązków przewoźnika. Jeśli specyfika towaru nie wynika ze zlecenia i na miejscu załadunku okaże się, że przewoźnik nie jest w stanie we właściwy sposób zabezpieczyć ładunku, powinien odmówić wykonania przewozu. Skoro przyjmuje przesyłkę, to bierze na siebie odpowiedzialność za jej dotarcie do miejsca przeznaczenia. Wyłączenie odpowiedzialności byłoby możliwe, gdyby szkodę wywołało nieprawidłowe rozmieszczenie towaru, a nie samo zabezpieczenie. Musiałby to ocenić rzeczoznawca.

  337. annapw pisze:

    Witam, proszę o poradę czy istnieją jakieś przepisy regulujące zasady „przekierowania” ładunku w transporcie krajowym. Z góry dziękuję za odpowiedź.

  338. Marcel pisze:

    Dzień dobry Panie Pawle,
    Bardzo proszę o pomoc, poniewaz wyslalem maszyne do Włoch za pomocą firmy transportowej. W zlecenie było napisane, że rozladunek możliwy dopiero po potwierdzeniu telefonicznym zlecajacego. Miałem kontakt stały z kierowcą, ale nie wydalem pozwolenia na rozladunek, bo nie otrzymałem pieniędzy za maszyne, pozwolił na rozladunek odbiorcy, podbił CMR i odjechał. Ja nie mam pieniędzy, ani maszyny.
    Bardzo proszę o pomoc czy moge egzekwowac od spedycji lub kierowcy wartość
    poniesionych strat?

  339. Michał pisze:

    Dzień dobry,

    jestem czytelnikiem Pańskiego bloga od kilku lat , ale nie znalazłem podobnego przypadku do mojego. Zatem mogę wnieść świeży problem 🙂
    Otóż, co do odpowiedzialności nadawcy wobec przewoźnika: nadawca towaru i jednocześnie zleceniodawca zlecenia transportowego.
    Przewoźnik podstawił pojazd na załadunek, towar ładowany wózkiem widłowym -ciężki magazynowy wózek z towarem i operatorem wjeżdża do środka naczepy. Podczas wjazdu pękają muldy (w innych przypadkach zarywa sie podłoga naczepy – jej drewniane elementy). Zarówno przewoźnik, jak i kierowca, wiedzą jak odbywa się załadunek. Mimo to nie ma sprzeciwu z ich strony. Jednak sama szkoda została wyrządzona. Odpowiedzialność za za- i rozładunek, zarówno na gruncie Konwencji CMR i prawa przewozowego, jasno określa kto odpowiada za czynności za- i rozładunkowe. Wszystko raczej powinno się odbyć do burty naczepy. Jeśli wózek mimo to wjeżdża to czy dalsze czynności są już na odpowiedzialność przewoźnika? czy jednak nadal odpowiedzialność po stronie załadowcy? Niestety nigdzie nie znalazłem informacji, co do ewentualnego zakazu wjazdu wózkiem widłowym do naczepy. Jeśli brak zakazu to dozwolone, a ewentualne uszkodzenie podłogi można założyć, że powstały, np. w wyniku „zużycia materiału”? Jeśli wina nadawcy to wnioskuję, że szkoda powinna być likwidowana z OC.
    Jak rozpatrzyć taki rodzaj uszkodzenia?

  340. Anna pisze:

    Dzień dobry,

    mam pytanie firma dostarczająca dla nas towar spóźniła się na awizowany rozładunek przez co straciliśmy klienta.
    Wysłaliśmy notę obciążeniową w wysokości ok. 10% stawki frachtu brutto, w zleceniu mamy 100% stawki jednak nie chcieliśmy pozbawiać przewoźnika całego wynagrodzenia za fracht. Aczkolwiek firma w ogóle nie poczuwa się do odpowiedzialności, odesłali nam notę i powołali się na Konwencję CMR, bo nie dostali pisemnego obciążenia w ciągu 21 dni od rozładunku i moje pytanie brzmi od kiedy liczy się te 21 dni? i czy są to dni w ruchu ciągłym, czy tylko robocze i czy nie powinna liczyć się data nadania tak jak w każdym Polskim urzędzie? towar rozładowali 21.04.2017, obciążenie zostało do nich wysłane 12.05.2017, a otrzymali 18.94.2017; był to transport z Holandii do Polski. I czy możemy mieć zapis, iż za nieterminowe stawienie się na rozładunek lub załadunek kara wynosi 100% stawki czy jest to nie zgodne z ogólnie obowiązującymi przepisami ?

  341. Lukasz pisze:

    Dzień Dobry.
    Podczas transportu doszło do przesunięcia i uszkodzenia towaru, firma spedycyjną wystawiła mi note która została skompensowana z faktur a pozostała kwotę przelalem na konto spedycji. Firma ubezpieczeniowa żąda potwierdzenia opłacenia noty w formie potwierdzenia przelewu od firmy spedycyjnej z wpisanym w tytule nr noty. Niestety spedycja nie chce wysłać tskiego przelewu i wysłano mi jedynie mailem : ” potwierdzam opłacenie noty nr… W całości”. Czy firma ubezpieczeniowa ma prawo wstrzymywać wypłatę do czasu aż nie dostarcze potwierdzenia w wymaganej przez nich formie ? Czy spedycja ma obowiązek wystawienia potwierdzenia opłacenia noty? Spedycja Niemiecka.
    Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

  342. Barteko pisze:

    Witam. Mam pytanie. Mianowicie wziąłem zlecenie od firmy spedycyjnej, wszystko ok. za ponad godzine spedytor pisze ze jest zakaz rozładunku bez ich pisemnej zgody, dowiedziałem sie o co chodzi (jakies fv ze strony odbiorcy) mam wzięty ladunek z tamtego miejsca. moje pytanie brzmi jak dlugo moga trzymac towar na moim aucie nie jestem magazynem i musze ladowac sie dalej jak to wyglada? Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz. pozdrawiam

  343. Michał pisze:

    Witam. mam pytanie : jestem kierowcą swojego busa z własną działalnością ale do szukania na giełdzie ładunków zatrudniłem firmę która wyznaczyła mi swojego spedytora. Spedytor i firma po powrocie jak co piątek nie wysłała mi zleceń od zlecających choć ładunki dostarczyłem. Do poniedziałku muszę wystawić faktury firmom zlecającym ale bez zleceń nie mogę tego zrobić i grożą mi za to sankcje finansowe. jak mogę odzyskać zlecenia. Spedytor pośrednik brał te zlecenia na mnie wykorzystując do zleceń moje dane. Proszę o pomoc czy są jakieś art. lub paragrafy na takie postępowanie. Czy można to uznać za przywłaszczenie z art. 284 KK lub Art.222 paragraf 1 KC. Z poważaniem Michał

  344. karolina pisze:

    Witam,

    muszę odesłać byłemu pracodawcy laptop. Czy ma on prawo obciążyć mnie kosztami uszkodzenia mienia w razie uszkodzeń powstałych podczas transportu? Jak mogę się przed tym ustrzec( jest taki paragraf)?
    pozdrawiam

  345. Celina18 pisze:

    Witam
    moje pytanie dotyczy sytuacji następującej. Podpisałam zlecenie jako przewoźnik, auto podstawiło się pod załadunek, okazało się, że agregat nie działa w wziązku z tym pojechaliśmy na serwis, zlecenie wisi w powietrzu, szukalismy auta zastępczego, ale nikt nie chce pojechać, spedycja chce nałożyć karę czy jest to poprawne względem prawa?

