Kolej zapłaci za opóźnienie

Zbliżający się letni okres wakacyjny to czas, w którym zapewne wielu Czytelników korzystać będzie z usług kolei. Nie od dziś wiadomo, że terminowość przejazdów polskich przewoźników kolejowych nie jest najlepsza, a wielogodzinne opóźnienia, które miały miejsce tej zimy, nie stanowią zdarzenia zupełnie wyjątkowego. Jest jednak nadzieja, że sytuacja ta ulegnie zmianie, a poprawa sytuacji zostanie wymuszona sankcjami ekonomicznymi grożącymi przewoźnikowi. W dniu 01.07.2011 r. w życie wejdzie bowiem nowa regulacja odnosząca się do praw pasażerów kolei, która pozwoli im na uzyskiwanie od przewoźnika rekompensat za opóźnienie w przewozie. Nowe przepisy stanowią swego rodzaju rewolucję, gdyż odszkodowanie w podstawowym zakresie należne będzie za sam fakt opóźnienia, a podróżny nie będzie obowiązany do wykazania wysokości szkody.

Regulacje europejskie z opóźnionym zapłonem

Podobnie jak w wielu innych przypadkach przepisów zwiększających ochronę praw konsumentów nową regulację zawdzięczamy Unii Europejskiej. W dniu 23.10.2007 r. wydane zostało rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym (treść dostępna tutaj). Opublikowano je w Dzienniku Urzędowym UE w dniu 03.12.2007 r. i zgodnie z art. 37 rozporządzenia weszło ono w życie w dniu 03.12.2009 r. Dlaczego zatem w Polsce przepisy rozporządzenia dotyczące odszkodowania za opóźnienie wejdą w życie dopiero w dniu 01.07.2011 r.? Ustawodawca europejski miał świadomość znaczących zmian wprowadzanych nowymi przepisami oraz trudności w dostosowaniu działania przewoźników kolejowych do zmienionych warunków prawnych. Stąd w art. 2 ust. 4 i 6 rozporządzenia przewidziano, że każde państwo członkowskie może przyznać zwolnienie ze stosowania przepisów rozporządzenia na okres nieprzekraczający 5 lat w odniesieniu do tras krajowych oraz tras, w których istotna część usługi w tym co najmniej jeden przystanek ma miejsce poza UE. Zwolnienie to może być przedłużone, przy czym w odniesieniu do tras krajowych maksymalnie dwukrotnie za każdym razem na 5 lat.

Polski ustawodawca skorzystał z przyznanych mu uprawnień i w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 25.06.2009 r. o zmianie ustawy o transporcie kolejowym (treść dostępna tutaj) postanowił, że do dnia 30.06.2011 r. postanowienia rozporządzenia odnoszące się do odszkodowań za opóźnienia (art. 17) nie znajdą zastosowania do krajowych połączeń pasażerskich oraz połączeń ze stacjami położonymi poza granicami UE. Jednocześnie w art. 2 ust. 2 i 3 przewidział, że również od dnia 01.07.2011 r. do dnia 03.12.2014 r. na wniosek zainteresowanego podmiotu z regulacji mogą zostać zwolnione określone połączenia kolejowe. Zwolnienie następuje w drodze rozporządzenia ministra właściwego do spraw transportu i może zostać dwukrotnie przedłużone za każdym razem na okres nieprzekraczający 5 lat.

Jaki pociągiem jeździć, żeby liczyć na odszkodowanie

Przewoźnicy kolejowi również postanowili wykorzystać opisane wyżej możliwości uzyskania zwolnień, stąd nowe uprawnienia pasażerów nie będą przysługiwały we wszystkich pociągach. Zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25.05.2011 r. w sprawie zwolnienia ze stosowania niektórych przepisów rozporządzenia (WE) nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącego praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym (treść dostępna tutaj) art. 17 dotyczący odszkodowań za opóźnienie będzie znajdował zastosowanie do połączeń krajowych i połączeń ze stacjami położonymi poza UE wyłącznie realizowanych pociągami rodzaju Ekspress, InterCity, Express InterCity, EuroCity oraz EuroNight. We wszystkich pozostałych rodzajach pociągów stosowanie nowych przepisów będzie wyłączone.