  346. Ewelina pisze:

    Witam serdecznie
    Mam pytanie dotyczące kary za złe podanie wymiarów przesyłki. 18 maja przez serwis taniapaletacośtam (nie chce robić złej reklamy) zamówiłam transport przesyłki. Wszystko odbyło się bez żadnych zastrzeżeń. Kilka dni temu otrzymałam fakturę mailem na kwotę 240 zł za niewymiarowa przesyłkę, co dość mocno mnie zaskoczyło po takim czasie. Tym bardziej że wagę i wymiary podawałam z górką zgodnie z tym co sugerowały wytyczne na stronie przez która zamawiałam transport.Dane na fakturze też są błędne gdyż podana jest nazwa Spółki która prowadzę, a która nie miała nic wspólnego z zamawianiem kuriera, oraz dane firmy jednoosobowej, która kuriera zamówiła -dane przepisane ewidentnie z cidg. Co też dziwi bo przecież w zamówieniu podawałam dane firmy. Moje pytanie: Cz kurier ma obowiązek poinformować zleceniodawcę o niezgodności przesyłki z listem. Czy nie powinno być jakiejś notatki w związku z tym. Art 48 prawo przewozowe punkt 2 mówi że sprawdzenie przesyłki i zgodności z danymi w liście dokonuje się w obecności nadawcy lub jeśli wezwanie go nie jest możliwe lub nie stawi się, w obecności osób zaproszonych sporządza się protokół. Nikt nie kontaktował się ze mną mimo podanego numeru telefonu w liście przewozowym w tej sprawie. W liście przewozowym nie ma żadnych informacji o błędnych danych. Żaden protokół nie był dołączony. Co jest najdziwniejsze firma która wystawiła fakturę jest pośrednikiem i tłumaczy że już zapłaciła firmie kurierskiej. Kiedy zażądałam dokumentów jakichkolwiek pan odpisał że wystawia wezwanie do zapłaty i spotkamy się w sądzie jeśli nie uregulujemy płatności. A firma kurierska która wykonała usługę na pewno się wybroni.

  347. oszukany pisze:

    Witam
    Mam taki problem, spedycja zlecająca nam wykonaie transportu podała datę dostawy do danego dnia np. załadunek 29.09 dostawa DO 09.10 telefonicznie ustaliliśmy że rozładunek nastąpi wcześniej 04.10 po czym spedycja się wyparła że takie były ustalenia i nie pozwoliła na rozładunek wcześniej niz 09.10. Czy mamy prawo dochodzić swoich roszcze z tytuly tak długie postoju auta

  348. Rafał pisze:

    witam mecenasie.
    mam pytanie na nurtujacy mnie problem .
    czy jesli przyjelem zlecenie na przewoz towaru z uk do pl a na zaladunku okazalo sie ze nie ma towaru dla mnie i go nie bedzie moge jechac na tzw.”pusto”do kraju?
    dodam ze otrzymalem od zaladowcy cmr o podstawieniu sie na zaladunku ,w rubryce ilosc towaru wpisano „no good” co oznacza ze brak towaru dla mnie.
    po przyjezdzie do miejsca docelowego podbito mi ta cmr ze rozladowano (mimo ze nic nie wiozlem).czy moge oczekiwac od zleceniodawcy pelnej kwoty uzgodnionej za fracht,jesli nie to w jakiej czesci moge spodziewac sie rekompensaty?

  349. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ annapw

    Istnieją przepisy w prawie przewozowym i Konwencji CMR, które pozwalają osobie uprawnionej na rozporządzanie przesyłką. Takie rozporządzenie może polegać na poleceniu dostarczenia przesyłki w inne miejsce.

  350. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marcel

    Jeśli to zastrzeżenie było skutecznie wpisane do zlecenia przewozowego, wydanie przesyłki bez zezwolenia należy uznać za wydanie towaru osobie nieuprawnionej czyli doszło do zaginięcia przesyłki. W tej sytuacji może Pan dochodzić od przewoźnika odszkodowania za utracony towar.

  351. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał

    Przepisy nie określają, że załadunek po stronie nadawcy jest tylko do burty. Nadawca odpowiada za cały załadunek, a więc również za czynności ładunkowe na naczepie. Jednocześnie z przepisów jasno wynika, że ponosi odpowiedzialność za szkody w mieniu przewoźnik wynikłe z czynności ładunkowych. W tej sytuacji nadawca powinien zapłacić za uszkodzoną naczepę.

    Nie wiem, z jakiego OC w danym wypadku mogłoby to zostać pokryte. Wózek widłowy nie ma raczej swojego OC komunikacyjnego. Możliwe, że nadawca ma swoje ubezpieczenie działalności gospodarczej – wtedy szkoda mogłaby być z niego pokryta.

  352. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Anna

    Tu jest szereg problemów. Po pierwsze skoro towar został dostarczony, to odbiorcy przysługują uprawnienia do dochodzenia roszczeń z tytułu opóźnienia. To ta firma powinna w ciągu 21 dni wnieść zastrzeżenia. Jeśli tego nie zrobiła, roszczenia z tytułu opóźnienia wygasły. Tym samym nie mogą Państwo dochodzić ich od przewoźnika.

    Co do dochowania terminu to uważam, że liczy się data nadania przesyłki jako data złożenia zastrzeżeń.

    Jeśli natomiast chodzi o kary umowne za opóźnienie w dostawie w przewozie międzynarodowym, to są one nieskuteczne z uwagi na sprzeczność z Konwencją CMR. Dopuszczalna jest natomiast kara za opóźnienie w załadunku.

  353. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lukasz

    Jeśli doszło do potrącenia wzajemnych należności, samo oświadczenie o potrąceniu jest dowodem płatności. Oświadczenie o płatności powinno być jednak również wystarczające w tej sytuacji. Zakład ubezpieczeń powinien więc wypłacić odszkodowanie.

  354. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Barteko

    Po pierwsze ten zakaz, jeśli nie był wpisany do zlecenia, nie jest wiążący. Po drugie w przypadku braku możliwości rozładunku i upłynięcia czasu przewidzianego w zleceniu jak wolny od opłat za przestój, przewoźnik może zdecydować o rozładunku towaru do wybranego przez siebie magazynu na koszt zleceniodawcy.

  355. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Michał

    Tu nie ma mowy o przywłaszczeniu. Jest to jednak naruszenie warunków umowy i jeśli poniósł Pan z tego tytułu szkodę, może Pan domagać się odszkodowania.

  356. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ karolina

    Nie ma takiej możliwości. Pracownik odpowiada wobec pracodawcy za szkodę na zasadzie winy. Jeśli więc wybrano przewoźnika z należytą starannością, a ten uszkodził przesyłkę w czasie przewozu, pracodawca ma roszczenia do przewoźnika, a nie do pracownika.

  357. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Celina 18

    Dużo zależy od treści zlecenia, ale generalnie odpowiedzialność za szkodę związaną z niewykonaniem zlecenia oparta jest na zasadzie winy. Jeśli nie można Państwu zarzucić niedochowania należytej staranności, brak podstaw do nałożenia kary umownej, chyba że zlecenie rozszerzyło odpowiedzialność przewoźnika również na wypadki, gdy nie ponosi winy.

  358. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ewelina

    Moim zdaniem tu ma zastosowanie art. 48 pr. przew. i przewoźnik powinien poinformować o niezgodności. Orzecznictwo sądów jest jednak różne. Część sądów akceptuje takie stanowisko i oddala roszczenia przewoźnika, który nie dokonał takiego sprawdzenia. Część ma jednak inne zdanie i akceptuje obciążanie klienta dodatkowymi kosztami.

  359. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ oszukany

    Jeśli w zleceniu jest późniejsza data, musiałby Pan udowodnić, że telefonicznie później tę datę zmieniono. Jest to prawie niemożliwe, więc raczej trudno byłoby obciążyć drugą stronę za przestój.

  360. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Rafał

    Jeśli nic innego nie wynika ze zlecenia, a konieczność jazdy na pusto wynikała np. z innego zlecenia w kraju i nie można było wziąć innego zlecenia z UK, można domagać się pełnego frachtu pomniejszonego o koszty zaoszczędzone przez to, że nie musiał Pan zrealizować przewozu. W tym wypadku takim zaoszczędzonym kosztem mogłyby być zmniejszone koszty zużycia paliwa wobec jazdy na pusto.

  361. Anna pisze:

    Witam,
    podjęliśmy zlecenie transportowe krajowe Olkusz – Błonie. Na załadunku okazało się, że towar będzie przeładowany z innej naczepy i że pochodzi z Włoch. Na rozładunku okazało się, że towar powinien mieć plombę celną i ew. przeładunek powinien odbyć się w obecności agenta celnego. LP napisany był w języku włoskim, nasz kierowca nie zauważył zapisu o plombie celnej i nie zakwestionował przesyłki. Zleceniodawca powiedział, że również nie wiedział, że towar miał plombę celną i dlatego zerwał plombę. Za zerwanie plomby Zleceniodawca dostał wysoki mandat. W zleceniu transportowym jest zapis, że 72 godziny postoju są wolne od opłat. Nasze auto stało 48 godzin na rozładunku w oczekiwaniu na negocjacje między Zleceniodawcą a Urzędem Celnym (od 12:30 w poniedziałek do 12:30 w środę). Każdego dnia Zleceniodawca zapewniał, że auto zaraz wyjedzie, w związku z czym podejmowaliśmy zlecenia transportowe. Podjęliśmy w sumie 4 zlecenia na łączną wartość 4000,00 netto, których później nie byliśmy w stanie wykonać. Na szczęście nie zostaliśmy z tego tytułu obciążeni, ale nasza firma poniosła stratę. Koszt paliwa na 4 zlecenia to około 1500 netto, w związku z czym 2000 netto zarobiłaby firma, a 500 netto kierowca. Zaproponowaliśmy Zleceniodawcy ugodowe 1500 netto odszkodowania. Zleceniodawca proponuje tylko 500 netto opłaty postojowej, tłumacząc się zapisem, że 72 godziny postoju są wolne od opłat. Czy mimo takiego zapisu w zleceniu, możemy dochodzić się większego odszkodowania z powodu winy Nadawcy, powołując się np. na art. 72 par. 1/2 Prawo Przewozowe? (Była też jakaś wina naszego kierowcy, który nie zauważył w LP zapisu o plombie celnej, którego zresztą sama nie widzę, są podane jakieś numery, nie wiem, czego dotyczą, LP w języku włoskim.)

  362. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Anna

    Jeśli w zleceniu był zapis o 72 h wolnych od opłat, to co do zasady w ogóle nie ma podstaw do domagania się odszkodowania, gdyż nie doszło nienależytego wykonania umowy przez zleceniodawcę. Jedyną drogą, żeby takie odszkodowanie uzyskać, byłoby podważenie postanowienia w umowie w powołaniu na nadużycie prawa bądź zasady współżycia społecznego. W mojej ocenie byłoby to jednak bardzo trudne.

  363. hipus10 pisze:

    Witam Panie Pawle,
    Zleciłem ładunek firmie transportowej, jakieś 25 min po zatwierdzeniu zlecenia okazało się, że pośrednik przekazał mi niewłaściwe dane i musiałem anulować te zlecenie. Skontaktowałem się z tą firmą transportową przedstawiając wyjaśnienia i prosząc o anulowanie frachtu. W odpowiedzi usłyszałem, że przyślą mi notę obciążeniową w wysokości 50% wartości ładunku. Czy jestem w jakiś sposób zobowiązany do zapłacenia tej noty? Wydaję mi się, że zdążyłem anulować zlecenie w odpowiednim czasie, uniemożliwiającym poniesienie szkód firmie transportowej.

  364. Lucyna pisze:

    Witam serdecznie i piszę z takim problemem i jednocześnie zapytaniem a mianowicie. Moja firma podjeła się zlecenia przewozu towaru z Polski do Niemiec BUS-em do 3,5 t oczywiście. Według zlecenia towar miał być o masie 1000 kg. Na miejscu towar został załadowany brak wagi na miejscu. W drodze a dokładnie już w Niemczech pojazd został zatrzymany przez Niemiecką Policję i zważony. Okazało się że pojazd waży 4880 kg czyli jest przeważony o 38,95% tak jest opisane w protokole. Kierujący został ukarany MKK 265Euro. Podstawiony został drugi pojazd i dowieźliśmy towar na miejsce docelowe, co z naszej strony to dodatkowy koszt 160 Euro. Po skontaktowaniu się ze zleceniodawcą oczywiście przeprosił za zaistniałą sytuację i zwrócił nam koszt poniesionego mandatu. Po przesłaniu faktury za wykonany fracht zaczeły się schody. Zleceniodawca poinformował, że zmuszeni są do zakwestionowania rozczeń z tytułu mandatu a tym samym potrącenia jego wysokości z faktury jak również obciążą nas podstawienia dodatkowego pojazdu. Przesłałem tej firmie dokumentację, że dany pojazd był wyłącznie załadowany ich towarem(plomba), kopia mandatu, zdjęcia przestrzeni ładunkowej. Po tygodniu otrzymałem kolejną wiadomość że teraz mam im przesłać kopię dowodu rejestracyjnego, homologację na zabudowę wraz z jej wagą, homologację na windę, oraz zdjęcie tabliczki znamionowej z wózka paletowego. Teraz moje pytanie czy muszę im to wszystko wysyłać, przecież pojazd jest dopuszczony do ruchu. Podejrzewam że chcą mi udowodnić że pojazd nie był nie dostosowany do załadunku towaru o tej wadze. Co mam robić ??

  365. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ hipus10

    Wszystko zależy od treści umów ze zleceniodawcą i podwykonawcą. Generalnie nie jest dopuszczalne jednostronne zerwanie umowy, a jeśli ktoś doprowadza do jej niewykonania, ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą. W tym wypadku więc co do zasady ponosi Pan odpowiedzialność wobec przewoźnika za to, że nie doszło do realizacji zlecenia. Odszkodowanie to kwota, którą uzyskałby przewoźnik w wyniku przewozu pomniejszona o korzyści, które ten przewoźnik odniósł lub mógł odnieść wskutek tego, że zlecenia nie zrealizował. Jeśli więc mógł zamiast tego zlecenia przyjąć jakieś inne, powinien to zrobić. Jeśli zysk na tym zleceniu byłby niższy niż na pierwotnym, ma prawo do stosownego odszkodowania. Jeśli nie było możliwości wzięcia innego zlecenia, wówczas odszkodowanie będzie obejmować tylko zysk na tym pierwotnym zleceniu czyli wynagrodzenie pomniejszone o koszty. W skrajnych przypadkach trzeba będzie zapłacić całość wynagrodzenia, jeśli przewoźnik i tak musi wykonać daną trasę z uwagi na inne zlecenie, które ma do wzięcia albo gdy był to doładunek.