Odszkodowanie za samo opóźnienie

Zgodnie ze wspomnianym art. 17 ust. 1 rozporządzenia pasażer – nie tracąc prawa do przewozu – ma prawo otrzymać odszkodowanie za opóźnienie, za które nie otrzymał on zwrotu kosztów biletu. Minimalna kwota odszkodowania wynosi 25 % ceny biletu w przypadku opóźnienia wynoszącego od 60 do 119 minut i 50 % ceny biletu, jeśli opóźnienie wyniesie co najmniej 120 minut. Warto jednak pamiętać, że nie uwzględnia się w tym miejscu opóźnień, które miały miejsce poza terenem UE. Wartość odszkodowania obliczana jest od rzeczywistego kosztu zakupu biletu, więc obejmować będzie m.in. koszt zakupu biletu u konduktora.

Do uzyskania odszkodowania nie jest konieczne wykazanie szkody. Wskazane kwoty mają jednak wyłącznie charakter minimalny. Pasażer może więc dochodzić wyższego odszkodowania, jednak w tym wypadku musi już udowodnić wysokość poniesionej szkody.

Odszkodowanie powinno zostać wypłacone w terminie miesiąca od złożenia wniosku. Za zgodą pasażera wypłata może nastąpić w postaci kuponów lub innych usług. Jeśli jednak pasażer zażąda wypłaty pieniędzy, przewoźnik musi się na to zgodzić.

Bardzo ważnym ograniczeniem możliwości uzyskania odszkodowania jest postanowienie art. 17 ust. 4 rozporządzenia stanowiące, iż odszkodowanie nie przysługuje, jeśli podróżny został poinformowany o opóźnieniu przed zakupem biletu, bądź jeśli opóźnienie w wyniku kontynuacji podróży innym połączeniem lub poprzez zmianę trasy jest krótsze niż 60 minut.

Uwagi końcowe

Nowe przepisy z pewnością stanowić będą znaczący czynnik motywujący przewoźników kolejowych do poprawy terminowości wykonywanych usług. Pozostaje więc mieć nadzieję, że – zapewnie tradycyjnie zatłoczone – wakacyjne pociągi dotrą tym razem na miejsce bez większych opóźnień 🙂

Spodobał Ci się ten artykuł?

Subskrybuj bloga, a otrzymasz wiadomość e-mail o każdym nowy wpisie

I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )

I will never give away, trade or sell your email address. You can unsubscribe at any time.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Krajowy przewóz osób, Zmiany w przepisach i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 Responses to Kolej zapłaci za opóźnienie

  1. Dzisiaj, jadąc do pracy, w porannej audycji w Trójce usłyszałem taką oto opowieść:

    Jeden ze słuchaczy wybierał się pociągiem do Trójmiasta na Opener’a. Wsiadł do pociągu na dworcu Warszawa Zachodnia, pociąg dojechał do Warszawy Wschodniej, gdzie z megafonu poinformowano pasażerów, że pociąg odjedzie ze stacji z sześćdziesięciominutowym opóźnieniem. Oczywiście część pasażerów skorzystała z okazji i wyszła z pociągu. Po 10 min. z megafonu Pani ogłosiła mniej więcej tak (cytuję z pamięci): Proszę osoby, które mają kontakt z osobami, które wyszły z pociągu relacji […], o przekazanie informacji, że pociąg odjedzie za 10 min.. I odjechał.

    Nie wiem, czy to autentyczny przypadek, ale chyba nasz ustawodawca takich „bareizmów” chyba nie przewidział… 🙂

  2. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Na szczęście polskiemu ustawodawcy nie jest obca kreatywność PKP 🙂 Dlatego w art. 62 ust. 1 prawa przewozowego przewidział, że przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką podróżny poniósł wskutek przedwczesnego odjazdu środka transportowego. W tym przypadku wobec oficjalnego ogłoszenia, że pociąg odjedzie z określonym opóźnieniem, odjazd należałoby traktować jako przedwczesny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poinformuj mnie o nowych komentarzach na e-mail. Możesz także SUBSKRYBOWAĆ ten wpis bez komentowania.