    Powyższe zasady mogą być modyfikowane treścią zlecenia. Jeśli przewidziano w nim możliwość rozwiązania umowy za mniejszym odszkodowaniem lub w ogóle bez odszkodowania, wówczas przewoźnik będzie się musiał do tego stosować.

    Analogiczne są relacje ze zleceniodawcą. Jeśli nie było przewidzianego rozwiązania umowy, powinien zapłacić odszkodowanie, które musi Pan zapłacić podwykonawcy + Pana utracony zysk czyli różnicę pomiędzy Pana wynagrodzeniem, a wynagrodzeniem podwykonawcy.

  366. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lucyna

    Jeśli domaga się Pani odszkodowania za przeważanie towaru, to musi Pani udowodnić, że towar był przeważony. Na razie dysponuje Pani tylko wagą pojazdu wraz z towarem. Aby ustalić wagę towaru konieczne jest więc zważenie pojazdu lub przedstawienie dokumentów potwierdzających jego wagę rzeczywistą. Ta z dowodu nie uwzględnia dodatkowych elementów, które wpływają na wagę całego pojazdu.

  367. Lucyna pisze:

    Panie Pawle zależy mi tylko na tym aby zapłacili mi za fracht. Zlecenie było na 1 t. Dopuszczlna ładowność Bus-a 800 kg. Załadowali mi 2300kg. Co mam teraz robić czy mam szanse na odzyskanie pieniędzy?

  368. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lucyna

    To Pani musi udowodnić, że to było 2.300 kg, bo na chwilę obecna nie ma na to żadnego jednoznacznego dowodu.

  369. Lucyna pisze:

    Jest to udowodnione, ponieważ posiadam protokół z ważenia przez Niemiecką Policję i taki dokumentalność przesłałem zleceniodawcy.

  370. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lucyna

    Ma Pani tylko dowód ile ważył pojazd z towarem. Bez dokumentu potwierdzającego, ile ważył pojazd, nie ma dowodu, ile ważył towar.

  371. Lucyna pisze:

    Panie Pawle mam już wszystkie dokumenty potwierdzające że towar załadowany ważył powyżej 2000 kg a nie jak w zleceniu 1000 kg. Posiadam wszystkie dokumenty potwierdzającą ładowność mojego pojazdu. Zleceniodawca wypłacił mi za fracht sumę pomniejszoną o 260 euro czyli o mandat. Co teraz mam robić?

  372. Lucyna pisze:

    Panie Pawle mam już wszystkie dokumenty potwierdzające że towar załadowany ważył powyżej 2000 kg a nie jak w zleceniu 1000 kg. Posiadam wszystkie dokumenty potwierdzającą ładowność mojego pojazdu. Dokumenty potwierdzajace ile wazy sam pusty pojazd wraz z kierowca, paleciakiem i paliwem. Zleceniodawca wypłacił mi za fracht sumę pomniejszoną o 260 euro czyli o mandat. Co teraz mam robić?

  373. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Lucyna

    W takim wypadku ma Pani pełne prawo domagania się pokrycia kosztów mandatu. Jeśli się na to nie zgodzą, trzeba wystąpić do sądu.

  374. Joanna pisze:

    Witam Pana serdecznie,
    Mam prośbę o pomoc – czy jeśli opakowanie towaru na czas transportu przez załadowcę było ewidentnie nieprawidłowe (co doprowadziło do uszkodzenia naczepy), to jest szansa na uzyskanie odszkodowania skoro kierowca nie zgłosił żadnych zastrzeżeń nadawcy? Mamy zdjęcia wykazujące nieprawidłowości. Z góry dziękuję za pomoc.

  375. Kasia pisze:

    Dzień dobry, mam pytanie…jako przewoźnik wzięłam ładunek z giełdy transportowej. Kierowca wykonywał transport z polski do niemiec. W zlec, co niestety doczytałam po fakcie, był zapis, że jest zakaz wpisywania danych mojej firmy w dokumencie CMR oraz innych, wszystkie dane powinny zostać wpisane na spedycję, od której wzięłam ładunek. Dalej czytam w zlec, że w przypadku niedostosowania się do tego, spedycja może po prostu nie zapłacić za fracht, lub obniżyć go. Dodam, że transport został wykonany poprawnie i o czasie. Czy w takim razie rzeczywiście mogą w tej sytuacji nam nie zapłacić?

  376. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Joanna

    Odpowiedzialność nadawcy za szkody wyrządzone w pojeździe przez przesyłkę ma charakter zbliżony do absolutnego i nie zależy od winy przewoźnika. Jedyny argument, jaki nadawca mógłby podnieść, to przyczynienie się do powstania szkody i przez to obniżenie wysokości odszkodowania.

  377. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kasia

    Taki zapis w umowie jest w mojej ocenie niedopuszczalny, gdyż nakazuje fałszowanie dokumentacji przewozowej. Zakaz umieszczania własnych danych w liście przewozowym należy wiec uznać za nieskuteczny.

  378. Konrad pisze:

    Witam. Czy może zleceniodawca wstrzymać wypłatę należną przewoźnikowi z powodu otwarcia reklamacji na wykonanie przewozu? (co ciekawe o reklamacji dowiaduję się krótko przed terminem płatności). Mówimy tutaj o przewozie międzynarodowym.
    Czy jednak prawdą jest jak mówią niektórzy że zgodnie z konwencją CMR zapłacić za fracht trzeba co nie przesądza oczywiście o zasadności ewentualnego odszkodowania za straty w przesyłce od mojego ubezpieczyciela. Dziękuję za odpowiedź.

  379. Tomasz pisze:

    Witam. Jestem przewoźnikiem i współpracuje ze spedycja. Otrzymałem zlecenie z Polski do Czech. Towar został nieprawidłowo załadowany ponieważ palety nie zostały dosunięte do przodu samochodu została luka ok 30-40 cm. Kierowca zwrócił uwagę załadowcy ale on stwierdził że jest ok, nic się nie stanie. Kierowca założył belkę zabezpieczającą ale niestety towar i tak się przechylil podczas transportu. Cześć została uszkodzona, spedycja twierdzi że to wina kierowcy. Na rozładunku została sporządzona notatka w CMR oraz zdjęcia. Pytanie czy ponoszę pełna odpowiedzialność za uszkodzony towar?

  380. Jan pisze:

    Dzień Dobry. Producent do przewozu napojów zalecał, aby przy określonych temperaturach ujemnych podstawiać odpowiedni środek transportu. firma transportowa podstawiła niewłaściwy środek transportu zamiast chłodni podstawiła plandekę. Auto nie zostało zakwestionowane na załadunku i bez uwag zostało przez producenta załadowane napojami. Napoje niestety zamarzły w trakcie transportu. Kto ponosi odpowiedzialność, przewoźnik który podstawił niewłaściwy pojazd czy załadowca który widząc że pojazd jest niewłaściwy nie wniósł zastrzeżeń i załadował towar. a może wina jest obupólna ? dziękuję

  381. Jusia pisze:

    Dzień dobry Panie Pawle,
    Borykam się z trochę innym problemem, ale pokładam ogromna nadzieje, ze będzie Pan chętny mi pomoc. Myślę, ze dość często może dochodzic do takich zdarzeń 🙂
    Mam podpisana umowę z firma produkcyjna na świadczenie usług spedycyjno-transportowych. Podczas realizacji zlecenia przewozu zboża z miejsca A do B (kraj) mój podwykonawca najprawdopodobniej uszkodził lej rozładunkowy. Niestety miejsce rozładunku (B) zwróciło się do mojego Zleceniodawcy (f. produkcyjnej) dzień po rozładunku z informacja, ze nasz kierowca dokonał szkody. Na moja prośbę przesłania dowodów poświadczających sytuacje otrzymałam zwrotnie po 2 tyg., wewnętrzny protokół ze zdarzenia, oświadczenie pracownika ochrony, notatka operatora, oświadczenie świadka kierowcy, który zauważył uszkodzony lej i zgłosił to pracownikom. Niestety nie mam zdjęć/filmu z samego zdarzenia, ani podpisu rzekomego sprawy. Jak powinnam się zachować dalej w tej sytuacji? Miejsce rozładunku najchętniej chciałoby wystawić fakturę obciążającą na firmę produkcyjna, a oni na mnie, ja na podwykonawcę, jednak nie ma dowodów wskazujących ze szkody dokonał kierowca mojego podwykonawcy. Co mogę zrobić? Dodam ze umowa, ktora wiaze mnie ze zleceniodawca nie okresla mojej odpowiedzialnosc w przypadku uszkodzenia czyjegos mienia.

  382. Małgorzata pisze:

    Dzień Dobry. Producent do przewozu napojów zalecał, aby przy określonych temperaturach ujemnych podstawiać odpowiedni środek transportu. firma transportowa podstawiła niewłaściwy środek transportu zamiast chłodni podstawiła plandekę. Auto nie zostało zakwestionowane na załadunku i bez uwag zostało przez producenta załadowane napojami. Napoje niestety zamarzły w trakcie transportu. Kto ponosi odpowiedzialność, przewoźnik który podstawił niewłaściwy pojazd czy załadowca który widząc że pojazd jest niewłaściwy nie wniósł zastrzeżeń i załadował towar. a może wina jest obupólna ? dziękuję

    ODPOWIEM JAKO PRZEWOŹNIK BO SPRAWA JEST INTRYGUJĄCA :
    Sądzę że SPEDYCJA zleciła przewoźnikowi podstawienie plandeki (wiemy nie od dziś że chłodnia jest dużo droższa w eksploatacji) i spedytor z owej spedycji sądził i uważał iż nie będzie mrozu , że nic się nie stanie , itp. itd..
    O ile oczywiście ładunek ten szedł przez spedycję (być może przez 1 konkretną spedycję , być może przez 4-5 spedycji , jak to bywa w naszym światku TSL) …

    Sugeruję sprawdzenie zlecenia transportowego które otrzymał PRZEWOŹNIK w którym określone są należyte warunki (…) bynajmniej takowe powinny być zawarte (…)
    Jeśli firma transportowa wysłała plandekę myśląc : mrozu nie będzie , uda się , stało się to co się stało , byli w błędzie i każdy musi ponieść tego konsekwencję , w tym także przewoźnik , wszystko zależy od formy zlecenia instrukcji danych wytycznych jakie winny być na zleceniu (…)
    I ostatnie ogniwo : załadowca załadował , taki środek transportu jaki został podstawiony , należyte uwagi przekazał wcześniej , więc z ich strony – niestety winy brak.

    1-sze sprawdzenie zlecenia , wytycznych , instrukcji ustaleń w obrębie spedycja-przewoźnik i tyle na temat.

  383. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Konrad

    O ile nie ma w zleceniu żadnych postanowień w tym względzie, sama reklamacja nie wstrzymuje prawa przewoźnika do wynagrodzenia. Co do zasady więc pomimo takiej reklamacji trzeba zapłacić za transport. Oczywiście istnieje przy tym możliwość dokonania potrącenia, jeśli doszło już do obciążenia przewoźnika konkretną kwotą.

  384. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Tomasz

    Co do zasady za skutki błędnego załadunku odpowiada nadawca. Problemem jest w takich wypadkach kwestia dowodowa. Jeśli towar przyjechał na miejsce uszkodzony, istnieje domniemanie, że to przewoźnik odpowiada za szkodę. To przewoźnik musi zatem udowodnić – najczęściej poprzez powołanie dowodu z opinii biegłego – że towar został uszkodzony w wyniku błędnego załadunku.

  385. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jan

    Co do zasady odpowiedzialność ponosi przewoźnik, który przyjął przesyłkę w należytym stanie i wydał ją uszkodzoną. Można próbować doszukiwać się przyczynienia załadowcy, który powinien był odmówić załadunku, ale ten argument niekoniecznie musi zostać podzielony przez sąd. Załadowca może bowiem twierdzić, że zakładał, że towar zostanie szybko przeładowany na inny pojazd lub też w inny sposób zabezpieczona. Nawet jednak w przypadku przyjęcia przyczynienia zapewne nie byłoby ono większe niż 20-25 %.

  386. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Jusia

    Moim zdaniem nie ma podstaw do obciążenia spedytora za takie zdarzenie. Zgodnie z art. 4 rozporządzenia Rzym II w zakresie roszczeń zleceniodawcy wobec spedytora za zniszczenie mienia odbiorcy do takiej sprawy zastosowanie będzie miało prawo polskie. Art. 429 k.c. przewiduje zaś, że osoba zlecająca wykonanie czynności nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez osobę wykonującą te czynności, jeśli osoba ta zawodowo zajmuje się czynnościami danego rodzaju. Skoro zatrudniono do przewozu przewoźnika, który zawodowo zajmuje się przewozem, zleceniodawca może się uwolnić od odpowiedzialności.

  387. Łukasz pisze:

    Witam Pana
    Podjąłem ładunek od spedycji. załadunek rano ,dostawa bezpośrednia po załadunku wszystko w dniu 09,03,2018 w godz.od 8,00 do godz.15,00 piątek .tak w zleceniu jak i w rozmowie ustalone.Zlecenie obejmuje zapis 24/48 godz wolne od opłat.Samochód załadowany o godz.9,00 dojeżdża na godz. 11,10 na rozładunek
    Trasa z Francji do Belgi.Spedytor jest informowany na bieżąco,na rozładunku odpowiedz odbiorcy ze nie rozładują ,dostawa ma byc w poniedziałek.Spedytor zlecający jest zdziwiony ze nie rozładują , prowadzi rozmowy z klientem,ze klient jest we Francji i załatwia rozładunek, nagle brak kontaktu ze spedytorem do godz. 14,20
    o godz. 14,00 polecenie magazyniera opuscic teren zakładu ,samochód wyjeżdza na ul obok zakładu i nadal czeka.O godz 14.20 spedytor pisze ,ze prosiłem żeby rozładowali .Pisze ,dopiero rozładunek poniedziałek .Zapytałem kto zapłaci za postój przechowywanie towaru itd. brak odpowiedzi.Informacyjnie napisałem kwote ,ale nie uzyskałem żadnej odpowiedzi ,bez kontaktu .Towar rozładowany w poniedziałek o godz 8,20
    Jak taką sytuacje rozwiązać 67 godz. auto załadowane czeka, kolejny kurs nie zrealizowany ,straty.

  388. Krzysiek pisze:

    Witam pana.
    Kiedyś jezdzac w podwojnej obsadzie, na załadunku w Holandii nadawca towaru wystawił cmr z błędnym wpisem firmy transportowej. Zamiast oddziału naszej firmy w Polsce wpisał oddział holenderski. Nazwa identyczna, adres inny. Nr auta się zgadzały i cala reszta również. Jechalem w podwójnej obsadzie i to kolega u nadawcy sprawdzał poprawność danych i podpisał zgodność cmr. Następnie we Włoszech zatrzymała nas policja i wystawiła mandat za błędny wpis przewoźnika i brak poprawnego w rubryce 17. Kolega jechał samochodem i na niego został wypisany mandat.
    Firma zapłaciła koszty mandatu. Wszystkie dokumenty podpisywał kolega. Natomiast wystąpiła Sadowie o zwrot kosztów mandatu zarówno do kolegi jak i Do nnie. Mimo ze to nie ja podpisywałem cmr i jej nie ogladalem i dopiero od policji dowiedzialem sie o jej niepoprawnosci. Mandat wystawiony na kolegę. Potwierdzenia przelewu pieniędzy również.
    Czy firma może zadać zwrotu pieniędzy właśnie odemnie.

  389. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Łukasz

    Jeśli nic innego nie wynika ze zlecenia wobec przekroczenia czasu wolnego od opłat (postój trwał ostatecznie ponad 48 h) ma Pan prawo do odszkodowania obejmującego również zysk za utracony transport.

  390. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Krzysiek

    W mojej ocenie nie ma możliwości domagać się od Pana zwrotu kosztów mandatu, gdyż nie popełnił Pan w tej sprawie żadnego błędu. To osoba, która błędnie wypełniła list przewozowy, powinna samodzielnie odpowiadać za szkody.

  391. Krzysiek pisze:

    Bardzo dziękuje Panie Pawle za odpowiedz.
    Od razu lżej na duszy się zrobiło.
    Pozdrawiam

  392. Łukasz pisze:

    Wielkie dzieki Panie Pawle za odpowiedz.
    wystawiłem Note księgowa

  393. Marek Sokół pisze:

    Witam .
    Dostarczyłem towar do Francji, odbiorca jednak nie odebrał.
    Z nadawca ustaliłem ze opłaci kurs powrotny. Pytanie czy wypisac mam cmr powrotny,
    czy na tym samym przewiesc, wpisujac np. w polu 18. zastrzezenia i uwagi przewoznika
    ze towar nie odebrny i wraca do nadawcy. I czy moge z tym towarem jechac w przeciwna strone nic Polska (nadawca)?

  394. Borys pisze:

    Dzień dobry,
    Przewoźnik podpisał zlecenie, na którym jest zapis, że moja firma nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów w związku z możliwością załadunku lub rozładunku opóźnionego o 24 godziny.
    Po przyjeździe na załadunek, kierowca otrzymał wiadomość, iż towar jest niegotowy, wsiadł w samochód i pojechał dalej.
    Teraz przewoźnik wysłał mi notę obciążeniową za trzaśnięcie drzwiami na 500 euro (!).
    Czy ma do tego jakiekolwiek prawo?

  395. Artur pisze:

    Dzień dobry,

    Szanowny Panie mam prośbę o pomoc. Mam kolegę który zaofiarował mi pomoc bezpłatną. Przewiezienia busem do 3.5t nowych mebli z Polski do Szwajcarii.
    Meble po załadunku zostaną odprawione w agencji celnej i z dokumentami CMR będzie jechał do mnie. Czy przejeżdzając przez Niemcy musi mieć licencję lub dopełnić jakiś innych formalności, i czy w Szwajcarii może po odprawieniu się na granicy dojechać do mnie, do domu Geneva.

    Bardzo dziękuję za pomoc.

  396. Owca pisze:

    Witam, Panie Pawle mam mały problem ze spedycją, otóż sytuacja była następująca w środę załadowano auto na Ukrainę rozładunek miał być w piątek. Po drodze okazało się, że dokumenty są na dwa auta, drugie auto będzie ładowało się następnego dnia. Po telefonie do spedycji, spedytor kazał jechać aby auto w piątek dotarło. W piątek 07.09 0 7;44 auto było na urzędzie celnym na Ukrainie, jednak kierowcę poinformowano że bez tego drugiego auta go nie odprawią( informacja została przekazana spedycji). W związku z tym kierowca czekał do poniedziałku aż dojedzie to drugie auto (inna firma transportowa). Po dojechaniu auta odprawiono, i rozładowano dopiero we wtorek o godzinie 14;40. Zgodnie ze zleceniem wolne od opłat 24 na załadunek i 48h na rozładunek, za każdą rozpoczętą godzinę 10e ale nie więcej niż 100e za dobę, postój na granicy i przed urzędem celnym oraz sobota, niedziela i święta wolne od opłat. Moje pytanie jakiego odszkodowania mogę się domagać od spedycji? Spedycja uważa że należny mi się jedynie 70 e za wtorek, ja twierdzę że zapłacone powinno być za każdy dzień postoju na urzędzie celnym, ponieważ nie dopełniła ona swoich warunków i to z winy załadowcy/spedycji kierowca czekał na urzędzie celnym lub chociaż za poniedziałek i wtorek ponieważ nigdzie niema iż 48h na rozładunek jest tylko w dni pracujące( ja uważam że 48h mineło w niedzielę skoro kierowca w piątek był na urzędzie celnym). Dieta kierowcy za ten okres czasu wyniosła około 1200zł, nie licząc pozostałej reszty.

  397. Anna R pisze:

    Panie Pawle,
    Podjęliśmy ładunek zgodnie ze zleceniem, po czym po załadunku klient poinformował nas, że towar zostanie rozładowany z pięciodniowym opóźnieniem (towar jedzie z PL do UK). Nasza firma stratna jest import 1500 eur i kolejny eksport w kwocie 3500 eur, który kierowca byłby w stanie podjąć przed upływem tych 5 dni, ale rozładunek nastąpiłby już po tym terminie. Czy mam prawo domagać się strat w postaci tych 5000eur? Czy mam prawo do niepodstawienia auta na rozładunek w UK do momentu, aż klient zapłaci za utracony zysk?
    P/S rozładunek powinien nastąpić 25.10, rozładunek jest przesunięty na 30.10

  398. Andrzej pisze:

    witam , mam pytanie , otrzymałem zlecenie transportowe na doładunek jednej palety gdzie w zleceniu miałem określone godziny załadunku w dniu x 14-16 lub następny dzień godzina 8-12 .Niestety z przyczyn niezależnych ( nie zostało rozładowane auto ) nie moglismy podjechać na załadunek w dniu x .Zgłosiłem fakt spedytorowi z prośbą o aby sprzedał ten doładunek innemu przewoznikowi na co nie wyraził zgody i nakazał podstawienie auta zastępczego .Na następny dzień o godzinie 9.00 wysłał anulacje zlecenia z adnotacją ,że obciąża mnie notą obciążeniową na 200% frachtu .Oczywiście noty nie przyjąłem bowiem czas jaki mieliśmy na podstawienie auta zastępczego był do godziny 12 a spedycja sama anulowała zlecenie o godzinie 9.00 .Mieli prawo do wystawienia noty ?

  399. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Marek Sokół

    Najlepszym rozwiązaniem byłby powrót na podstawie tego samego listu przewozowego z adnotacją, że towar nie został przyjęty przez odbiorcę.

  400. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Borys

    Jeśli w umowie przewidziano określony czas wolny od postojowego na załadunku i rozładunku, sądu uznają generalnie skuteczność takich postanowień. Jeśli więc kierowca odjechał z miejsca załadunku przed upływem tego czasu, jego działanie stanowi nienależyte wykonanie umowy ze wszystkimi tego konsekwencjami.

  401. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Artur

    Jeśli jest to przewóz nie w ramach działalności gospodarczej, licencja nie jest potrzebna.

  402. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Owca

    Uważam, że zapis o postoju na urzędzie celnym w tym wypadku nie będzie miał zastosowania, gdyż ma on chronić przed długotrwałym postojem na urzędzie, a nie przed błędami ze strony zleceniodawcy, więc okres postoju przed urzędem celnym uwzględniałbym przy naliczaniu postojowego.

  403. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Anna R

    Można domagać się wypłaty utraconego zysku, jeśli w umowie nie było żadnych ograniczeń w tym zakresie. Można jednocześnie domagać się rozładowania ładunku w innym magazynie na koszt nadawcy zgodnie z art. 16 CMR.

  404. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Andrzej

    Jeśli nie oświadczył Pan, że nie wykona zlecenia, nie było podstaw do anulowania zlecenia i wystawienia noty.

  405. Owca pisze:

    Panie Pawle odnośnie sytuacji jaką opisałam wyżej, czy spedycja może odmówić wypłaty postojowego twierdząc że takiego zadość uczynienia powinniśmy domagać się od nadawcy, bo to według nich on ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, jeśli umowa przewozu była zawarta między mną a spedycją? i czy istnieje przepis na który mogę się powoływać aby dochodzić swoich roszczeń?

  406. Kamil pisze:

    Witam
    Panie Pawle mam pytanie, mianowicie po 363 dniach od wykonania transportu na podstawie zlecenia transportowego, spedycja poprzez swojego pełnomocnika wysłała mi wezwanie do wydania dokumentów w szczególności CMR do zlecenia transportowego nr….. pod groźbą założenia sprawy w sądzie i innych odpowiedzialności prawnych, nie bardzo rozumiem dlaczego skoro dokumenty zostaly wysłane po wykonaniu transportu wraz z fakturą na adres spedycji, co więcej spedycja zapłaciła kwotę ustaloną w zleceniu i do tej pory nie rościła żadnych praw, nawet w zleceniu owej spedycji jest ostatni podpunkt który mówi ze płatność zostanie wykonana po całkowitym spełnieniu wszystkich w/w punktów (między innymi wysłania orginałów CMR w ciągu 14 dni). Posiadam potwierdzenie płatności ze strony spedycji do tego zlecenia i w moim rozumowaniu płatność pomyślnie zamknęła zlecenie transportowe, stąd moje pytanie do Pana co spedycja chce uzyskać takim wezwaniem oraz czy ma prawo rościć z tego tytułu jakies prawa. W wezwaniu nie ma nic wzmianki ze nie otrzymali tych dokumentów, jedynie wzywają do ich wysłania w szczególności CMR do zlecenia nr….. Moim zdaniem bo ja tak to odebrałem, ze chcą teraz wyłudzić ode mnie jakieś pieniądze lub inne korzyści, ponieważ zakończyłem z nimi współpracę właśnie rok temu. Proszę o pomoc i opinie z Pana strony jako długoletniego fachowca. Serdecznie pozdrawiam.

  407. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Andrzej

    Jeśli zlecenie nie zawierało w tej kwestii innych postanowień, zleceniodawca nie mógł odstąpić od umowy przed terminem na załadunek. Tym samym nie był uprawniony do nałożenia kary za anulowanie umowy.

  408. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Owca

    Jeśli umowa przewozu była zawarta ze spedycją, to w myśl przepisów dla tego przewoźnika to spedycja jest nadawcą i ponosi stosowną odpowiedzialność.

  409. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Kamil

    Jeśli dokumenty zostały wysłane, zleceniodawca nie ma prawa się ich domagać ponownie.

  410. Transparent pisze:

    Witam,
    Jezeli kierowca na zaladunku mial ladowac towar do miejscowosci A, a dostal dokuemnty do miejcowosci B, nie sprawdzil ich poprawnosci i wyjechal z innym towarem niz w zleceniu, kto w tej sytuacji powinien ponosic konswekwencje za blad?

  411. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Transparent

    W tym wypadku najbardziej prawdopodobne jest przyjęcie odpowiedzialności obu stron umowy przewozu, przy czym w zależności od sądu różnie może się kształtować proporcja winy nadawcy i przewoźnika.

  412. Alicja Nowak pisze:

    A czy to chodzi o kakao gorzkie czy słodkie? 🙂

  413. Brak wiedzy o faktycznej wartości przesyłki pisze:

    Dot. Transportu międzynarodowego.

    Dzień dobry,

    Na zleceniu transportowym od spedycji była informacja, że wartość przesyłki wynosi 200 tyś EUR (lekka elektronika). Przewožnik nie miał wiedzy co dokładnie wiezie. W zleceniu było napisane, że postoje muszą odbywać się na parkingach strzeżonych. Doszło do kradzieży ładunku z miejsca niestrzeżonego. Okazało się, że wartość skradzionej elektroniki wynosi 800 tyś EUR. Przewoźnik twierdzi, że gdyby miał wiedzę o faktycznej wartosci ładunku nie przyjąłby zlecenia z racji faktu, że jego polisa ocp była na sumę gwarancyjne 300 tyś EUR na zdarzenie. Czy w sytuacji zarzutu rażącego niedbalstwa do przewoźnika (z powodu postoju w miejscu niestrzeżonym wbrew zleceniu), przewoźnik może się bronić powołując się na argumentacja, że gdyby znał faktyczną wartość przesyłki nie podjąłby się zlecenia z racji braku zabezpieczenia polisą ocp na sumę gwarancyjną odpowiadającą faktycznej wartości ładunku i tym samym ponosi odpowiedzialność do wysokości wartości ładunku określonego w zleceniu przez spedycję tj. do 200 tyś EUR.

  414. Tomel pisze:

    Witam.
    Mój syn pracował w firmie transportowej jako kierowca busa. 27 lutego br. wiózł Towar do Hiszpanii po rozładunku otrzymał zlecenie od spedytora na załadunek następnego towaru. Miała to być jedną paleta A zlecenie było z giełdy transportowej. Syn zajechał na miejsce pojechała sztaplarka załatwiła paletę. Syn zabezpieczył towar pasami zabrał list przewozowy i odjechał. Podczas kontroli policja sprawdziła towar. Okazało się że zamiast reklamowanego towaru jest 44 kg marihuany. Syn został aresztowany i od marca przebywa w areszcie w Hiszpanii. Szef firmy twierdzi że syn jest niewinny bo miał tylko jedną paletę którą miał mieć i do ostatniej chwili nie wiedział gdzie jedzie i po co.
    Jak się później okazało firma która załatwiła towar była fikcyjna A po towar też się nikt nie upominał. Firma wynajęła adwokata w Hiszpanii ale udało mu się tylko odzyskać auto. Złożyliśmy się z szefem i wynajeliśmy drugiego. 8 listopada ma być rozprawa ale on coś słabo działa. Chciał iść na ugodę z prokuratorem tylko syn się obawia. Dlaczego ma iść na ugodę skoro nic nie zrobił. Nie wiemy co zrobić. Mam pytanie. Czy syn według przepisów miał obowiązek kontrolowania zawartości ładunku na palecie który był zapakowany? By musiał uszkodzić opakowanie? Może ma Pan jakieś pomysły w takiej sprawie bo mi się już wyczerpały
    Dziękuję

  415. Magda pisze:

    Witam
    Mąż miał wypadek Pewna pani w Austrii wyjechała w auto .Uszkodziła całą prawą strone wraz z kołami przednimi.
    Auto zarejestrowane w Austrii.Wypadek zgłoszony Policja wezwana .Ale po parunastu godzinach auto miało być zabrane na lawete do przrwozu na warsztat w celu wyceny ogólnej szkody i bez podstaw do naprawy ponieważ naprawa przekroczyła by wartość auta . Przewożnik zrezygnował przysyłając inną lawete.W trakcie załadunku auto zsuneło sie z lawety i zawisło przodem na belce progu unoszącego auta w trakcie załadunku opcierając całe podwozie. Po tym fakcie zadeklarowali naprawe tylko kół .Gdzie w stosunku do wagi auta prawie 3.5 tony szkody mogą być dużo wieksze.Co w takiej sytuacji. Dodam ze mąż zrobił zdjęcia kiedy do tego doszło.

  416. Marcin pisze:

    Witam Pana.Mam problem pierwszy raz pojechałem na zachód w celach zarobkowych. Po załadowaniu towaru w jednej z firm francuskich otrzymałem wydrukowany list przewozowy(cmr). Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymała mnie policja i stwierdziła że jest on źle wypełniony ponieważ nie było w nim nazwy mojej firmy. Spedytor która organizowała załadunek kazała uzupełnić tylko nr.rejestracyjny ciągnika. Okazało się że powinna być pełną nazwa przewoźnika. Otrzymałem 750€ kary. Czy mam jakieś podstawy żeby nie płacić właścicielowi firmy za ten błąd? Wspomnę jeszcze że Pani spedytor nie kazała nic pisać po cmr bo juz wczesniej zwrocimem na to uwagę. Z góry dziękuję za odpowiedź i mam nadzieję że mi Pan pomoże pozdrawiam

  417. Marysia pisze:

    W odniesieniu do artykułu pozwolę sobie zauważyć, że Konwencja w art. 7 reguluje odpowiedzialność nadawcy przesyłki za wszelkie koszty i szkody poniesione przez przewoźnika na skutek nieścisłości lub niedostateczności danych zawartych w liście przewozowym, w tym dotyczących określenia rodzaju towaru.

  418. Janek (VOLVO) pisze:

    Panie Mecenasie, mój zestaw został zatrzymany przez IOŚ okazało się że przewożę odpad, co było niezgodnie z zapisem w CMR oraz ze zleceniem transportowym wystawionym przez odbiorcę i zleceniodawcę bo tam widniał bitumen, a okazało się, że są to rozdrobnione odpady. Dodam, że nadawcą była firma niemiecka, a zleceniodawcą i odbiorcą firma polska. Z tytułu zatrzymania całego zestawu osiągnąłem duże straty związane z nałożeniem kary, z przestojem na parkingu, utraconym zarobkiem leasingiem itp.
    Proszę o odpowiedź czy mogę domagać się odszkodowania. Jeżeli tak to kogo należy zgłosić do sądu? Czy to będzie nadawca (firma niemecka w słabej kondycji finansowej – upadłość) czy odbiorca/zleceniodawca (firma polska)?
    Czy można zgłosić sprawę do sądu w Polsce, zgodnie z art. 31 konwencji CMR i opisanym przez @Marysia art. 7 CMR? Chociaż wobec słabej sytuacji finansowej firmy niemieckiej lepiej byłoby podać do sądu firmę polską o odszkodowanie na podstawie kc? Dziękuję.

  419. Maciej Tworzydło pisze:

    Witam serdecznie,
    Potrzebuje pomocy w kwestii transportu ze Słowenii do Danii.
    Towar rozładowany, CMR podbite, delivery note również. Nie zauważyłem jednego wpisu w zleceniu od Klientki ze Słowenii, wpisane jest że na rozładunku musi być zrobione zdjęcie podczas rozładunku że towar jest cały, bez żadnego uszkodzenia. Kierowca nie zrobił zdjęć, ale mamy podbite CMR i delivery note, brak żadnej informacji że towar uszkodzony. Wszystko rozładowane jak nabardziej bez żadnych problemów i uszkodzeń. Czy w tej sytuacji może mi obniżyć fracht o 400 € za brak zdjęcia podczas rozładunku skoro CMR i delivery są jak najbardziej wporządku ?

  420. Firma Usługowo-Handlowa s.c. Anna, Mariusz Patyk pisze:

    Witam Panie Pawle,

    Jesteśmy przewoźnikiem. Firma, z którą stale współpracujemy, załadowała nam na chłodnię maszynę o wadze 2t.
    Nikt nas o tym nie powiadomił wcześniej, również kierowca nie dał znać, tylko pozwolił magazynierowi na załadunek i zabezpieczył ją tyczkami.
    Po przyjeździe na rozładunek okazało się, że maszyna się przesunęła tak, że zniszczyła palety z towarem i nasze drzwi od naczepy. Na samej maszynie też są widoczne wgniecenia.
    Kto tutaj może ubiegać się o odszkodowanie?

    Pozdrawiam

  421. Firma Usługowo-Handlowa s.c. Anna, Mariusz Patyk pisze:

    @ Paweł Judek:

    dodam jeszcze, że maszynę o wadze około 2t załadowano na sam koniec naczepy – a nie na początek. Gdyby była na początku, to podczas hamowania nie przesunęłaby się do przodu i nie zniszczyłaby palet z towarem. W umowie mamy zapis: kierowca uczestniczy w czynnościach załadunkowych, odpowiada za należyte zabezpieczenie przesyłki i dostarczenie jej w nienaruszonym stanie do odbiorcy.

  422. Kamil pisze:

    Witam
    Jestem świeży w transporcie, prowadzę firmę od pół roku. Jak wygląda kwestia (WZ) , mało która firma w Polsce chce wypisac list przewozowy tylko większość te wózetki.
    Czy ja mogę na takiej wozetce która zostaje u nich podpisać się że odbieram towar a na drugiej która zabieram aby podpisal mi się odbiorca ? Czy nie powinienem się godzić na coś takiego i prosić o list przewozowy.
    Czy mój podpis na takiej wozetce jest dla mnie bezpieczny ?
    Bardzo dziękuję za odpowiedź

  423. Mirosław Mańko pisze:

    Dzień dobry.
    Mam pytanie o przewozy kontenerowe. Miałem sytuację gdzie pobierałem kontener z terminala w PL pusty do załadunku towaru w PL, po przyjeździe na załadunek odmówiono załadunku z powodu złego stanu kontenera stwierdzono że jest dziurawy jak poprosiliśmy o wskazanie tych zastrzeżeń klient odmówił i stwierdził że jest za stary i nie załaduje. Odwiozłem kontener na ten sam terminal z którego pobierałem. Teraz zleceniodawca nie chce mi zapłacić za transport składając winę na kierowcę że nie sprawdził stanu kontenera. W zleceniu nie pisało że ma być nowy? niejednokrotnie pobieram kontenery połatane i nie ma problemu. Jakie mam szanse odzyskać pieniądze za wykonaną usługę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poinformuj mnie o nowych komentarzach na e-mail. Możesz także SUBSKRYBOWAĆ ten wpis bez komentowania.